
RP
Użytkownicy-
Liczba zawartości
44 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez RP
-
Sięgnąłem już po WD40 i zacząłem smarować prowadnice gdy sobie uświadomiłem, że nie jest to środek do tego celu! Uświadomiłem to sobie głównie za sprawą przykrego zapachu jaki wydziela (nawiasem mówiąc, sprawdza się z tego powodu doskonale jako odstraszacz kotów). Sprawdziłem, że jest środek do stosowania WYŁĄCZNIE na zewnątrz z uwagi na szkodliwość. Przerwałem to smarowanie WD40 dostatecznie szybko. Jednak z uwagi na posmarowanie dużych powierzchni - prowadnice, łańcuch - zapach zapewne pozostanie przez kilka dni. Wiemy, że naszą narodową cechą jest "polak potrafi", podczas gdy np. niemiec nie potrafi. Dlatego moja rada jest taka, że jeśli przyjdzie fachowiec z serwisu Spartherm i zacznie rozpylać w mieszkaniu WD40 to trzeba go przepędzić na cztery wiatry. Można też napisać e-mail do Urzędu Ochrony Konsumenta aby przypadkiem nie robił tego samego gdzie indziej.
- 7 odpowiedzi
-
Posadziłem jakieś 15 m tego żywopłotu. Wszystko jest jak opisuje sprzedawca - czyli rośnie szybko ale ... . Problem w tym, że aby się zagęścił trzeba go przycinać. Tam gdzie przytniemy, wypuszcza boczny pęd. W rezultacie "rzeczywista" szybkość wzrostu jest w mojej ocenie 30-40% mniejsza. Natomiast jeśli chodzi o jego "cudowność" to powiem, że "zwykłe polskie krzaki" rosną szybciej Nie wiem co to za krzaki bo nie jestem ogrodnikiem ale moja sąsiadka "walczy" z takimi - przycina je nisko nad ziemią a na jesieni są już wyższe od niej! Wydaje się więc, że tempo wzrostu tego żywopłotu nie jest czymś wyjątkowym wśród roślin. Ostatnia uwaga jest taka, że żywopłot nie jest zimozielony a liście wypuszcza późną wiosną i trzyma je do bardzo później jesieni. To jednak oznacza, że na wiosnę jest jeszcze nagi. Uwzględniając to wszystko nie wiem czy nie lepsze są iglaki. Są odmiany świerków, które sadzi się gęsto i dobrze znoszą przycinanie a przy tym też szybko rosną. Wydaje się jednak, że w ich przypadku przycinanie służy głównie formowaniu a nie zagęszczaniu więc nie zmniejsza tępa wzrostu. Z tego względu wydają się nawet lepszym wyborem.
- 29 odpowiedzi
-
- wiąz
- wiąz turkiestanu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mogę podzielić się swoim doświadczeniem. Glina z piaskiem i włókna polipropylenowe. Proporcje gliny i pasku zależne od gliny; dawałem 1:5. Trzeba sprawdzić, jak popęka to za dużo gliny i zwiększyć ilość piasku. Oczywiście mączkę glinianą trzeba kupić w cegielni. Piasek powinien być niezbyt miałki na warstwę bazową. Dobrze jest zrobić glinę dzień wcześniej. Wyłożyć na folię i przykryć folią. Można też narobić jej na całe tynkowanie przy dobrej pogodzie i zabezpieczyć a potem spokojnie tynkować. Kładłem na ściany z silikatów. Przyczepność bardzo dobra ponieważ silikat szybko odciąga wodę i glina się niejako "przylepi". Przypuszczam, że gorzej może być na cegle. Stosowałem poziome listwy przycięte z płyty MFP i nierdzewnymi zszywkami siatka z konopi. To jednak nie było konieczne. Natomiast przy poziomych powierzchniach stosowałem listwy i siatkę z włókna szklanego. Teraz moje pytanie. Jak w naturalny sposób barwić glinę? Jak ją rozjaśnić? Ktoś wspomniał o pigmentach naturalnych ale takie pigmenty w sklepach plastycznych wydają się dość drogie. W końcu trzeba zabarwić 2-3 tony gliny a nie 3 kg na filiżankę z talerzykiem. Czy ktoś ma doświadczenie z barwieniem i może coś polecić?
-
Nie wiem o co tobie chodzi kordzina? Co twoje posty wnoszą do tematu ?? Czym ubogacasz innych ?? Moim zdaniem zaśmiecasz forum. To forum jest po to aby ludzie dzielili się swoim doświadczeniem i sobie pomagali w ten sposób. Mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże innym, którzy szukają ekipy. A doświadczenie jest takie, że pozytywne opinie trudno zweryfikować bez względu na to czy są w stylu "super ekipa" czy też opisują co to znaczy "super" bo ostatecznie może to być autoreklama żeby sobie nazbierać klientów. W mojej naiwności nie wpadłem na to i nie wstydzę się tego przyznać bo działam jak większość osób, które znajdują tu jakieś namiary i kontaktują się z ekipą. Jak coś nie wyjdzie z ekipą to OCZYWIŚCIE odpowiedzialności za to nie ponosi osoba, która ją polecała. Każdy pisze co chce z reguły w dobrej wierze aby pomóc innym ... i tyle ... i zamknijmy ten temat bo nie o tym jest mój post ale o tym jak sobie radzić z nie całkiem "super" ekipami, jak je zweryfikować że by sobie nawzajem pomóc. To jest konkretny problem i jak ktoś ma pomysł to niech się podzieli to będzie coś konstruktywnego.
-
Ładny post ten ostatni. A co do postów "kordzina"i "jaskółeczka" to zupełnie nie załapałem o co chodzi - nie, nie, nic z zazdrości nawet nie przyszło mi do głowy. Po prostu kiedyś przeczytałem post w stylu "świetna ekipa, fajne chłopaki" i wziąłem tą ekipę w ciemno ufając, że są sprawdzeni a teraz mogę ich "serdecznie" odradzić przynajmniej jeśli chodzi o góralskie wykończenie - nie wiem, może budując tradycyjnie albo cały dom z bali wyszłoby im inaczej ale nie sądzę bo dokładność i przemyślane działanie to cechy które albo się ma albo nie. Ja też jeździłem sporo po Podhalu i po słowackiej stronie Tatr i mam w kolekcji kilkadziesiąt ładnych domów. Jak bardzo mi się podobał to pukałem i pytałem o ekipę. Z ekipą p. Kukulaka też się spotkałem i mam na zdjęciu jeden z ich domów. To właśnie ta ekipa, którą chciałem zamówić ale niestety zawsze zajęci ... no i drodzy Widzę, że opinię o tym, że są dobrzy jest jednak sprawdzona. Co mogę jeszcze polecić jak się komuś nie spieszy? Dojeżdżając do Zakopanego w prawo skręca się na Ząb a dalej na Gubałówkę. Zbliżając się do szczytu natrafimy w lewo na drogowskaz na Starą Chatkę gdzie można znaleźć świetny nocleg - http://www.zakopane-noclegi.net.pl/zobacz/stara-chatka-gubalowka/157 ... a po prawej zobaczymy piękny drewniany domek, jeden z ładniejszych jaki spotkałem i jak mówią Ci co go widzieli nie tylko z zewnątrz ale i od środka - dopracowany w każdym szczególe. Najważniejsze jest to, że ekipę, która go zrobiła znaleźć można 200-300 m niżej - jadąc do góry mija się właśnie niewielki tartak, gdzie widać przygotowane bale. Niestety ekipa miała jak pytałem zajęte terminy na 2 lata naprzód. Ekipy nie spotkałem ani nie nie widziałem ich przy pracy ale ten domek jest być może najlepszą wizytówką.
-
Gratuluje dobrej ekipy!!! Mój post ma na celu odradzenie tej konkretnej ekipy i doradzenie tym, którzy przed wyborem ekipy dopiero stoją. Psychologia każdego z nas jako inwestora jest taka, że jak już znajdziemy ekipę to kamień spada nam z serca. Jesteśmy przekonani, że przyjdą, zrobią i możemy zająć sie innym problemem. Kiedy coś idzie nie tak jesteśmy skłonni do kompromisu i ustępstw no bo gdzie szukać nowej ekipy. Dopiero kiedy liczba błędów i problemów osiąga pewien próg dochodzimy do wniosku, że ekipe trzeba pogonić. Dodam, że przed taką sytuacją nie zabezpieczymy się żadnymi umowami ani nie dopilnuje się wszystkiego. Każdy, z kim rozmawiam miał takie problemy, że ekipa zrobiła coś źle i ciężko to poprawić. Moja rada jest taka, że przed wyborem ekipy trzeba się z jej szefem koniecznie spotkać i to nie tylko po to aby podać sobie ręce ale żeby omówić każdy szczegół realizacji prac. To jest moment kiedy widać z kim rozmawiamy. Jeśli gość tylko potakuje głową na nasze rozwiązania albo widać, że nie specjalnie ma pojęcie to już powinno zapalić się światełko, że może pogadać jeszcze z inną ekipą. O takie spotkanie powinien zabiegać sam wykonawca, co moim zdaniem dobrze o nim świadczy. Ja sam spotkałem się z 4 ekipami górali ale było to dużo wcześniej zanim wiedziałem kiedy będę ich potrzebował. Jedną skreśliłem, druga nie była zainteresowana bo za mała robota a pozostałe dwie nie miały czasu kiedy ja byłem gotowy .. no i trafiła mi sie ta właśnie. Tu zaufałem zupełnie postom, które tą ekipę polecały i wszystko było tylko na telefon. Ekipa przyjechała w poniedziałek wczesnym ranem i już po godzinie pracowały piły a ja biegałem od jednych do drugich tłumacząc co i jak ma być zrobione. Teraz wiem, że nie powinienem dopuścić do takiej sytuacji, że należało spotkać się wcześniej i omówić co i jak ma być zrobione. Jeśli ktoś uważa, że to strata czasu to od razu szukać nowej ekipy. Błędem było też zaufanie postom, które nie podawały żadnych konkretów tylko polecały bo "świetna ekipa". Wiem o czym mówię bo kiedyś specjalnie wybrałem się do Zakopanego do gościa, który jako stolarz sam wiele sobie zrobił ale najmował górali do całości i gość rysował mi wszystko co chciałem wiedzieć nawet z wymiarami. Nie o wszystko wtedy jednak zapytałem np. jak schować haki rynnowe pod deskę czołową. Gdybym to wiedział to wytłumaczyłbym mojej ekipie jak to zrobić a tak już sie nie da bo to wymagało wypuszczenia rysi poza krokwie a oni tego nie wiedzieli. Tu moja druga rada aby jak najwięcej wiedzieć i rozumieć co ma być zrobione lub mieć kogoś kto się zna, czyli dobrego kierownika budowy. Wiara w to, że fachowcy wiedzą jest złudna szczególnie, że dziś wszytko bardzo "się uprościło". Jeśli zajrzeć np. do książki Czesław Wajdzik "Więźby dachowe" to chyba na żadnej budowie nie znajdzie się opisywanych tam rozwiązań złączy ciesielskich. Wiedząc co i jak można przynajmniej podpowiadać pewne rozwiązania.
-
Z tym polecaniem na forum różnie bywa. Ja wziąłem ekipę, którą właśnie polecano na forum - ekipa Wieśka pod numerem 788 823 967 - i do dziś nie mogę się po nich pozbierać. Owszem nie piją i wykazują spory zapał do pracy, nie są też najdrożsi jednak liczba poważnych błędów typu za długie, za krótkie, krzywo itp. w którymś momencie mnie przygniotła i musiałem im podziękować. Niestety za wszystkie błędy jakie popełnili nie chcieli wziąć odpowiedzialności tzn. nie chcieli zgodzić się aby odliczyć czas spędzony na poprawkach i nawet zaczęli mi grozić. Byłem już w takich sytuacjach tzn. zwalniania ekipy i zwykle wybierałem rozwiązanie jak najmniej konfliktowe i tak w końcu postąpiłem tym razem czego jednak teraz żałuję bo policję mam parę ulic dalej a szlag mnie chciał trafić jak potem zobaczyłem, że muszę dodatkowo rozbierać jaskółkę bo rynna koszowa wychodziłaby w środku drzwi wejściowych! Ja potrzebowałem ekipy nie tylko do więźby ale także do takich góralskich elementów jak rysie, słupy, podrzeźbiony podciąg itp. i jak się okazało, wcześniej czegoś takiego nie robili i błędy były takie, że nawet ja bym ich nie zrobił bo wcześniej oglądałem takich chałup kilkanaście i z samego oglądania wiem jak się to i owo robi. Jak komuś robili więźbę to być może wyszło im to dobrze i dodając do tego, że nie pili i się nie obijali mógł ich polecać. U mnie niestety kompletna klapa. Dodam, że nie doszliśmy nawet do foliowania choć robota pochłonęła tyle kasy ile inna ekipa chciała za całość licząc od metra razem z poszyciem. Jak szukałem ekipy to wystarczyło mi, że ktoś napisał "świetna ekipa, nie piją i nie obijają się". Teraz oceniam te posty jako mało wiarygodne w przeciwieństwie do postów, w których jest konkretna ocena np.: - czy uzgadniają poszczególne etapy pracy - u mnie niestety nie uzgadniali np. jednym z pierwszych problemów było wykonanie słupa ze sfazowanymi krawędziami; niestety zapomnieli o podciągu i mieczu i wyszło słabo, nie do poprawienia, - czy działają według planu czy po prostu na daną chwilę - tną a potem się zastanawiają co dalej czy odwrotnie; robią jakiś element w przemyślany sposób czy może po zrobieniu patrzą czy będzie pasował - u mnie niestety tak było - po zrobieniu czegoś okazywała się, że jest za długie albo za krótkie, - czy panują nad materiałem; czy potrafią rozplanować jak dzielić materiał, posegregować deski itp. - u mnie niestety tak nie było; z trudem panowałem nad tym, żeby nie pocięto dłuższych belek, których potem by zabrakło albo ktoś zabierał jakąś przygotowaną deskę bo akurat mu taka była potrzebna, - czy trzymają jakiś elementarny porządek - u mnie porządkowanie sprowadzało się do zabranie podstawowych narzędzi czyli pił a reszta była na mojej głowie; zdarzało mi się nawet zamykać puszkę z farbą bo ktoś właśnie malował i jak przyszedł fajrant to zostawił farbę i pędzel i poszedł, - czy mają narzędzia - to wbrew pozorom nie tylko ich problem bo jak nie mają a co gorsza rozliczają się na godziny to można się przejechać - u mnie do przycięcia deski na zadaną szerokość używali piły łańcuchowej i hebla zamiast krajzegi a do wycięcia rowka w desce bo zapomnieli ją głębiej wpuścić bo się nie da bo źle wymierzyli ... używali też piły zamiast frezarki - czy są dokładni i dbali o szczegóły - ważnie nie tylko żeby więźba była równa ale też żeby widoczne elementy nie wyglądały kiepsko np. nieheblowane deski na fasadę czy podbitkę - czy są uczciwi Możnaby podać jeszcze parę kryteriów. W każdym razie, moim zdaniem, dopiero takie posty są w miarę wiarygodne. Nie chcę dłużej zanudzać na forum i może w ogóle nie pisałbym tego postu bo widać było, że ekipa chciała jak najlepiej i może gdyby rozliczyli się uczciwie to bym go nie pisał. Jednak w takiej sytuacji muszę ją zdecydowanie odradzić. Bliższe informacje oczywiście na priva.
-
Jak będzie łupany to może coś uwalniać - tak piszą np. w poście "GWC - 100 sposobów na zmieszczenie jamnika ..." a poza tym zwiększają się opory powietrza.
-
To ciekaw jestem z czego?? Najlepsi fachowcy na tym forum piszą właśnie o takim co jest zresztą oczywiste. Problem w tym gdzie go znaleźć? Jak znajdę i nie zrezygnuję z tego GWC to się podzielę informacją.
-
Czy nikt nie budował żwirowego GWC??
-
Witam, Przystępując do budowy żwirowego GWC napotykam spory problem ze znalezieniem odpowiedniego żwiru. Proponuję wymienić się namiarami na sprawdzone żwirownie lub inne miejsca gdzie można dostać płukany żwir rzeczny odpowiedni dla GWC. RP
-
GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą
RP odpowiedział adam_mk → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Zdaje się, że to najtrudniejszy i najważniejszy element GWC. Dziś byłem w jednej żwirowni i żwir 20-40 wyglądał słabo tak, że nawet nie wchodziłem do biura. Wniosek taki, że nie można tego po prostu zamówić nawet jak się telefonicznie znajdzie tylko trzeba pojechać i sprawdzić co załadują Znalazłem taki wykaz złóż: http://www.pgi.gov.pl/surowce_mineralne/PDF/Wykaz%20zloz%20piaskow%20i%20zwirow.pdf i faktycznie można dzwonić po wszystkich aktualnie używanych. RP -
GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą
RP odpowiedział adam_mk → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Mam nadzieję, że nie zmienię toku dyskusji ale moje pytanie dotyczy właśnie GWC. Dziurę już wykonałem ale napotykam problem ze zdobyciem odpowiedniego żwiru. Czy ktoś może podać namiary na żwirownie gdzie dostanę odpowiedni żwir - chodzi mi o teren Śląska a najlepiej jak najbliżej częstochowy. RP -
Pragnę ponownie zapytać o pustaki szalunkowe w naszym regionie - czy ktoś budował fundamenty w ten sposób? Ewentualnie może namiary na jakąś wypożyczalnie szalunków? Pozdrawiam, RP
-
Grupa częstochowska i okolice
RP odpowiedział Malcolm → na topic → GRUPA CZĘSTOCHOWSKA I OKOLICE GRUPA CZĘSTOCHOWSKA I OKOLICE Topics
Pragnę ponownie zapytać o pustaki szalunkowe w naszym regionie - czy ktoś budował fundamenty w ten sposób? Ewentualnie może namiary na jakąś wypożyczalnie szalunków? Pozdrawiam, RP -
Fundamenty- bloczki czy lany beton ??
RP odpowiedział aigel → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Robiłem tak podczas wykonywania dolewki fundamentu pod ogrodzenie - pierwsze lanie było prosto do wykopu a potem szalunek i dolewka; ponieważ pierwsze lanie nie było dobrze wypoziomowane to dawałem deskę przy wylewce a drugą ustawiałem dokładnie do poziomu i przestrzeń między nimi wypełniałem folią, taką jakiej używa się do izolowania fundamentów; rozwiązanie się sprawdza a fundament faktycznie gładki; dodatkowo jeśli nie zależy nam na tym aby był równy to można zaoszczędzić na deskowaniu dając co drugą deskę i folię - mocna folia spokojnie wytrzymuje napór betonu. Zastanawiam się nad deskowaniem jednostronnym - ktoś już o tym pisał tylko nie pamiętam gdzie. RP -
Grupa częstochowska i okolice
RP odpowiedział Malcolm → na topic → GRUPA CZĘSTOCHOWSKA I OKOLICE GRUPA CZĘSTOCHOWSKA I OKOLICE Topics
Czy ktoś znam a najlepiej sam korzystał z pustaków szalunkowych (inna nazwa to zasypowa albo zalewowe) do budowy fundamentów? Ewentualnie, może ktoś robił fundament monolityczny i wypożyczał gdzieś szalunki? Będę wdzięczny za info. RP -
Czy ktoś znam a najlepiej sam korzystał z pustaków szalunkowych (inna nazwa to zasypowa albo zalewowe) do budowy fundamentów? Ewentualnie, może ktoś robił fundament monolityczny i wypożyczał gdzieś szalunki? Będę wdzięczny za info. RP
-
Witam, Wątek już wałkowany w różnych miejscach na forum ale pomieszany z innymi pytaniami. Chciałbym więc prosić wszystkich, którzy już mieszkają w domach z silikatów o podzielenie się swoimi "wrażeniami" i chciałbym je zebrać w tym wątku. Najbardziej ciekawi mnie sprawa wilgoci w pomieszczeniach - czy nie jest zbyt duża? Słyszałem, że to może być problem ... i grzyby bynajmniej nie omijają silikatów. Oczywiście w grę wchodzi wiele czynników: - czy jest podpiwniczenie czy nie - jak wysoko jest poziom parteru - czy ściana dwu czy trzy warstwowa - jakie ocieplenie - jaki tynk - jakie ogrzewanie - jaka wentylacja - grawitacyjna/mechaniczna i to przy założeniu, że niczego nie zaniedbano np. przy izolacjach. Czy ktoś mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami? Domyślam się, że będą w większości pozytywne bo trudno narzekać na coś co się już ma i nie zmieni ale może ktoś ma uwagi również negatywne, np. że podłogówka nie sprawdza się przy silikatach ... albo przeciwnie Dziękuję, RP
-
Fundamenty- bloczki czy lany beton ??
RP odpowiedział aigel → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Podejmuję ponownie temat bo chciałbym zapytać tych co wylewali jak to robili, szczególnie że jest parę opcji gdy ściany są wysokie bo jest piwnica. Chodzi mi o to czy można wylewać etapami, np. najpierw jedna ścianę całą potem drugą itd. Oczywiście wylewanie w szalunku bo mniej betonu i zaizolować potem można. Moje zdanie na temat bloczków jest takie, że mają trochę wad: - koszty robocizny (szalunek można zrobić samemu natomiast murowanie 20kg bloczków gdy się tego nigdy nie robiło odpada), - jakość materiału (łatwiej trafić na słaby bloczek niż na słaby beton z gruchy) - trudno uzbroić taką ścianę jak jest potrzebne zbrojenie bo ściana jest od piwnicy - jakość robocizny jest czynnikiem, który wchodzi w grę Szalunek też trzeba dobrze ustawić ale odpadają pozostałe wady bloczków; koszty można zmniejszyć wykorzystując deski do odeskowania dachu. RP -
Komentarze do Dziennika Kero i syna
RP odpowiedział Aga - Żona Facia → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Mam prośbę - czy możesz podać namiary na jakieś pustaki szalunkowe w okolicy Karkowa, które znalazłeś w interku? Może jakieś sprawdzone? Jak z tym sie pracuje na załamaniach? na zaprawę? i jak zabezpiecza przed rozsunięciem - dodatkowym deskowaniem? RP -
Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze pytanie dotyczące kotła - zdaje się, że przy podłogówce dobrze działają kotły kondensacyjne. Polecacie takie rozwiązanie? RP
-
Przepraszam jeśli trochę zmieniam aktualny przedmiot dyskusji ale czy ktoś spotkał się w praktyce z rozwiązaniem GWC opartym na glikolu? W gruncie zakopują rurkę z glikolem i tym dopiero grzeją lub chłodzą. RP
-
Czy ktoś porównywał tradycyjną instalację c.o. z podłogówką? Chodzi oczywiście o porównanie kosztów? Orientacyjnie wychodzi mi, że podłogówka jest o jakieś 20-30% droższa ale może ktoś ma dokładniejsze porównanie? RP
-
Przeglądając interek natrafiłem na taki artykuł http://www.muratorplus.pl/20246_5524.htm, w którym mowa o, między innymi, szkodliwym wpływie Radonu - gazu zawartego w gruncie. Jeśli istotnie w niektórych rejonach kraju jest tego więcej to budowa żwirowego GWC chyba odpada? Czy ktoś spotkał się z tym problemem? RP