Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

basia0607

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez basia0607

  1. Ptawda colie nie lubią głaskania po głowie.Ja swego colie wypatrzylam jadąc samochpdem.Stało coś za stodołą przy budzie na lańcuchu.Po kształcie głowy domyśliłam się,że to może być colak.Ludzie chętnie go sprzedali,zdawali sobie sprawę,że ten pies tu cierpi,ale to bylo wszystko co mogli zrobić dla niego.Nie miał nawet paska na szyi tylko łańcuch,Był b,chudy i brudny,mimo to jak odjeżdzaliśmy,patrzł w ich stronę i piszczał. To się nazywa milość bezgraniczna!!! Przy kąpaniu i czesaniu pokazywał mi zęby,ubierałam mu kaganiec,bo się go balam.Gryżł wszystkich kto go chciał pogłaskać.Miałam kłopoty,znajomi mówili.że wziełam ludojada .Ale po woli przyzwycziliśmy się do siebie.mam go już 2 lata.Jest bardzo mądrym psem.pilnuje domu.,rodzina jest dla niego wszystkim,gdy wracamy z pracy muszę go uciszać bo całe osiedle wie,tak wyje z radości.Czesze go bez problemu,kapię a zęby pokazuje tylko jak wyciągam z jego sierści rzepy.Colie to sa psy,które długo zdobywają zaufanie.Nie wazne jest czy mamy psa og szczeniaka czy bierzemy dorosłego ,trochę naszej cierpliwpości i odpowiednia taktyka zrobi cuda.Mam nadzieję że te piękne colie ze schronicka długo nie będą czekały na swój dom,bo to są wspaniałe psy!
  2. Miałam dom ,człowieka który karmił mnie i wyprowadzal na spacer. Nie wiem dlaczego pewnego dnia wsadził mnie do samochodu i pojechaliśmy daleko???? Drogi do domu nie pamietam,chociaż próbowałam ją znależć.Musiałam coś zrobić ponieważ czułam,ze niedługo zostanę mamą! Byłam bardzo wycieńczona i głodna.Pod opuszczonym barakiem wykopałam jamę i urodziłam 7-em szczeniąt.Jakaś pani przynosiła mi nie raz coś do zjedzenia.Najgorzej było gdy padał deszcz i topniał snieg.Woda zalewała mój dom.Moje dzieci bardzo marzły.Przychodzili różni ludzie i zabierali mi je.Serce pękało,lecz byłam bezsilna. .Pozostał mi jeden synek,którego również wzięto,ale pani która go brała miała bardzo miły głos i czule głaskała mnie po głowie.Myślę,że mój synek trafił do dobrych ludzi. Co będzie ze mną???? Kto mnie pokocha???? Teraz wszyscy mie przeganiają!,a przecież jestem dobrym psem.Potrafię kochać całym sercem.pilnować i bronić.Spójrzcie w moje oczy,wyczytacie tam wszystko... P.s.Fotki są przy wątku"pomoc dla Suni"
  3. Proszę o poradę jak wkleić foto na forum?
  4. Proszą o pomoc ,nie wiem jak wkleić foto na forum.
  5. Szukam domu dla suni i jej dziecka.Sunia bardzo podobna jest do psów rasy Cane Corso.Rasę znam tylko z foto Możliwe,że jest rasowa.nie znam tej rasy.Oszczeniła się na opuszczonej budowie w dziurze wykopanej w ziemi.Ktoś ją dokarmiał ,wzięto szczeniaki a w chwili obecnej znajduje się w piwnicy bloku.Pani,która ją dokarmia nie może wziąść jej do domu a od sąsiadów ciągle słyszy że ma psów się pozbyć .Boimy się ,że ktoś je skrzywdzi.Dodam,że został jeden piesek który jest śliczny.Mam otrzymać ich foto więdz dołączę. piszę z woj.Warm-Maz.Informacja pod tel.505072935
  6. Uważam ,że Bolkowi trzeba dać szansę,zwłaszcza,że jest w nim ogromna wola życia.Nie widziałam go i nie wiem czy bardzo cierpi. Gdyby tak było może eutanazja była by lepsza dla Bolka.Widać na foto ,że biedak nie poddaje się i stoi na nogach.Więdz sprawa przesądzona i pies będzie żył. Opowiem Wam krótko o mojej kotce Mieci. Pewnego dnia z rana mój mąż usłyszał przy garażu jakieś jęki i zobaczył czołgającego sie w jego stronę kota. Był to dorosły kot/kotka/ sam szkielet,dwie nogi połamane.Przednia łapka bez skóry ,mięśni,kości złamane na wierzchu.Nie mówiądz o robakach.Ona po prostu gniła.Myślę że każdy inny by ją zabił żeby się nie męczyła a napewno nasz siąsiad od którego przyszł..Nasi znajomi mówią ,ze Miecia wiedziała do kogo iść. Los postawił na drodze Bolka dobrych ludzi bo tak miało być i wiem,że pies odzyska sprawność jak udało się mojej Mieci.Koteczka chociaż kaleka ma się dobrze.na moim osiedlu ogronie ja lubią bo łapie myszy też cudze.Gdy idę z psami na spacer nad jezioro ona idzie z nami.Jest jej ciężko ponieważ jedna łapka jest nie sprawna ale za to potrafi nią nalać psy po pyskach.Dlaczego o tym piszę! lekarz wet. nie dawał jej szansy na życie a ona żyje i urodziła jedynaka Filemona.Nie wiem skąd Miecia wiedzia że zamartwiałam się co zrobię z kociętami i urodziła jedno. Fakt,że ma z nim ciężki żywot bo to straszny leń i kradnie jej myszy.Chociaż wczoraj w nocy złapał w domu mysz i chyba pójdę go przeprosić że zaszargałam mu opinie.
  7. Jestem wstrząśnięta tym co zobaczyłam na foto.Oprawca musi ponieść karę,Pochodzę z małej miejscowości i nie mam możliwości zgłosić tego do prokuratury, mam nadzieję ,że zrobi to ktoś z Was. W moim mieście bezdomnych psów nie brakuje,dla władz jest to temat tabu.Toczę z nimi małą wojnę ale nic to nie daje.Wczoraj znalazłam dom dla 2-ch psich sierot.Jeden piesek jest po wypadku ,opatrzony wet.,a duża suka jest tak wystraszona ,że serce się kroi na jej widok. Ludzie wiedzą o mojej słabości do zwierząt , przychodzą do mnie i zgłaszają różne przypadki .Jest mi z tym bardzo ciężko bo to walka z wiatrakami.Ale wszystko mija jak odwiedzam uratowane psy /i koty/ w nowych domach ,szczęsliwe i kochane , świat staje się lepszy.Teraz muszę znależć dom dla suki ze szczeniakiem,która znalazła schronienie w piwnicy.Nie wstydżmy się tego,że jesteśmy wrażliwi ,walczmy o prawa zwierząt ,każdy w swoim otoczeniu, tak jak robie to ja i moja rodzina. Proszę o informację o Bolusiu .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...