Wszystko zaczęło się tak pięknie, poszliśmy do firmy poleconej nam przez znajomego. Zamówiliśmy okna za bagatela 22 tysiące. Podpisaliśmy umowę, wpłaciliśmy 7 tysięcy zaliczki. Ta suma i tak nie zmobilizowała wykonawcy do dotrzymania terminu. Najpierw minął termin. Mój mąż pojechał do firmy,ale wrócił z kwitkiem, dziś mija miesiąc. Zupełnie nie wiem jak zmobilizować nierzetelnego wykonawcę do wstawienia nam okien, dodam tylko, że leżą w magazynie, a pan tłumaczy się brakiem pracowników. Zastanawiam się czy nie pozwać go do sądu. Poradźcie PROSZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!