Chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami w paleniu ekogroszku w tym sezonie. Ekogroszek workowany kupowałem na jesieni i podaję ceny łącznie z dostawą z tego okresu. Paliłem w kotle retortowym Fakora 25-30kW. 1) Taniopal.pl zielony, czyli czeski węgiel brunatny (cena: 680 zł): Zamawiałem przez internet i trochę mnie oszukano, bo inne parametry były podane na WWW, a inne były na workach. Naturalnie na workach były podane gorsze parametry i bardziej zgodne z rzeczywistością. Węgiel bardzo wilgotny zgodnie z tym co podane na workach 20-25% wilgotności. Sam węgiel palił się dobrze bez spieków. Duże zużycie co świadczy o jego niskiej kaloryczności. Dużo popiołu, ale bez kamieni i sporo sadzy w piecu. Wyraźnie śmierdział przy spaleniu pewnie ze względu na dużą zawartość siary. Generalnie nie polecam. 2) Carbon-RN z Castoramy/Bricodepot za 645 zł: Na pewno węgiel kamienny. Dosyć duża frakcja, na pewno sporo kawałków w ok. 30 mm, ale ślimak mi się nie zaciął ani razu. W miarę suchy. Węgiel spalał się dobrze bez spieków, tylko mało powietrza trzeba było podawać. Popiołu stosunkowo dużo, ale bez kamieni. Wartość opałowa podana na worku to 24. Zużycie było mniejsze niż przy Tanim Opale, ale i tak nie najmniejsze. Generalnie za cenę jaką kupowałem to bym polecał, tylko że teraz sprzedają go w cenie dużo wyższej i to już nie będzie opłacalne. 3) Biocoal.pl Premium za 840 zł: Węgiel kamienny o wartości opałowej powyżej 26. Węgiel dostałem bardzo mokry i ciężko go wysuszyć w tych plastikowych workach. Strasznie drobna frakcja, którą bym określił na 3-20 mm. Na moje oko to jest węgiel zmieszany z miałem wysokokalorycznym, dlatego dają taki mokry. Ślimak mi się parę razy zaciął, szczególnie jak nie zdążyłem go podsuszyć. Węgiel palił się dobrze, widać że kaloryczny był, ale niestety spiekał się, szczególnie ten mokry w czasie duży mrozów. Podana przez producenta wartość opałowa wygląda na prawdziwą, bo dużo go nie szło. Popiołu mało i drobny, poza spiekami, bez kamieni - wręcz idealny. Uczucia mam mieszane, z jednej strony trochę oszukany bo mokry i z domieszką miału, a z drugiej strony całkiem wydajnie się spalał. Gdyby nie wysoka cena przesyłki kurierskiej, to stosunek cena do jakości miałby na pewno dobry, a tak trochę za drogo.