Wrocku, jeden z kabli zachaczał o narożnik. Nie zdecydowałem się. Ale to i tak spoko. Widziałem działkę w rewelacyjnym miejscu, ale linia wysokiego napięcia leciała przez środek. Właściciel mnie zapewniał, że to nic, - ojciec sie wychował, on się wychował, a nawet że pomidory nawet lepiej rosną. Nie zdecydowałem się. A tak na poważnie, nawet jak w desperacji się zdecydujesz, to później tego łatwo nie sprzedasz. pzdr