Koncepcja jest taka, żeby minimalnie zakopać się w ziemię (właśnie na 1,5m) a resztę podnieść terenem - tyle, że będzie to kosztowało i zgoda starostwa będzie potrzebna, nie mówiąc o sąsiadach:) Geolog zrobił parę odwiertów i właśnie tym nas zmartwił. Z tego co widzieliśmy, to część ulicy ma zrobione tak, jak piszesz - na 1,5m i też im się sączyło. Co sądzisz o fundamencie na płycie?