Witam Serdecznie - też 2 grosze od siebie. Poczytałem powyższe posty i ale nie pasują one do mojej sytuacji chyba - ale mogę się mylić: Opis sytuacji: Działka kupiona ok 1000 m2 dłuższym bokiem wzdłuż drogi dojazdowej (należącej po części do mieszkańców). Tak się złożyło, że kupiliśmy działkę bez udziału w drodze i mamy teraz mały problem ale to inne kwestia. Mój problem polega na tym, iż droga dojazdowa ma 4 m szerokości i tak tez jest ujęta z MPZP. Wszstko byłoby cacy gdyby nie to, że okoliczni mieszkańcy to rezydenci działek rekreacyjnych. Te działki natomiast mają możliwość przekształcenia w rekreacyjną budowlaną w momencie spełnienia kilku wymogów m.in działki => 1000m2 i pow. domu =>100m2. To spełniamy z tym, że straszą nas w gminie teraz, że pozwolenia nie dostaniemy raczej na budowę bo przy 2 gospodarstwach dojazd musi mieć min 6 m2. Ze swojej działki mogę oddać metr ale wątpię by osoby posiadające tam domki rekreacyjne miały jakiś interes w oddawaniu swoich działek na drogę - ostatecznie przyjeżdżają tam na weekendy tylko. Dodatkowo w gminie straszą, że jakby miała być kanalizacja czy chodnik to i tak coś trzeba będzie robić z tą szerokością drogi nie mówiąc o tym że MPO nie będzie chciało wjechać w taką drogę Co robić? wyżej piszecie, że droga ma mieć 4,5 m minimum - jakich argumentów użyć by przekonać urzędników o tej racji ? Wszak widzę dużo osiedli z baaaardzo wąskimi drogami wszędzie wokoło warszawy - nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie ale przynajmniej można budować.... Pomału ogarnia mnie przerażenie. Czy w związku z tym, że droga była wytyczona przez UG Nieporęt o szerokości 4 m do działek letniskowych ale bądź co bądź z możliwością ich przekształcenia w budowlane nie działa na moją korzyść jakoś? Że skoro tak wyznaczyli i jest to w MPZP to ja mam prawo się budować nie musząc mieć dodatkowych zezwoleń? Zupełnie nie wiem jak to działa, z kim się kłócić i czy w ogóle mam jakieś szanse.... Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie. Pozdrawiam Serdecznie Andrzej