Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

prem

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    97
  • Rejestracja

prem's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Sprzedam jedno wiadro oryginalnie zamknięte tynku silikonowego WEBER TD341 baranek 1,5mm, biały. Tynk pozostał po wykonaniu elewacji w tym sezonie jesiennym (koniec października). Cena do ustalenia.
  2. A ja znam taki przypadek oto... baaaaaardzo smutny dla inwestora. Z opowiadania znajomego, który świadczy usługi koparką. Miejsce: Warszawa Białołęka, obrzeża miasta od strony Marek, dawne tereny podmokłe ze wskazaniem na bagienne. Z opowiadania teścia, miejscowego "tambylca" z dziada pradziada wiadomo, że obszary te na wiosnę po roztopach były zawsze zalane i woda stała czasami do maja. W latach 60-tych przyszło "nowe" czyli melioracja i woda się przestała utrzymywać na powierzchni. Całkiem niedawno, bo w latach 90-tych, przyszło jeszcze nowsze i zaczęto szykować pola uprawne na działki. Ale wracając do tematu... Otóż mój znajomy został wynajęty do wykonania wykopu pod dom z piwnicą. Działka piękna, pod lasem, ca 1000m2 w kwadracie. Uregulowany stan posiadania. IGŁA. Tak zapewniał poprzedni właściciel. Wszystko okazało się prawdą. Prawie. Nowy właściciel przed zakupem nawet wpadł na działkę ze szpadelkiem, żeby sprawdzić jaki grunt jest. Była ziemia jak na polu. Wszystko wydawało się OK. Geodeta wytyczył, przystąpiono do wykopu. Z początku ładnie szło. Kolega zdejmował kolejne warstwy. Tak z 80 cm głęboko. I nagle zgrzyt. Łycha o coś zaczepiła. Pierwsza myśl... pewnie kamień. Próbował z jednej strony, z drugiej... nie szło. No to zaczął kopać w innym miejscu. To samo. Co się okazało... Pierwotny właściciel, wiedząc, że jest to teren podmokły urządził tam zwałkę. Gruz, betony (przeróżnego kształtu i pochodzenia), pozostałości pobudowlane. Wszystko szło "ile wlazło". I tonęło bez śladu. Oczywiście nikt tego nie równał, nie ubijał. Na to nawieziono ziemi. Tak na wszelki wypadek, gdyby potencjalny nabywca zapragnął wysondować teren. Ostatecznie prace wykopaliskowo-odkrywkowe kolega przerwał na głębokości ok. 3m!!! Pod spodem nadal były jakiś betonowo-gruzowy syf. Kierownik budowy, który pojawił się na miejscu zalecił wykonanie palowania i płyty żelbetowej. Koszt ustabilizowania podłoża zrównał się z postawieniem domu w stanie surowym. Sprawa podobno trafiła do sądu. Masakra.
  3. Ja zdecydowałem się na Royal Soffit. Panele winylowe. Elastyczne. Przy mrozach tegorocznej zimy nie było żadnych odgłosów świadczących, że podbitka "pracuje". Wklejam adres do strony: http://www.royaleuropa.com/pod-siding5.html pzdr
  4. A tak nawiasem mówiąc... to na terenie UE wystarczy zbadać urządzenie jeden raz. Wyniki są ważne we wszystkich krajach członkowskich. Skąd zatem dwa niezależne instytuty? W tym jeden nawet państwowy?
  5. Czy może Pan podać nr jednostek notyfikowanych, które wydały potwierdzenia zgodności dla tego produktu oraz datę wydania potwierdzenia zgodności? W Polsce są dwie kompetentne w zakresie dyrektywy RTTE. Łatwo zweryfikować.
  6. Dlatego właśnie na początku spytałem o deklarację zgodności. Z uzyskanych informacji niestety(!!!) wynika, że coś mocno jest nie tak. Podsumujmy: 1/dyrektywa LVD, która nie ma zastosowania 2/nieodpowiednia norma w zakresie bezpieczeństwa użytkownika 3/brak norm w zakresie EMC A odnosząc się do jakości paliwa na stacjach... no tak z własnego doświadczenia... czy tankujemy na każdej przypadkowej stacji, czy na tych wybranych, dobrej jakości, do których mamy zaufanie. Ja chciałem właśnie takie przekonanie o produkcie sobie wyrobić. I przyznam, że skutecznie mi to umożliwiono. pozdrawiam i życzę szczęścia... w zakresie kontroli rynku UKE.
  7. To, że częstotliwość składowej podstawowej leży w paśmie 433,92MHz niczego nie dowodzi. Emisje niepożądane w tego typu prostych konstrukcjach bywają zastraszające (bardzo często poziom emisji niepożądanych jest wyższy niż składowa podstawowa). Deklaracji się nie przechodzi. Deklarację wystawia producent. I to żadnym wypadku nie oznacza, że produkt jest bezpieczny. A z tego wątku raczej wynika, że właśnie może nie być bezpieczny, bo nikt tego nie sprawdził. Przejść można badania. A może powinno się je przejść....
  8. Ano znaczenie ma. I to niebagatelne. Wprowadzenie produktu radiowego w sposób niezgodny z przepisami skutkuje zawiadomieniem UKE, wycofaniem urządzeń z rynku i karą. To po pierwsze. A po drugie: takiego produktu nie można uznać za bezpieczny. Ten , kto używa takiego produktu może np. powodować poważne zakłócenia w pracy innych urządzeń. Na przykład: urządzeń do transmisji stanu zużycia gazu montowanych na zbiornikach gazu płynnego, sterowników bram, rolet, zestawów do bezprzewodowej transmisji obrazu i dźwięku... i wielu innych wykorzystujących nielicencjonowane pasmo częstotliwości 433,92 MHz.
  9. Norma ETSI EN 300 683:1997 to baaaaardzo stara norma i nie dotyczy zagadnień EMC. Ponadto nie jest zharmonizowana z dyrektywą RTTE. W tej sytuacji jako potencjalny klient, mam wątpliwości czy w ogóle wykonano ocenę zgodności, a więc na jakiej podstawie wystawiono deklarację zgodności. Czy w tej sytuacji produkt oznakowana znakiem CE?
  10. W przypadku urządzenia radiowego dyrektywa LVD nie ma zastosowania. Ponadto dyrektywa o przywołanym nr 73/23/EEC jest nieaktualna. Została zastąpiona dyrektywą 2006/95/WE. To tak na marginesie. Z pewnością zastosowana norma PN-EN 60065:2001 jest niepoprawna. Dotyczy bowiem zagadnień bezpieczeństwa urządzeń przeznaczonych do transmisji sygnałów fonicznych, a nie urządzeń do transmisji danych. A jakie normy zastosowano w zakresie EMC?
  11. Czy wobec tego wykonano badania tego urządzenia na zgodność z wymaganiami zasadniczymi dyrektywy RTTE? Czy można zapoznać się z deklaracją zgodności?
  12. Zgadza się, po zatopieniu siatki jeszcze jedna, a czasem jeszcze dwie dodatkowe warstwy, celem wyrównania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...