viator01

Dlatego myślę, że jest to dobry kompromis - danych szczegółowych nikt nie ma a z prawem jest się w zgodzie

Właśnie takie pomysły mieliśmy, tylko, że gmina na terenie której wodociąg leży nie chce przejąć go na swój majątek (tłumacząc się, że nie ma środków) a nie wiemy na co się powołać (tym bardziej, że trudno jest znaleźć prawnika, który zna się na tych sprawach), natomiast ta druga gmina (a więc i MPWiK) twierdzi, że nie ma prawa przejmować majątku położonego na terenie innej gminy (a my dalej nie wiemy czy to prawda). Natomiast zarządcę mamy zatrudnić my (śmieszne - dlaczego klient, który chce kupować wodę musi jeszcze sam zatrudniać pośrednika)

Z tym obszarem oddziaływania to jest różnie - jako strony w postępowaniu uczestniczą wszyscy sąsiedzi - dletego, żeby mogli ewentualnie sprawdzić odległości od granicy (i w tym przypadku to tylko o takie oddziaływanie może chodzić).

POMOCY Z sąsiadami wybudowaliśmy wodociąg (na własny koszt), którego gmina nie chce przejąć na sój majątek, a domaga się tego MPWiK, któer z kolei twierdzi, że nic nie może zrobić i straszy odcięciem wody, bo ta nasza nitka wychodzi poza obręb gminy, na której działa MPWiK. Proponują wybudowanie studni wodomierzowej i wyznaczenia zarządcy, który zajmie się jego obsługą i rozliczaniem zużycia wody. Co robić w takiej sytuacji?

Rzeczywiście w przypadku Energetyków niewiele można zrobić bo w przypadku takiej inwestycji sąd może odgórnie (dla dobra społecznego) ustalić służebność. Na twoim miejscu zgłosiłbym protest do urzędu wydającego zezwolenia na budowę i modernizację (takowe jest wymagane) i zażądał ekspertyzy wpływu inwestycji na zdrowie (czy coś takiego)

Ciekawe, Jarpol proponuje tablice tylko z danymi wykonawcy - to kogo wpisać jako inwestora (wymóg nie do przeskoczenia). Na tablicy musi znależć się jakiś kontakt z inwestorem - najlepiej telefon, bo zdażają się sytuacje awaryjne. Robi się to dla dobra inwestora.

Nie do kończa zgadzam się z przedmówcą. Przeczytaj Ustawę o drogach publicznych (Dz.U. nr 71 z 2000 r). Zarządcza drogi ma prawo ograniczać możliwości budowy ogrodzenia - planując np. przyszłą rozbudowę drogi - i od niego można uzyskać zgodę na ew. przesunięcie - jesli jest to gmina - to należy rozmawiać z gminą.

Jeśli dom nie jest podpiwniczony, to stosowanie drenażu jest mało uzasadnione ekonomicznie, oczywiście, jeśli kogoś na to stać..., ale nie ma potrzeby

Posadzkę należy zacierać po wstępnym stężeniu betonu, na drugi dzień to nie ma sensu. Natomiast beton przygotowany z samego piasku i cementu ma mniejszą wytrzymałość od takiego, w którym znajdują się także grubsze frakcje (ale bez przesady), chociaż rzeczywiście na wylewki większość wykonawców stosuje tylko piasek.

Tuleje musza być większe od średnicy przewodu, którey przez nie przechodzi, skierowane ze spadkiem na zewnątrz, przestrzeń między rurą a tuleją wypełnia się pianką dla uszczelnienia. Jeśli choodzi o średnicę rury kanalizacyjnej to zwykle stosuje się 150 (śr. zewn. 160 mm) i nie ma sensu zmniejszanie jej - znikoma oszczędność a można mieć później problemy z odpływem

Nie myśleliście o wodoszczelnych masach uszczelniania. Można je z powodzeniem tynkować.

Ja w ubiegłym roku budowałem z bloczków odmiany 300 z BB - dom parterowy z użytkowym poddaszem. Bloczki są bardzo dobre - równe i łatwe w obróbce oraz bardzo lekkie, nie wydaje mi się, by były zbyt słabe, można spokojnie budować, problemy pojawiają podczas osadzania np. rynien, stolarki itp. bo beton jest bardzo kruchy - trzeba wiec wiercic mniejsze otwory i wciskać kołki albo, co znacznie lepsze stosować akcesoria (kotwy itp.) wklejane. Na rynku jest duży wybór klejów, które świetnie się do tego nadają.

To zależy jaki jest poziom wody. Gdy jest niski wystarczy na zewnątrz pomalować np. Dysperbitem lub podobnym preparatem. W przypadku domu bez piwnicy na suchej i przepuszczalnej działce tak naprawde chodzi o ograniczenie ilości wody opadowej wnikającej do ścian fundamentowych, która zamarzając w zimie powoduje osłabienie fundamentów.

Właśnie o taką izolację chodzi, powinna ona być połączona z izolacją całej podłogi

Może warto zastanowić się nad innym rozwiązaniem - odczekać a w tym czasie użytkować pokrycie, którego nie będzie żal wyrzucić (np. wykładzina remontowa, której koszt jest mniejszy niż 7-8 zł/m2 - to mniej niż koszt wymiany lub remontu parkietu, który zostanie zniszczony przez pośpiech)