Dzięki Borg za wyczerpującą odpowiedź , rozjaśniłeś mi trochę sprawę nie wiedziałem, że aż tyle czynników ma wpływ na powstawanie szpar między klepkami. Wszystkich ich nie jestem w stanie sprawdzić, mieszkanie budował developer i teraz nawet gdybym chciał od niego coś wyciągnąć to się raczej nie uda . Ale kilka znam :
• parkieciarz badał wilgotność wylewki, miał jakąś wagę wywiercił coś przesuszył i zważył, stwierdził, że jest dobra miała chyba 2 %, jeżeli dobrze pamiętam.
• ogrzewanie to kaloryfery, rury od c.o. były w ścianach nie w podłodze, oczywiście może mnie pamięć mylić (widziałem mieszkanie przed wylaniem wylewki dwa razy po kilkanaście minut), na podłodze były kable od elektryczności w takich białych rurkach i od telewizji, Internetu i telefonu.
• wilgotność drewna nie wiem czy była badana przez parkieciarza,
• odnośnie transportu to przyjechał w folii , według mnie był dobrze zapakowany, parkieciarz kładący klepkę otwierał go dopiero przy kładzeniu, natomiast odnośnie segregacji materiału to odrzucił dość sporo wadliwych klepek, takich które miały robaki i inne wady.
Z tym cyklinowaniem to faktycznie sama usługa być może nie będzie droga, natomiast lakier 2kpu półmatowy trochę kosztował, teraz po cyklinowaniu trzeba 9chyba) będzie go położyć raz jeszcze i znowu wydać ok 2 tys. zł za samą chemię (wtedy tyle wydałem za ok. 40 m2 położenia parkietu), ale trzeba będzie odjąć cenę kleju. To chyba wszystko co wiem.
Mam teraz po tym wszystkim takie pytanie; czy pozostawienie takich szpar może zaszkodzić, czy można je zostawić i po kilku np. 5 latach podejść do problemu jeszcze raz ?
Pozdrawiam