Witaj Lotosowa,
też mam domek z bali ( taki przedwojenny) w naszych pobliskich górkach
Kupilismy go 6 lat temu i cały czas remontowliśmy. Teraz po remoncie wygląda prześlicznie. Niestety kupując taki dom muszisz się liczyć z róznymi niespodziankami.
1. U nas fundament był zrobiony z kamienia ( wtedy w górach tylko tak robiono). Musieliśmy zrobić pod całym domkiem fundament lany.
2. Nie było wylewek. Podłoga drewniana była położona na legarach położonych bezpośrednio na ziemi ( wtedy tak robiono)
3. Konstrukcja z bala. U nas było OK, kornik specjalnie nie zainteresował sie naszymi belakami. Ale profilaktycznie trzeba było zakonserwowac te belki.
4. W takich starych domach tynk na ścianę był zrobiony na słomie, która była za pomocą specjalnych drutów połączona z belkami. Niestety trzeba było zrywać cały ten tynk żeby dostac sie do słomy i zobaczyć w jakim stanie są belki.
4. Poddasze mieliśmy nieuzytkowe z prześwitami na szczytach. Ale to miejsce teraz po zrobieniu jest naszą wizytówka
5. Okna zrobiliśmy drewniane
6. Drzwi wtedy były bardzo małe a właściwie niskie. Trzeba było je powiekszyć.
No i oczywiscie elewacja, ocieplenie, ładna podmurówka, parapet .....
Tak się napracowalismy przez te wszyskie lata aż doszliśmy do wniosku że chcemy sie budowac u siebie na ślasku i teraz musimy sprzedać nasz domek.
Moja rada, nie żałuje tych wszystkich prac,wysiłków, wiedzy która musiałam pogłębic aby wszystki zrobić dobrze.
Jeśli masz śliczną i dużą działeczkę na której stoi ten domek to warto sie zastanowic.