Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Izula71

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

Izula71's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Równo rok temu kupiliśmy urokliwą sporą działkę 30 km od granic Warszawy (bliżej nie było nas stać) z zamiarem wybudowania domu. Zaczęliśmy planować całą inwestycję, wybierać projekt itd. Ale ceny materiałów budowlanych zaczęły sięgać zenitu, więc zatrzymaliśmy się w pędzie do realizacji marzeń o własnym domu i zaczęliśmy kalkulować. I tak, obok oczywistych zalet mieszkania w domu (większa powierzchnia, swoboda, ogródek i wiele tym podobnych), zaczęły jednak przeważać argumenty za "nie budować", tj.: - trudny do określenia końcowy koszt inwestycji (co przy finansowaniu budowy kredytem ma niebagatelne znaczenie), - czas, jaki trzeba poświęcić na budowę (oboje z mężem pracujemy, mamy dwoje małych dzieci, więc pojęcia wolnego czasu praktycznie nie znamy. Perspektywa spędzania przez okres co najmniej roku każdej wolnej chwili na budowie /oczywiście po to żeby ją kontrolować, bo o budowie systemem gospodarczym wogóle nie mogło być mowy/ przerażała nas. Poza tym każdy dojazd na budowę to ok. 80 km w obie strony od naszego dotychczasowego mieszkania!), - no i najważniejsze: mamy małe dzieci, które jeszcze chodzą do przedszkola, a już wkrótce jedno do szkoły. No i zobaczyliśmy oczami wyobraźni: nasze pociechy siedzące od świtu do późnego wieczora w przedszkolu i na szkolnej świetlicy, a później przysypiające ze zmęczenia w naszym samochodzie w drodze do domu. Każdorazową wielką wyprawę do miasta na zajęcia dodatkowe (jak połączyć takowe przy dwójce dzieci ?!), do kina, teatru, znajomych itd itp. Wizja takiego życia na tyle nas przeraziła, że naprawdę z ogromną ulgą podjęliśmy wspólną decyzję o zakupie nowego (choć wcale nie w nowym bloku) mieszkania. Będziemy mieszkać w tej samej dzielnicy, w której mieszkaliśmy dotąd, więc dzieci nie przeżyją szoku związanego ze zmianą przedszkola, a my nadal będziemy czuć się jak u siebie! Nie znaczy to wszystko, że już nigdy nie będziemy chcieli mieć własnego domu, ale na pewno jeszcze nie teraz, gdy mamy małe dzieci. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy budują domy i tych, którzy mieszkają w blokach i życzę Wam, żebyście czuli się szczęśliwi, niezależnie od miejsca swojego zamieszkania. Iza
  2. Izula71

    Mazurskie Meble - opinie

    Ponawiam moją prośbę. Za tydzień przeprowadzka, więc sprawa wyboru mebli niezwykle pilna . Z góry dziękuję za wszystkie opinie. Pozdrawiam
  3. Ten koszyk jest z serii Blanken (półka prysznicowa). Kosztuje 19,99 zł. Poniżej podaję link do tego towaru. Należy go szukać w akcesoriach do łazienki na stronie IKEA. [http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/34523485] Pozdrawiam Iza
  4. Izula71

    Mazurskie Meble - opinie

    Zachorowałam na zestaw mebli właśnie tego producenta (system Ottawa B4, zdaje się ). Odpowiada mi styl tych mebli i kolor (dąb złoty), ale ich jeszcze nie widziałam (w żadnym sklepie prowadzącym sprzedaż mebli tej firmy nie ma ich na ekspozycji). Bardzo proszę wszystkich, którzy użytkują, bądź znają jakieś opinie o meblach tego producenta, o głos w tej kwestii. Jeśli ktoś ma dodatkowo ten właśnie wybrany przeze mnie zestaw, to będę wdzięczna podwójnie za opinię. Pozdrawiam serdecznie Iza
  5. Polecam koszyk z IKEA. Koszyk wiesza się jak zwykły wieszak na rurce, na której umowcowana jest słuchawka prysznicowa (o ile oczywiście taka jest w kabinie).
  6. Witam RobSto, Bardzo urokliwa ta Wasza działka i jej okolica! Ja mam pytanie o tę firmę. Poszukuję właśnie wykonawców, którzy budują kompleksowo do stanu deweloperskiego. Nie jest ich chyba wiele, więc każda informacja na temat jakiegoś, wsparta własnym komentarzem, jest dla mnie niezwykle cenna. Do tej pory skłaniałam się w kierunku firmy DQM. W jednym ze swoich wpisów też o niej wspomniałeś. Czy znasz jakieś opinie na jej temat? Jeśli mogę Cię poprosić ponadto o jakieś szczegóły na temat wybranej przez Was firmy ABN: - jakich fachowców zatrudnia, - czy buduje też dalej od Białegostoku, - czy widziałeś jej dotychczasowe realizacje, - jakie są opinie poprzednich jej klientów (jakość pracy, uczciwość, terminowość itp.). Z góry dziękuję za te informacje. Trzymam kciuki za Waszą budowę. Powodzenia. Pozdrawiam Iza
  7. A czy ja mogę się uśmiechnąć o namiary na tę firmę (ikorzecka@interia.pl)? Jeśli mogłabym też prosić o jakieś dodatkowe spostrzeżenia na temat współpracy z nią, to będę b. wdzięczna. Pozdrawiam Iza Ponownie się uśmiecham o kontakt na tę firmę.
  8. A czy ja mogę się uśmiechnąć o namiary na tę firmę (ikorzecka@interia.pl)? Jeśli mogłabym też prosić o jakieś dodatkowe spostrzeżenia na temat współpracy z nią, to będę b. wdzięczna. Pozdrawiam Iza
  9. Czy mogę prosić o namiary na tę firmę? Właśnie kompletuję informacje i doświadczenia innych na temat współpracy z generalnymi wykonawcami. Będę wdzięczna za jakieś dodatkowe informacje i spostrzeżenia na ten temat (mój mail: ikorzecka@interia.pl). Pozdrawiam Iza
  10. Jak tu się nostlagicznie zrobiło! Ja wprawdzie nie jestem urodzoną warszawianką, ale mieszkam tu od 16 lat, a na Bielanach od 7. Bardzo mi się tu podoba, ale moja prywatna przestrzeń życiowa (35 m kw. na 4 osoby) zrobiła się stanowczo za ciasna. No i stąd decyzja (i wielkie marzenie życiowe) o budowie własnego domu. Jesteśmy w trakcie kupowania działki 30 km od granic Warszawy w okolicach Kampinosu. Ale opadły mnie takie wątpliwości i rozterki, że od kilku dni o niczym innym nie myślę. Nasza działka jest na prawdziwej wsi. Dość rzadka zabudowa, pola (choć część już odrolniona i przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową). Koło nas jest jeden nowy, piękny dom (ludzie z Warszawy). Kawałek dalej jeszcze dwa inne. Ale to jednak wieś. Komunikacja kiepska. Do sklepu kawałek drogi. Sama działka atrakcyjna. Uzbrojenie w granicach, przy drodze, teren równy. No i b. dobra cena (40 zł za metr). Ale, czy to jest miejsce na dalsze życie? Dla kogoś, kto całe życie mieszkał w mieście, to trudna decyzja. Co myślicie na ten temat, jakie są Wasze doświadczenia? Za każdą radę będę wdzięczna. Pozdrawiam Iza
  11. Jak tu się nostlagicznie zrobiło! Ja wprawdzie nie jestem urodzoną warszawianką, ale mieszkam tu od 16 lat, a na Bielanach od 7. Bardzo mi się tu podoba, ale moja prywatna przestrzeń życiowa (35 m kw. na 4 osoby) zrobiła się stanowczo za ciasna. No i stąd decyzja (i wielkie marzenie życiowe) o budowie własnego domu. Jesteśmy w trakcie kupowania działki 30 km od granic Warszawy w okolicach Kampinosu. Ale opadły mnie takie wątpliwości i rozterki, że od kilku dni o niczym innym nie myślę. Nasza działka jest na prawdziwej wsi. Dość rzadka zabudowa, pola (choć część już odrolniona i przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową). Koło nas jest jeden nowy, piękny dom (ludzie z Warszawy). Kawałek dalej jeszcze dwa inne. Ale to jednak wieś. Komunikacja kiepska. Do sklepu kawałek drogi. Sama działka atrakcyjna. Uzbrojenie w granicach, przy drodze, teren równy. No i b. dobra cena (40 zł za metr). Ale, czy to jest miejsce na dalsze życie? Dla kogoś, kto całe życie mieszkał w mieście, to trudna decyzja. Co myślicie na ten temat, jakie są Wasze doświadczenia? Za każdą radę będę wdzięczna. Pozdrawiam Iza
  12. Mam znajomego inżyniera konstruktora, który posiada uprawnienia inspektora nadzoru inwestorskiego. Jest to człowiek z wieloletnim doświadczeniem, pracuje w Warszawie, więc ceny ma również warszawskie. Jego praca na placu budowy wygląda tak, że zjawia się po i przed każdym kolejnym etapem (po wykopaniu dołów pod fundamenty, przed zalaniem fundamentów itp.). Często konieczne będzie spędzenie na budowie całego dnia. Więc w pierwszym etapie budowy jego obecność będzie konieczna mniej więcej raz w tygodniu (być może częściej - nie wiem dokładnie. Bardziej zaawansowani w budowie wiedzą najlepiej). I teraz ceny: nadzorując budowę pod Warszawą, cena jego pracy jeszcze dodatkowo wzrasta. Orientacyjnie cały dzień jego pobytu na budowie to ok. 300 zł. Tyle wiem orientacyjnie. Są to więc wysokie koszty, ale jeśli jest to prawdziwy fachowiec, w pełni reprezentujący nasze interesy, to myślę, że zyski będą większe. Być może ten mój znajomy jest drogi, jeśli ktoś ma jakieś inne informacje, na temat stawek za pracę inspektorów, to będę za nie wdzięczna (szczególnie w Warszawie i okolicach). A może ktoś może polecić jakiegoś sprawdzonego inspektora? Ponawiam pytanie o namiary na firmy realizujące budowę w standardzie "pod klucz". Pozdrawiam Iza
  13. Widzę, że okres świąteczny wpłynął bardzo ożywczo na temat, który tutaj zapoczątkowałam. Bardzo dziekuję wszystkim wpisującym się. Każdą radę poddaję analizie rozpatrując za i przeciw. Ja podobnie jak Ela i Maciek nie mam możliwości czasowych, żeby zaangażować się w budowę samodzielnie. Wszystkie okoliczności skłaniają mnie do tego, aby podobnie jak oni zlecić budowę jednemu wykonawcy. Oczywiście zatrudnienie dobrego inspektora nadzoru inwestorskiego jest w tym wypadku konieczne. Pilnie śledzę postęp robót na placu budowy domu Eli i Maćka, obserwując w ten sposób firmę, którą zatrudnili. Zdaję sobie sprawę, że musiały się w końcu pojawić jakieś problemy, bo przecież to nie bajka o budowaniu, tylko życie. Ale chodzi o to, żeby te problemy nie ważyły na całości i żeby można było sobie z nimi poradzić. Niestety firm budujących pod klucz chyba nie jest wiele na rynku, więc nie bardzo jest wybór. Jeśli ktoś mógłby polecić jakiś innych wykonawców pod klucz to będę wdzięczna. Z tego co ja czytałam (głównie w Muratorze), to w sumie koszty budowy z jedną firmą wcale nie muszą być tak znacząco wyższe w porównaniu z systemem gospodarczym. Bo w tym drugim przypadku trzeba doliczyć koszt własnego czasu i pracy włożonej w to przedsięwzięcie. Zatrudniając różnych wykonawców na poszczególne etapy budowy ponosi się ryzyko, że kolejne ekipy mogą (nie zawsze uczciwie) kwestionować jakość wykonania poprzedników i żądać wyższej zapłaty na poczet poprawienia tego co spartaczyli poprzednicy. Trzeba naprawdę ogromnej wiedzy i mnóstwa czasu, żeby samemu dopilnować wszystkiego i mieć pewność, że nasze decyzje są rzeczywiście tymi najsłuszniejszymi. Bo przecież można samemu zupełnie nieświadomie popełnić błędy, które będą mścić się później. W ogóle to takie polskie, że "przeciętny" obywatel musi być fachowcem od wszystkiego i nie może poprostu zaufać tym, którzy zajmują się budowaniem zawodowo, tylko musi zreorganizować całe swoje dotychczasowe życie, żeby zrealizować swoje plany. Życzę wszystkim (i sobie samej), aby w Nowym Roku zrealizowały się wszystkie nasze zamierzenia budowlane i żeby każda decyzja jaką podejmiemy była słuszna. No i życzę nam wszystkim zdrowia, siły i wytrwałości. No i szczęścia, bo jego nigdy za dużo. Iza
  14. Witajcie Elu i Maćku! Dziękuję za wpis w rozpoczętym przeze mnie temacie, czyli "Rozterki przed budową: budować samemu, czy kupić gotowy dom?". Tak jak tam pisałam, jestem na etapie tuż przed podpisaniem umowy kupna działki (notabene w okolicach Leszna k/Warszawy). Wiele spraw jeszcze przede mną, a mam ambitny plan spędzenia przyszłorocznych Świąt Bożego Narodzenia we własnym domku (jak myślicie, czy to szaleństwo?). O ile na projekt domu już się właściwie zdecydowaliśmy (Dom za rogiem z kolekcji Muratora - tak nawiasem mówiąc, dlaczego projekty Muratora są nie do przebrnięcia, jak pisała ms. 16 października?), to nadal zastanawiam się, czy podołamy i ogarniemy to wszystko, jeśli będziemy budować standardowo, czyli różne ekipy na poszczególnych etapach. Pisałeś, że Twoim zdaniem koszt budowy z deweloperem jest o ok. 10% wyższy - to niewiele. Ciekawa jestem, jakie doświadczenia mają inni? Czy widzieliście jakieś inne inwestycje wykonane przez tę firmę DQM? Dużo pytań , ale będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za Waszą budowę. Iza
  15. Piotr B. CDS i Robertus: Dziękuję za dobre rady. Dość szybko podjęłam decyzję: będę się budować !!! Już na dniach finalizuję zakup działki i zaczynam drogę (mam nadzieję, że nie wyboistą) do własnego, wymarzonego domku. Pewnie się teraz uaktywnię na forum w różnych tematach, bo jeszcze baaaardzo dużo muszę się nauczyć. Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...