Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szulik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez szulik

  1. szulik

    Wieje na ocieplonym strychu

    Podłoga strychu była wcześniej ocieplona i teraz położone zostały płyty osb by dało się po tym chodzić i coś położyć. Ocieplenie strychu było robione po to by można tam było coś odstawić bez groźby przemarznięcia/przegrzania, a przy okazji miało być trochę cieplej na użytkowym poddaszu (jeśli na strychu byłoby +5 zamiast -10 to mimo izolacji stropu powinna być różnica na poddaszu). Natomiast efekt jest taki, że muszę czymś ocieplić wyłaz na strych bo przez wyłaz ze składanymi schodami przenika zimno na zamieszkane poddasze (wcześniej leżała sterta wełny, która doprowadzała mnie do szału bo za każdym razem trzeba było to odwalić). A temperatura na "ocieplonym i wietrznym strychu" jest bliska tej zewnętrznej
  2. szulik

    Wieje na ocieplonym strychu

    Jastrząb, Czyli problem jest bardziej po stronie precyzyjnego ułożenia wełny między membraną a folią? Czy dokładne ułożenie wełny powinno uszczelniać zarówno łączenia membrany (poprzez docisk), jak i uszczelniać przepływ powietrza przy krokwiach (drugą warstwą)?
  3. szulik

    Wieje na ocieplonym strychu

    Dzięki za odpowiedzi. Nie wiem czy w pełni dam radę opisać z czego składa się dach: Jest to dach skośny, dachówka ceramiczna, nowa membrana, na odcinku górnym, tym docieplanym w trakcie remontu wełna Rockwool i od wewnątrz aluminiowa folia, którą widać na filmach. Natomiast na odcinku gdzie było ocieplenie to pod membraną została stara wełna isover, a wykończenie od strony mieszkalnej są płyty GK. Nie wiem czy jest coś pomiędzy isoverem, a płytami GK. Dom, a tym bardziej strych nie ma ambicji by nosić nazwę "energooszczędnego". Też mi się wydaje, że wiatr jest przegięciem pały, a samo uszczelnienie na łączeniu folii aluminiowej i podłogi na strychu tylko zamaskuje problem - bo wiatr w warstwie izolacyjnej będzie sobie hulał. Pytanie podstawowe: czy normalną sytuacją jest, że wiatr przedostaje się przez membranę i dociera do wełny?
  4. Bardzo proszę o opinię znawców tematu: Kilka lat temu kupiłem dom z użytkowym poddaszem. Nad poddaszem był nieocieplony strych. Wełna leżała na stropie. Membrana na dachu była w złym stanie i w zimie gdy topił się śnieg i wiało to miałem przecieki z dachu. Trzeba było coś z tym zrobić: diagnoza dekarza: generalny remont dachu. Umówiliśmy się, że przy okazji ocieplony zostanie strych, a na podłogę tego strychu położone zostaną płyty osb. Po wykonanych pracach moje pierwsze wątpliwości wzbudził fakt, że przy wietrznej pogodzie to temperatura na strychu (jest oczywiście nieogrzewany) jest bliska tej na zewnątrz. Gdy bardziej wieje to do na łączeniu podłogi (płyt osb) i folii aluminiowej, którą przysłonięta jest wełna na skosach wieje. Zresztą podczas podmuchów większego wiatru cała folia "oddycha" - raz się rozszerza, raz zwęża. Dość dobrze widać to na filmikach (w obu przypadkach najwyraźniej widać efekt w drugiej części nagrania): https://youtu.be/q5Fh9nmO-D4 https://youtu.be/MMQGJJK9Jzw Wykonawca twierdzi, że wszystko jest w porządku, że to jest normalny efekt "przewietrzania dachu". Że, przy podmuchach większego wiatru powietrze wchodzi przy rynnie i dzięki temu izolacja nie zawilgnie. Moim zdaniem w tej sytuacji wełna pełni funkcję filtra, a nie izolacji, a jedyną izolacją jest folia aluminiowa. Bardzo proszę o opinię, czy to ja wydziwiam, czy faktycznie od "ocieplonego strychu" można oczekiwać czegoś więcej? Z góry dziękuję.
  5. @kominiarz Naprawdę ciężko opisać ten zapach, jedni twierdzą, że jest to zapach chemiczny, coś jakby farba, inni porównują to do zapachu palonych kabli. Ja sam nie mam skojarzeń z niczym innym. Całkiem możliwe, że zapach, który unosi się w pomieszczeniu jest przefiltrowany przez ścianę z GK i cegły. Ale to tylko mój domysł. Z kratki wentylacyjnej nie unosi się żaden zapach, z kominka i wyczystki również. . @syberia sprawa jest ciut bardziej skomplikowana: ściana nośna, przy której jest komin jest wymurowana z cegieł - prawdopodobnie zamysł był taki by nie tynkować i zrobić ścianę z gołych cegieł. Jednak sam komin przylegający do tej ściany jest wytynkowany. Pomiędzy ścianą i kominem, a ścianką z GK jest kilka cm luzu. Wyjmując kratkę wentylacyjną mogę wsadzić nos do tej przestrzeni i nic nie czuję. Wąchając jednak samą ściankę z GK zapach jest wyraźny. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że kratka jest pod sufitem, a ta zaraza jest na niższej wysokości - tym też tłumaczę fakt, że zapach nie roznosi się na piętro wyżej. Podejrzewałem, że to mogą być jakieś skropliny z komina, które wchodzą w ścianę na dole, jednak w wyczystce jest sucho i gdy włożę papier toaletowy do wyczystki to nie ma na nim śladu jakichkolwiek cieczy.
  6. Witam wszystkich i zwracam się z gorącą prośbą o pomoc, bo brakuje mi już sił... Po kolei - kupiłem kilkuletni, murowany dom. Wszystko jest w porządku poza jedną rzeczą - w pokoju na parterze gdzie jest kominek unosi się nieprzyjemny zapach. Nie jest to ani zapach wędzonki, ani sadzy (sprawdzane przez kominiarza). Trudny do opisania zapach, niepodobny do niczego co znam, po wejściu do pokoju człowiek bardzo szybko przyzwyczaja sie do niego i przestaje czuć, rzeczy znajdujące się w tym pokoju nie przesiąkają tym zapachem. Zapach znika jeśli zapali się w kominku, wraca na 2-3 dzień po wygaszeniu kominka. Od kiedy jest wiosna zapach jest niemal cały czas. Zapach unosi się z jednej ściany, tej na której jest komin, kominek i kratka wentylacyjna (grawitacyjna). W odległości kilku cm od tej ściany znajduje się ścianka z płyt GK (dłuższa histroia) dlatego mam utrudniony dostęp do dokładnego zlokalizowania źródła smrodu. Dodam, ze z drugiej strony ściany z kominem nie ma grama zapachu, piętro wyżej w pomieszczeniach gdzie przechodzi komin też jest dobrze. W pomieszczeniu gdzie jest wyczystka nic nie czuć, w wyczystce jest sucho, spadają tam tylko niewielkie kryształki suchej sadzy. Problem trwa już dośc długio więc zdążyłem zrobić parę rzeczy: - został rozwiercony komin (od kominka) i włożony stalowy wkład wraz ze strażakiem na zakończeniu - zrobiłem to we wrześniu, wydawało się, ze problem zniknął na dobre bo do rozpoczęcia sezonu grzewczego było idealnie. Jednak po pierwszym dłuższym okresie, gdy nie paliłem w kominku (luty br) zapach powrócił. teraz, gdy się nie pali czuć zapach cały czas. - moje podejrzenie zostało skierowane na ciąg wentylacyjny który przylega do komina spalinowego (komin jest murowany), kominiarz stwierdził, ze przyczyną może być ciąg wsteczny z powodu zbyt szczelnych okien. Rozszczelnienie okien i montaż nawiewników nie pomogło. Próby z zatykaniem tej kratki wentylacyjnej nic nie dały. Kolejni podejrzani to (choć bez wiary w to, że to przyczyna): - nieocieplony komin na nieużytkowym poddaszu - tylko czy ocieplenie coś da? - zakończenie ciągu wentylacyjnego w kominie (dwie kratki z boku komina, na przestrzał) - ponoć tak się nie robi. Błagam o wszelkie wskazówki, bo już nie wiem co robić.
  7. wielkie dzięki za odpowiedź. Rozumiem w takim razie, że bezwzględnie powinienem zamontować kratkę dolną (dopływu powietrza) z możliwością zamknięcia dopływu powietrza? Sytaucja wygląda nastepująco: Mam obecnie w domu totalnie schrzaniony kominek, który nie nadaje się do korekty (nie będę opisywał bo szkoda waszego czasu). Obecnie z drugiej strony ściany jest mini rozprowadzenie ciepła na klatkę schodową (kanał z komory kominkowej zakończony kratką). Pomysł na przebudowę jest taki by postawić nowy kominek z nowym wkładem (Nordpeis N21 już zamówiony), dopływ powietrza do spalania bezpośrednio z zewnątrz. Wkład z trzech stron otoczony ścianką z cegły szamotki. Wyprowadzenie ciepłego powietrza na klatkę schodową pozostałoby bez zmian, jednak aby powietrze krążyło musi mieć dopływ powietrza (pod wkłądem) i pewnie także wyprowadzenie nad wkładem by powietrze nie było zbyt gorące. Spec, który mi to ma robić twierdzi, że zimna obudowa jest odpowiednia bo ciepło zgromadzone w szamotkach będzie oddawane poprzez konwekcję i poprzez kratki wentylacyjne.
  8. dzięki za szybką i treściwą odpowiedź. Zadam uzupełniające pytanie: czy efektywność takiego rozwiązania będzie porównywalna z "ciepłą obudową"? Masa akumulacyjna będzie spora, bo z trzech stron wkładu, natomiast najbardziej martwi mnie skuteczność oddawania ciepła tylko przez konwekcyjny przepływ powietrza.
  9. Witam ekspertów od akumulacji! Muszę szybko podjąć decyzję w sprawie akumulacji kominka a wujek google nie chciał pomóc. Otóż czy ma sens budowa kominka z wkładem powietrznym zamkniętym w zimnej obudowie z płyt typu "silca" i wymurowanie wokół wkładu "akumulatora" - ściany z cegieł szamotowych? Wszędzie piszecie, że ciepło z takiego akumulatora jest oddawane przez ciepłą obudowę - w moim wariancie ciepło byłoby oddawane poprzez kratki (jak w zwykłym kominku konwekcyjnym). bardzo proszę o odpowiedź gdyż czasu na decyzję mam bardzo mało...
  10. http://allegro.pl/show_item.php?item=1710408541
  11. szulik

    Domy z bali

    mam pytanie do tych, którzy mieszkają już w domu z bali: jak jest z izolacją akustyczną (chodzi o dźwięki z zewnątrz)? jestem na etapie podejmowania decyzji o budowie domu i zastanawiam się nad tym z czego budować. Najbardziej zależy mi na ciszy i spokoju stąd pytanie. Doczytałem, że w domach z bali kiepsko jest z izolacja akustyczną w przypadku dźwięków wewnątrz domu, jednak bardziej interesuje mnie jak jest z zewnętrznymi źródłami. Z góry dziękuję za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...