Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TOOMEK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez TOOMEK

  1. TOOMEK

    A kredyt w Lucas?

    Witam wszystkich. Czytam i nie mogę sie oprzeć pokusie, żeby napisać jak mnie osobiście potraktował lucasik. Z tego powodu ,że brałem niejeden kredyt w tym banku zostałem uznany przez niego tzw. "złotym "klientem. Wszystko do czasu , kiedy to w mojej główce zaświtał pomysł o zakupie działki budowlanej....czyli kredyt hipoteczny.Skoro byłem "złotym" klientem udałem sie właśnie do tego banku, zważywszy że oprocentowanie oferowli dość korzystne.Kiedy pani dyrektor obejrzała moje (emeryt) i żony dochody stwierdziła z u śmiechem, że nie będzie żadnych problemów. Złożyłem więc wszystkie niezbędne dokumenty i czekałem ... czekałem.. czekałem...wreszcie telefon: "kredyt mamy wstępnie przyznany"... ale.... uznano że" 50 000 to bardzo duży kredyt i potrzeba 1 żyranta ,z zastrzeżeniem że jeżeli takowy się nie znajdzie w ciągu 2 miesięcy to kredyt nie zostanie przyznany". Hurrraa , załatwiłem żyranta....jakież bylo moje zdziwienie gdy w banku stwierdzili ,że muszą być jeszcze dochody małżonka mojego żyranta...po skomletowaniu dokumentów moich dwóch żyrantów myślałem że mogę spać spokojnie.Myślałem działka już jest moja! ale ....NIE....!! po tygodniu oczekiwania dzwonią że potrzebują jeszcze minimalny wkład własny tzn 10 % wartości działki. NIE WYTRZYMAŁEM i.... - ZREZYGNOWAŁEM! Kredyt dostałem w ciągu 10 dni w Santanderze ,bez żadnych komplikacji . Najgorsze w tym wszystkim jest to że, działkę mogłem kupić za 63 zł. za m.kw. ,a ponieważ decyzja banku bardzo się przeciągała to właściciel od którego miałem ją kupić podniósł cenę na 73 zł za m. kw. ponieważ znalazł nabywców z gotówką za taką właśnie cenę . NIe chciał obniżyć ceny nawet o przysłowiową złotówkę ,bo działki w tym rejonie były nawet po 120 za m. kw. Tak więc dzięki lucasowi straciłem ok. 10000zł. I dlatego też nie kupię w tym banku na kredyt już nawet długopisu i nie polecam nikomu tego właśnie banku. to tyle ...pozdrawiam...
  2. TOOMEK

    Kredyt - LUKAS

    Witam wszystkich. Czytam i nie mogę sie oprzeć pokusie, żeby napisać jak mnie osobiście potraktował lucasik. Z tego powodu ,że brałem niejeden kredyt w tym banku zostałem uznany przez niego tzw. "złotym "klientem. Wszystko do czasu , kiedy to w mojej główce zaświtał pomysł o zakupie działki budowlanej....czyli kredyt hipoteczny.Skoro byłem "złotym" klientem udałem sie właśnie do tego banku, zważywszy że oprocentowanie oferowli dość korzystne.Kiedy pani dyrektor obejrzała moje (emeryt) i żony dochody stwierdziła z u śmiechem, że nie będzie żadnych problemów. Złożyłem więc wszystkie niezbędne dokumenty i czekałem ... czekałem.. czekałem...wreszcie telefon: "kredyt mamy wstępnie przyznany"... ale.... uznano że" 50 000 to bardzo duży kredyt i potrzeba 1 żyranta ,z zastrzeżeniem że jeżeli takowy się nie znajdzie w ciągu 2 miesięcy to kredyt nie zostanie przyznany". Hurrraa , załatwiłem żyranta....jakież bylo moje zdziwienie gdy w banku stwierdzili ,że muszą być jeszcze dochody małżonka mojego żyranta...po skomletowaniu dokumentów moich dwóch żyrantów myślałem że mogę spać spokojnie.Myślałem działka już jest moja! ale ....NIE....!! po tygodniu oczekiwania dzwonią że potrzebują jeszcze minimalny wkład własny tzn 10 % wartości działki. NIE WYTRZYMAŁEM i.... - ZREZYGNOWAŁEM! Kredyt dostałem w ciągu 10 dni w Santanderze ,bez żadnych komplikacji . Najgorsze w tym wszystkim jest to że, działkę mogłem kupić za 63 zł. za m.kw. ,a ponieważ decyzja banku bardzo się przeciągała to właściciel od którego miałem ją kupić podniósł cenę na 73 zł za m. kw. ponieważ znalazł nabywców z gotówką za taką właśnie cenę . NIe chciał obniżyć ceny nawet o przysłowiową złotówkę ,bo działki w tym rejonie były nawet po 120 za m. kw. Tak więc dzięki lucasowi straciłem ok. 10000zł. I dlatego też nie kupię w tym banku na kredyt już nawet długopisu i nie polecam nikomu tego właśnie banku. to tyle ...pozdrawiam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...