Tort Pischinger !!! Był , był i jest w krakowskich cukierniach wokół Rynku , jako że karkauery zawsze blisko. Za, a nawet przeciw miastu Lwów, odmałpować co dobre, warto było pod c.k. panowaniem. Klasyczny ten tort był przekładany masą wedle inwencji kucharki, cukiernika, lub Pani domu. 20 dkg masła ( Prawdziwego , z placu lub od baby, z uklepanego garnuszka porcelanowego lub blaszanego emaliowanego)); 12,5 dkg cukru pudru, 2 żółtka, 5dkg czekolady, 8dkg orzechów i ....... 5dużych okrągłych wafli ( obecnie firmy Lajkonik). Praca osobista nad tym cudem dla podniebienia : masło utrzeć na pianę, dodać utarte z cukrem żółtka, utartą czekoladę i drobno posiekane orzechy. Smarować wafle , obciążyć deseczką , odnieść w chłodne miejsce i pilnować przed wnukami lub dziećmi całą noc, aby za wcześnie się nie rozprawiły z ukochanym smakołykiem. Moja ś.p.Mamusia dawała masę kaimakową lub jedną warstwę różaną ( tę kręciła całe lato w makutrze z dodatkiem kwasku cytrynowego po obcięciu płatków pracowicie nożyczkami od białawych sródków!) Czasem byłyśmy dopuszczane go tego misterium w nagrodę za dobre sprawowanie ! Masa Kaimakowa : 40 dkg cukru , 10 dkg masła, 2 szklanki mleka, pół laski wanilii prawdziwej . Do mleka na płycie kuchennej włożyć masło , zagotować, dodać cukier i wanilię . Zagęszczać długo, aż się zrobi zastygnięta kropla spuszczona z łyżki z wysoka na talerzyk - to osobna ceremonia dla dzieci . Letnią masą smarować wafle, andruty , krążki. Robiła od święta masę marcepanową z różą : 25 dkg migdałów , 25 dkg cukru pudru ,8 łyżek wody, sok cytryny , 2 łyżki utartej róży , szczypta kwasku.( tu chodzi o zachowanie koloru róży!) . Migdały sparzyć , obrać z łupin, osuszyć , utrzeć w specjalnej maszynce do orzechów, z cukru, wody i kwasku ugotować syrop do nitki , ostudzić wlać do makutry i ucierać aż masa stanie się pomadą. ( można rozgęścić sokiem z cytryny ) , dodać różę rozetrzeć wymieszać z migdałami, smarować Pischinger. Pischinger...współczesny , uproszczony Masło roztopić (gotować) w garnku razem z pokruszoną czekoladą. Wbić do garnka jajka i dolewać wody, aby się nie zsiadły. Dosypać cukru i mieszać (dalej gotować), aż powstanie jednolita masa (mogą wystepować nieroztopione grudki). Kiedy masa ostygnie rozsmarować ją równomiernie na andrutach... > Specjalnie dla .....jego ukochane wspomnienie , czyli Magdalenki : przepis lwowski od prababki : pół funta cukru miałkiego z zapachem cytryny trzeć przez dobry kwadrans z 8 żółtkami, poczem domieszać pół funta mąki , późmiej pół funta sklarowanego masła ( dzić powiedzielibyśmy Gee ) i tęgą pianę z 8 białek . Masę rozpostrzeć na blasze na pół małego palca, otoczywszy brzegiem papairowym , posmarować pianą z białek, posypać wiorkami migdałowymi cieniutkimi, długimi., skropićwodą piec w średniej temp. na żółto -rumiany kolor, wyjąć , pokroić, zdjąć z blachy ciepłe. Smaczenego !!!