Nie wiem czy to odpowiednie miejsce na forum, ale skoro odbywa się tu wymiana doświadczeń to może ktoś doświadczony mi pomoże .
Właśnie jestem na etapie odnawiania podłóg - sosnowe deski - zostały wycyklinowane, pomalowane caponem, i 3 x polakierowane domaluxem super. Po pierwszych 2x było ok, ale jak zobaczyłam podłogę po 3 ostatecznym lakierowaniu to się załamałam. Była cała w "krostki". Z kurzu, brudu, czy Bóg jeden wie czego. Fachowiec obejrzał i przyszedł poprawić. Zeszlifował i pomalował jeszcze raz. Teraz jest jeszcze gorzej. Jak to naprawić? On twierdzi, że to wina starej podłogi i że lepiej nie będzie, że już nie może więcej lakierować bo podłoga popęka. Czy da się coś z tym zrobić? teraz wygląda fatalnie, a nie po to odnawiałam podłogę żeby ją wykładziną przykrywać. Pomóżcie proszę