
izabela28682
Użytkownicy-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
izabela28682's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Troche zwlekalam z zapiskami w naszym dzienniczku, ale teraz postaramy sie to nadrobic:), w naszym ukochanym banku nasz pan marek niestety zaczal robic nam problemy, z jego slow wynikalo ze wzielismy na siebie za duze obciazenie, klopot, ze z czym do ludzi sie pchamy, ze on wie lepiej jesli chodzi o koszty budowy, ze wogole wogole jest extra i wszystko wie najlepiej, januszka wyprowadzilo jego zachowanie z rownowagi, wsciekl sie , ale odpowiedni poziom kultury osobostej zostal zachowany, wiec nasz ukochany a raczej zdradziedzki bank odpadl, w momencie kiedy juz praktycznie zrezygnowalismy z budowy domku i zaczelismy sie rozgladac za mieszkaniem, pojawily sie nowe okolicznosci, mianowicie inny bank chcial nam dac kredycik, i wszystko byloby w porzadeczku gdyby nie cholerna zdolnosc kredytowa, niestety nie przyznali nam kredytu gdyz -- powodow bylo wiele- m.in nie jestesmy jeszcze malzenstwem, jestesmy za mlodzi, nie mamy stabilnych prac, i praktycznie nie mamy zadnego majatku, jestesmy bidni jak myszy koscielne hehehhe:) wiec znow czarna rozpacz i lzy..:/// jutro ostatnia deska ratunku bank millenium i pko bp, a jesli i te odmowia nam pomocy to niestety ale nasze marzonko o slicznym domeczku musialo bedzie troszku poczekac sobie ale troszku i tak sie nie poddamy, i niech wszytskie banki na czele z panem zarozumialym niech sie schowaja, hehehe:) nie teraz to za kilka latek, ale uczucie smutku troszke pozostaje...:///
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Troche zwlekalam z zapiskami w naszym dzienniczku, ale teraz postaramy sie to nadrobic:), w naszym ukochanym banku nasz pan marek niestety zaczal robic nam problemy, z jego slow wynikalo ze wzielismy na siebie za duze obciazenie, klopot, ze z czym do ludzi sie pchamy, ze on wie lepiej jesli chodzi o koszty budowy, ze wogole wogole jest extra i wszystko wie najlepiej, januszka wyprowadzilo jego zachowanie z rownowagi, wsciekl sie , ale odpowiedni poziom kultury osobostej zostal zachowany, wiec nasz ukochany a raczej zdradziedzki bank odpadl, w momencie kiedy juz praktycznie zrezygnowalismy z budowy domku i zaczelismy sie rozgladac za mieszkaniem, pojawily sie nowe okolicznosci, mianowicie inny bank chcial nam dac kredycik, i wszystko byloby w porzadeczku gdyby nie cholerna zdolnosc kredytowa, niestety nie przyznali nam kredytu gdyz -- powodow bylo wiele- m.in nie jestesmy jeszcze malzenstwem, jestesmy za mlodzi, nie mamy stabilnych prac, i praktycznie nie mamy zadnego majatku, jestesmy bidni jak myszy koscielne hehehhe:) wiec znow czarna rozpacz i lzy..:/// jutro ostatnia deska ratunku bank millenium i pko bp, a jesli i te odmowia nam pomocy to niestety ale nasze marzonko o slicznym domeczku musialo bedzie troszku poczekac sobie ale troszku i tak sie nie poddamy, i niech wszytskie banki na czele z panem zarozumialym niech sie schowaja, hehehe:) nie teraz to za kilka latek, ale uczucie smutku troszke pozostaje...:/// -
tranzakcje udaly sie jednak wlasciciel naszej wymarzonej dzialeczki wystraszyl nas karami w przypadku wplacenia teraz zadatku a pozniej ewentualnej doplaty, niestety zbyt duze ryzyko, wszytsko by bylo akurat na styk, i troche trzeba byloby kombinowac, zreszta nie tylko my ( jednym slowem mowic kicha://) troche przygnebila mnie ta cala sytuacja ale nie poddalismy sie tak jak pisalam wyzej, narazie na kilka lat bedziemy szukac naszego gniazdka M-2 bo na tyle nas aktualnie stac, a w przyszlosci za kilka lat wybudujemy sobie nasz wlasny maly domek, nic straconego i nie poddamy sie :)
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
tranzakcje udaly sie jednak wlasciciel naszej wymarzonej dzialeczki wystraszyl nas karami w przypadku wplacenia teraz zadatku a pozniej ewentualnej doplaty, niestety zbyt duze ryzyko, wszytsko by bylo akurat na styk, i troche trzeba byloby kombinowac, zreszta nie tylko my ( jednym slowem mowic kicha://) troche przygnebila mnie ta cala sytuacja ale nie poddalismy sie tak jak pisalam wyzej, narazie na kilka lat bedziemy szukac naszego gniazdka M-2 bo na tyle nas aktualnie stac, a w przyszlosci za kilka lat wybudujemy sobie nasz wlasny maly domek, nic straconego i nie poddamy sie -
moze komus moja postawa wyda sie zbyt naiwna i nierealna, ale ja wierze w nasze marzenia i w to ze jesli na czyms ci zalezy i starasz sie to osiagniesz wkoncu cel, nikt nie powiedzial ze bedzie ladnie i pieknie, ale dzieki swojej ambicji i swojemu uporowi nie poddamy sie, tak latwo nie damy za wygrana..
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
moze komus moja postawa wyda sie zbyt naiwna i nierealna, ale ja wierze w nasze marzenia i w to ze jesli na czyms ci zalezy i starasz sie to osiagniesz wkoncu cel, nikt nie powiedzial ze bedzie ladnie i pieknie, ale dzieki swojej ambicji i swojemu uporowi nie poddamy sie, tak latwo nie damy za wygrana.. -
We not along - tzn bie poddamy sie tak latwo, przed nami negocjacje z wlascicielami, a jakby co to zmiana projektu, nie poddamy sie tak latwo, zawsze czy to w telewizji czy mowilli mi rodzice ze wiara czyni cuda i ze jesli sie czegos bardzo bardzo pragnie wtedy mozna osiagnac - urzeczywistnic swoje marzenia, i my wlasnie sie nie poddamy, naprzemian oboje dodajemy sobie sily, kiedy mi jej zaczyna brakowac moj ukochany januszek dodaje mi jej a kiedy widze ze jemu zaczyna juz brakowac sil ja mu ja dodaje, ... nie wazne sa problemy, mozna je pokonac gdy ma sie przy sobie wspracie najblizszej ci osoby :* dla Ciebie moj sliczny:* a zaczelo sie od tego ze pan w banku zaczal sie wymadrzac ze na dom potrzebujemy tyle i tyle pieniazkow, zawyzyl nasza kwote o jakies 70 tys, januszek z nerwow nie mogl sie opanowac - zrobil sie caly czerwony i piastke mial bardzo zacisnieta, ( szczerze powiedziawszy pierwszy raz widzialam jak cos az tak wyprowadzilo go z rownowagi), ale pan z banku - nasz niby wspanialy pan marek utrudnil nam zycie, mielismy wrazenie ze on najchetniej nie dalby nam kredytu, bardzo byl pewny siebie i zarozumialy, zeby wziasc kredyt potrzebowalismy zyranta, , poty nie jestesmy malzenstwem, .........ale niestety nikt sie nie zgodzil , z drugiej strony rozumiem te osoby gdyz takie zyrowanie komus odcina mozliwosci zaciagniecia innego kredytu, wiec z calym szacunkiem rozumiem te osoby. czyli naszych rodzicow, narazie na kredyt musimy zaczekac kilka miesiecy ale wszytsko jest na dobrej drodze, jesli tranzakcje sie nie powioda ( a wierze ze sie powioda ) to zawsze jest inne rozwiazanie, kupic inna dzialke, ale bardzo bardzo wierzymy ze uda nam sie wynegocjowac warunki z wlascicielem takie na jakie nas teraz stac.. hehe musi sie uda, nie ma innej mozliwosci, i napewno sie nam uda, jesli bedziemy wystarczajacy dobrzy przy negocjacjach, ale wierze w cuda, bo wiara czyni cuda, i cuda sie zdarzaja :))
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
We not along - tzn bie poddamy sie tak latwo, przed nami negocjacje z wlascicielami, a jakby co to zmiana projektu, nie poddamy sie tak latwo, zawsze czy to w telewizji czy mowilli mi rodzice ze wiara czyni cuda i ze jesli sie czegos bardzo bardzo pragnie wtedy mozna osiagnac - urzeczywistnic swoje marzenia, i my wlasnie sie nie poddamy, naprzemian oboje dodajemy sobie sily, kiedy mi jej zaczyna brakowac moj ukochany januszek dodaje mi jej a kiedy widze ze jemu zaczyna juz brakowac sil ja mu ja dodaje, ... nie wazne sa problemy, mozna je pokonac gdy ma sie przy sobie wspracie najblizszej ci osoby :* dla Ciebie moj sliczny:* a zaczelo sie od tego ze pan w banku zaczal sie wymadrzac ze na dom potrzebujemy tyle i tyle pieniazkow, zawyzyl nasza kwote o jakies 70 tys, januszek z nerwow nie mogl sie opanowac - zrobil sie caly czerwony i piastke mial bardzo zacisnieta, ( szczerze powiedziawszy pierwszy raz widzialam jak cos az tak wyprowadzilo go z rownowagi), ale pan z banku - nasz niby wspanialy pan marek utrudnil nam zycie, mielismy wrazenie ze on najchetniej nie dalby nam kredytu, bardzo byl pewny siebie i zarozumialy, zeby wziasc kredyt potrzebowalismy zyranta, , poty nie jestesmy malzenstwem, .........ale niestety nikt sie nie zgodzil , z drugiej strony rozumiem te osoby gdyz takie zyrowanie komus odcina mozliwosci zaciagniecia innego kredytu, wiec z calym szacunkiem rozumiem te osoby. czyli naszych rodzicow, narazie na kredyt musimy zaczekac kilka miesiecy ale wszytsko jest na dobrej drodze, jesli tranzakcje sie nie powioda ( a wierze ze sie powioda ) to zawsze jest inne rozwiazanie, kupic inna dzialke, ale bardzo bardzo wierzymy ze uda nam sie wynegocjowac warunki z wlascicielem takie na jakie nas teraz stac.. hehe musi sie uda, nie ma innej mozliwosci, i napewno sie nam uda, jesli bedziemy wystarczajacy dobrzy przy negocjacjach, ale wierze w cuda, bo wiara czyni cuda, i cuda sie zdarzaja ) -
i dupa zbita--- pozamiatanie i schlusss.....
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
i dupa zbita--- pozamiatanie i schlusss..... -
Dzis sadny dzien dowiemy my czy ruszy cos z naszymi tranzakcjami, oby sie udalo, bardzo tego bysmy chciecli, wkrotce wkleje zdjatka , ale musze najpierw je zrobic hehe:) bardzo bardzo bardzo chcielibysmy aby nasze marzenia sie spelnily, aby spelnil sie wkoncu nasz sen!!
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dzis sadny dzien dowiemy my czy ruszy cos z naszymi tranzakcjami, oby sie udalo, bardzo tego bysmy chciecli, wkrotce wkleje zdjatka , ale musze najpierw je zrobic hehe:) bardzo bardzo bardzo chcielibysmy aby nasze marzenia sie spelnily, aby spelnil sie wkoncu nasz sen!! -
a nie napisalam jeszcze o najlepszym, ja bardzo cenie swoich ukochanych rodzicow i jestem im wdzieczna bo bardzo duzo i finansowo i psychnicznie mi i januszkowi pomagaja, ale czasami sa takie momenty kiedy wydaje mi sie ze oni chca za nas myslec, za nas decydowac, wszytsko za nas bo my sie nie znamy my jestesmy za mlodzi, bo oni lepiej od nas wszytsko wiedza, a to do ulozenia pokoi a to do kredytow, normalnie szlak mnie bierze jesli moj tato albo mama upieraja sie przy swoim biorac pod uwage ze to my bylismy w banku to my mamy jakis swoj pomysl na to czy tamto, oczywiscie na samym poczatku pojawily sie pytania za co my sie wybudujemy ze kredyt to obciazenie, ze nie damy rady, ze jakbysmy stracili prace co wtedy, ze to i tamto, ehhhh, normalnie bombardowanie z kazdej strony, nie zebym wszytskie rozumy pozjadala ale kurcze kazdy ma swoj pomysl na zycie i takie usilowanie kims rzadzic i mowic jak ma co robic doprowadza do nerwowych akcji, a pozatym jesli nawet nasza decyzja bedzie zla to co , to sie na niej przejedziemy ale jesli caly czas ktos za nas bedzie podejmowal decyzje to nigdy sie niczego nie nauczymy i to wtedy nie bedzie nasze zycie a zycie innych ludzi, a my bedziemy tylko kukielkami w teatrze..........
-
Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
izabela28682 odpowiedział izabela28682 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
a nie napisalam jeszcze o najlepszym, ja bardzo cenie swoich ukochanych rodzicow i jestem im wdzieczna bo bardzo duzo i finansowo i psychnicznie mi i januszkowi pomagaja, ale czasami sa takie momenty kiedy wydaje mi sie ze oni chca za nas myslec, za nas decydowac, wszytsko za nas bo my sie nie znamy my jestesmy za mlodzi, bo oni lepiej od nas wszytsko wiedza, a to do ulozenia pokoi a to do kredytow, normalnie szlak mnie bierze jesli moj tato albo mama upieraja sie przy swoim biorac pod uwage ze to my bylismy w banku to my mamy jakis swoj pomysl na to czy tamto, oczywiscie na samym poczatku pojawily sie pytania za co my sie wybudujemy ze kredyt to obciazenie, ze nie damy rady, ze jakbysmy stracili prace co wtedy, ze to i tamto, ehhhh, normalnie bombardowanie z kazdej strony, nie zebym wszytskie rozumy pozjadala ale kurcze kazdy ma swoj pomysl na zycie i takie usilowanie kims rzadzic i mowic jak ma co robic doprowadza do nerwowych akcji, a pozatym jesli nawet nasza decyzja bedzie zla to co , to sie na niej przejedziemy ale jesli caly czas ktos za nas bedzie podejmowal decyzje to nigdy sie niczego nie nauczymy i to wtedy nie bedzie nasze zycie a zycie innych ludzi, a my bedziemy tylko kukielkami w teatrze.......... -
swiat jest maly i to powiedzenie na przekor okazuje sie prawda, gdyz januszek dostal namiary na jednego pana ktory buduje domy, wiec zeby dowiedziec sie o wstepne koszty budowy takiego domku wydrukowalismy z netu projekty jakieby nas inetersowaly, po czym pojechalismy do milego pana - nazwijmy go kierownik, nasz kierownik zaczal nam objasniac od slowa do slowa ile co jak za ile kiedy gdzie, a przy okazji pokazal projekcik malego domku o nazwie miniaturka 2, ehehe:) przypadkowo wyszlo ze akurat poszlismy zobaczyc te projekty ktore sa juz wybudowane niedaleko niego a ktore mial do sprzedazy, i jakims cudnym cudem okazalo sie ze projekcik miniaturki 2 jest podobny do projektow ktore bysmy chcelici, okazalo sie tez ze jedna z dzialeczek wraz z fundamentami jest na sprzedaz, metraz ok 120, piekny maly sliczny uroczy cudpwny domek, - teraz tylko dograc wszytskie formalnosci, trzymajcie kciuki, reszte napisze po zakonczonych tranzakcjach.....