Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pyzak

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pyzak

  1. Witam wszystkich w Nowym Roku! Mamy do rozwiązania problem podatkowy i liczę, że ktoś z Forumowiczów będzie w stanie nam pomóc. Otóż kupiliśmy ze znajomymi działkę na współwłasność (2 małżeństwa). Po 2 latach brnięcia przez procedury uzyskaliśmy wreszcie decyzję o podziale. Chcieliśmy więc znieść współwłasność (jak się da, to sądownie, bo taksa notarialna wyniesie grube tysiące złotych). Problem polega na tym, że znajomi – współwłaściciele działki – zaczęli już budowę domu (w tej chwili mają stan surowy otwarty), a my jeszcze nie. Notariusz twierdzi, że my – jako właściciele połowy gruntu – jesteśmy także właścicielami połowy ich domu ze względu na to, że jest to rzecz trwale związana z gruntem (mimo że nie dołożyliśmy ani złotówki i wcale nie chcemy być współwłaścicielami ich domu). Notariusz twierdzi, że przy podziale będziemy musieli im darować lub sprzedać za symboliczną złotówkę tę połowę ich domu, której podobno jesteśmy współwłaścicielami. Jak darujemy, to trzeba będzie zapłacić podatek od darowizny, jak sprzedamy – to podatek od czynności cywilno-prawnych. Tańszy chyba będzie p.c.c. – ale nawet tu gra się toczy o ok. 10 tys. złotych. Czy ktoś z Forumowiczów mógłby nam podpowiedzieć, czy i jak można uniknąć podatku w takiej sytuacji? Czy naprawdę jesteśmy współwłaścicielami domu znajomych, mimo, że wcale tego nie chcieliśmy? Dodam, że w akcie notarialnym zakupu gruntu zapisane jest, że nasza połowa gruntu jest od strony wschodniej, a połowa znajomych – od strony zachodniej. Znajomi postawili, oczywiście, swój budynek na swojej połowie. Ale nie wiem, czy ma to dla spraw podatkowych jakiekolwiek znaczenie. Pozdrawiam serdecznie, Pyzak
  2. pyzak

    Ogrzewanie podłogowe

    A propos firmy Octopus i ich umiejetnosci dot. instalowania pomp ciepla, polecam artykul w Muratorze, nr 12/2006, str. 52-56. Ku przestrodze... Pyzak
  3. Witam, My mamy bardzo podobna sytuacje. Chcemy kupic (na kredyt) wspolnie ze znajomymi 2000 m2 z dzialki, ktora w rejestrze gruntow ma 2500 m2 (wlasciciel chce sobie zostawic 500 m2). Na szczescie dogadalismy sie juz z wlascicielem, ze kupimy cale 2500 m2, a pozniej (jak sie juz uda zrobic podzial) odsprzedamy mu te 500 m2. Nie wiem, jak w Twojej sytuacji, ale u nas sa dodatkowe komplikacje: brak planu zagospodarowania (czyli podzial zajmie 1,5 roku, moze nawet 2 lata) oraz brak KW dla tej dzialki. Jak nie ma planu, to podzial dzialki dokonuje sie w oparciu o warunki zabudowy - nam pani w gminie powiedziala, ze trzeba zlozyc wniosek o wydanie "warunkow zabudowy z wstepnymi warunkami podzialu"; we wniosku (i na mapce, ktora sie do niego dolacza) zaznacza sie, ze sie chce zbudowac 2 domy, a pozniej podzielic dzialke (i na mapce trzeba narysowac wstepne linie podzialu). Dowiedzielismy sie tez (od pracownikow Open Finance i bankow), ze jak na dzialce jest hipoteka, to bank musi zgodzic sie na jej podzial - i ze wcale nie jest latwo dostac taka zgode (bo to komplikacja dla banku, maja mnostwo "standardowych" kredytow, przy ktorych nie trzeba sie zbytnio wysilac, wiec kazdy niestandardowy wniosek sie odrzuca i juz...) Jesli chodzi o kredyt, to rozwazalismy kilka opcji: a) najprostsza: bierzemy WSPOLNY kredyt na zakup 100% dzialki (banki udzielaja takich kredytow, tj. gdzie jest wiecej niz 1 kredytobiorca) b) bierzemy 2 osobne kredyty w tym samym banku na zakup udzialow w dzialce (ktore beda sumowac sie do 100%) i zabezpieczone na tej dzialce; beda 2 wpisy w hipotece, ale dokonywane przez ten sam bank, wiec bank jest dobrze zabezpieczony; ten wariant podsunal nam pracownik Kredyt Banku c) najbardziej skomplikowany (ale dla nas najlepszy): bierzemy 2 osobne kredyty na zakup udzialow w dzialce, ale zabezpieczone na 2 mieszkaniach - moich rodzicow i rodzicow mojego kolegi (kazdy kredyt zabezpieczony na osobnym mieszkaniu); nie trzeba wtedy pytac banku o zgode na podzial, a po podziale przenieslibysmy hipoteki z mieszkan na dzialki (chocby za pomoca kredytu refinansowego, jezeli ten pierwszy bank bedzie robil problemy) Poprosilismy juz Kredyt Bank, Noble Bank i Multibank o rozwazenie tych wariantow. W tym tygodniu wybieram sie jeszcze do Fortis i Nordea Banku. Mam nadzieje, ze powyzsze informacje/pomysly pomoga w Twojej sytuacji. Jezeli Ty albo ktos z forumowiczow bedzie mial jakies inne pomysly lub uwagi, to chetnie poczytamy Pozdrawiam, Pyzak
  4. Witam wszystkich! Chciałbym prosić Was o poradę. Mamy możliwość kupna fajnej działki, ale nie bardzo wiemy, jak podejść do tematu, bo sytuacja jest nietrywialna. Mianowicie: - cała działka (nazwijmy ją X), zgodnie z rejestrem gruntów, ma powierzchnię ok. 2500 m2; rodzaj użytków określony jest jako Bp (zurbanizowany teren niezabudowany), a w okolicy same domy - właściciel chce sprzedać tylko ok. 2000 m2; pozostałe 500 m2, które przylega do jego innej działki (na której stoi jego dom), chce oddzielić od działki X i przyłączyć do swojej działki; fragment ten jest odgrodzony od reszty działki X i wydzielony geodezyjnie - figuruje na wyrysie z mapy ewidencyjnej, ale nie jest "formalnie" oddzielony od działki X (nie ma własnego numeru) - te 2000 m2 chcemy kupić na współwłasność ze znajomymi (oni 900 m2, my 1100 m2), a później działkę podzielić i znieść współwłasność - działka nie ma księgi wieczystej - w gminie nie ma planu zagospodarowania (dziś będziemy się dowiadywać, czy w ogóle go przygotowują) - chcemy - zarówno my, jak i znajomi - skredytować zakup w 100% (już wiemy, że będziemy musieli wziąć wspólny kredyt - ale to nie powinno stanowić problemu) - właściciel nie chce czekać ze sprzedażą, aż zostanie wykonany podział na 3 części (bo wobec braku planu sprawa może się przeciągnąć); chce umowę przedwstępną podpisać w ciągu tygodnia-dwóch, a umowę ostateczną najpóźniej za 3 m-ce No i w związku z powyższą sytuacją mamy pytania: 1. jak podpisać umowę kupna-sprzedaży (przedwstępną i końcowy akt not.), żeby umowa zabezpieczała nasze interesy i żeby dostać kredyt? 2. czy przed podziałem można jakoś kupić i obciążyć hipoteką tylko te 2000 m2, czy całość? jeżeli trzeba kupić całość (lub udział w całości), to jakie macie pomysły przeprowadzenie takiej transakcji i skredytowanie jej? my na razie wymyśliliśmy 2 metody: (a) kupić tylko 80% udziału w całej działce (proporcjonalnie do powierzchni), po czym zrobić podział - od razu na 3 części - i znieść współwłasność; przy tej metodzie pojawiają się pytania: czy możemy ustanowić hipotekę na działce, w której mamy tylko 80% własności? jak wygląda podział działki obciążonej hipoteką? jak później zdjąć hipotekę z tych 500 m2, które właściciel chce sobie zostawić? (b) kupić całą działkę i jednocześnie podpisać umowę przyrzeczenia sprzedaży tych 500 m2, którą sfinalizowalibyśmy, gdy już będzie formalny podział; i tu znów pytania: jak wygląda podział działki obciążonej hipoteką? jak później zdjąć hipotekę z tych 500 m2 (żeby właściciel odzyskał ten fragment bez obciążeń)? 3. jak przeprowadzić podział takiej działki, szczególnie obciążonej hipoteką? 4. jak się znosi współwłasność działki (a po podziale - 2 lub 3 działek) obciążonych hipoteką? 5. jak po podziale zamienić wspólny kredyt na 2 osobne? wziąć 2 nowe, osobne kredyty i spłacić nimi ten wspólny? Z góry dziękujemy (my z żoną i nasi znajomi) za wszelką pomoc i jakąkolwiek podpowiedź. Pozdrawiam, Robert[/url]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...