Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pyrka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 855
  • Rejestracja

pyrka's Achievements

ELITA FORUM (min. 1000)

ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)

10

Reputacja

  1. Mam tynk mineralny ATLAS już 13 lat na ścianie, tzw. kornik. Po założeniu był równy powierzchniowo i w kolorze. Trzeba tylko zatrudnić fachowców, którzy zrobią to sprawnie. Po 10 latach trochę zbladł, był jasny beżowy. Teraz jest już brudny i trzeba go odświeżyć, użyjemy do tego farby silikatowej.
  2. Proponuję przejechać się do bardzo cywilizowanego miasta Londyn w Wielkiej Brytanii. Tam są bardzo "estetyczne" rury kanalizacyjne na zewnątrz budynków, paskudnie malowane elewacje budynków z gołej cegły, nieotynkowanej a szczególnie urozmaicone są ogródki zarówno przy budynkach jedno- i wielorodzinnych. Tam każdy stawia co chce i jak chce, nie słyszałam, aby sąsiedzi narzekali czy donosili do nadzoru budowlanego. W prawdziwym cywilizowanym świecie do cudzego ogródka po prostu się nie zagląda. A od "kłopotliwych " sąsiadów się izoluje. To co robisz nie jest wrażliwością estetyczną tylko całkowitym brakiem tolerancji dla inności i zrozumienia, że ktoś może mieć inne potrzeby niż Ty. Niestety tacy ludzie bywają, którzy nie zaznają spokoju ducha, jak nie zmuszą całego otoczenia , aby żyło zgodnie z wizją "estetycznego". Większość normalnych ludzi chce mieć w domu święty spokój, ci "niespokojni" zamiast żyć własnym życiem nadmiernie interesują się sąsiadami dookoła, będąc dla nich z kolei upierdliwymi. Życie w skupiskach wymaga większej umiejętności przystosowania i przede wszystkim tolerancji dla inności potrzeb sąsiadów, inaczej życie staje się trudne i nerwowe. Zupełnie niepotrzebnie, bo te domki moim zdaniem to są głupstwa nie warte uwagi.
  3. Czy według nowych przepisów trzeba załatwiać jakieś papiery i pozwolenia (zgłoszenie) budowy murowanego grilla w ogrodzie ? Teoretycznie to architektura ogrodowa, ale może oddziaływanie negatywnie na środowisko? Chociaż postawienie rozkładanego blaszaka z marketu o średnicy 70 cm i używanie go od wiosny do jesieni działa na środowisko dokładnie tak samo, nie inaczej a żadnych formalności nie potrzebuje.
  4. Czytam to wszystko i widzę, że wszyscy mają taki sam problem, ale nikt go tak na prawdę nie rozwiązał. Kiedy kupujemy samochód patrzymy, aby był niezawodny, bo każda naprawa kosztuje i ile paliwa zjada. Porównyjemy jazdę w mieście, poza miastem i mieszaną, i to są nasze podstawowe kryteria wyboru, reszta to dodatki. Niestety z ubolewaniem stwierdzam, że kotła nie da się w ten sposób dobrać. W przybliżeniu określamy zapotrzebowaną moc kotła i potem porównujemy tylko dodatki. Mimo wielu telefonów i e-maili nie udało mi się uzyskać od producentów czy przedstawicieli, wykresu obrazującego zużycie gazu w funkcji uzyskanej mocy dla danego kotła. Choć takie pomiary robi się dla każdego prototypowego urządzenia zanim trafi do seryjnej produkcji. Oczywiście parametry egzemplarzy prototypowych będą nieznacznie odbiegać (w różnych kierunkach) od tych seryjnych. Jednak dla mnie w dobie drogich paliw jest to podstawowa rzecz, którą winniśmy brać pod uwagę przy wyborze kotła. Osobiście wydałabym ustawowy nakaz zamieszczania takich informacji w karcie technicznej wyrobu, oczywiście po sprawdzeniu i potwierdzeniu np. przez Urząd Dozoru Technicznego. Reszta wyposażenia w zasadzie tylko ułatwia użytkowanie i nie przekłada się na rzeczywiste oszczędności kosztów paliwa. Z drugiej strony nie dziwię się producentom, bo niejednokrotnie okazałoby się, że kondensat dając tą samą moc cieplną na wyjściu zużywa tyle samo lub więcej gazu niż np. zwykły kocioł z zamkniętą komorą spalania innego producenta. Ale my konsumenci powinniśmy naciskać, aby to tabu złamać, bo dla nas jest to informacja priorytetowa.
  5. Tym powinien zająć się Trybunał. Inwestycje gminne prowadzone są za nasze pieniądze pochodzące z podatków. A opłata adiacencka też jest podatkiem niby "od wzbogacenia". Płacenie podatku od podatku jest sprzeczne z konstytucją. Dlaczego mam dwa razy płacić za jedną inwestycję.
  6. pyrka

    Macie służbę ?

    DorciaIQ popatrz co piszą polskie tzw. pomoce domowe o Ukrainkach : Prawdopodobnie nie mówi po polsku lub niewiele mówi. W takiej sytuacj "Wielmożni Państwo" pokazują Jej palcem co trzeba zrobić (cóż za satysfakcja). Ze strachu, że straci pracę zrobi wszystko (kolejny powód do satysfakcji "WP"jak można sobie podporządkować drugiego człowieka). Można na niej bezkarnie "psy wieszać" (i tak nie zrozumie).Bardzo istotna sprawa wynagrodzenie a raczej jałmużna (tez powód to radości WP, mają niewolnika). I tak do dnia, kiedy Pani Ukrainka nie stawi się do pracy, gdyż została deportowana, ew. tak jak pisała Ania K. zniknie razem wyposażeniem domu." Podejrzewam, że to samo mogłyby przeczytać o sobie w Niemczech czy WB. Jak czyta się forum pomocy domowych, to o niczym innym tam nie rozprawiają, jak one ciężko tyrają za marne grosze a one muszą się szanować i swoje wymagania mają. A wydawałoby się, że powinny raczej - jako "perfekcjonistki" rozmawiać o tym, jak zadowolić pracodawcę lub o tym jakich środków i sposobów używać, aby lepiej wykonywać swoją pracę. Niestety z własnych doświadczeń muszę potwierdzić, że dokładne, sumienne i pracowite zdażają się rzadko. Do tego, gdy usłyszą, że domownicy są w domu, w ogóle nie chcą podjąć pracy. Większość szuka łatwego zarobku z braku innych możliwości. A o ich fachowości najlepiej świadczy umiejętność obsługi sprzętu. W ciągu 3 lat 2 spalone żelazka, 2 odkurzacze a o innych zdewastowanych sprzętach już nie wspomnę. Nie mam nic przeciwko obcokrajowcom. Gdyby inne nacje były takie szowinistyczne, jak znaczna część Polaków, to nikt z naszych rodaków nie dostałby pracy w zachodniej Europie a pracuje ich tam ok. 2 milionów. Jeśli Ukrainki sprawują się lepiej, to należy je zatrudniać a polskie PD niech się od nich uczą, jak być dobrym pracownikiem czy jak komuś pasuje usługodawcą. Jak usługa jest kiepskiej jakości, to się jej nie kupuje.
  7. Właśnie przeczytałam Prawo wodne po ostatnich zmianach. Polecam uwadze Art.44. Po co tracić pieniądze na budowę szamb i kanalizacji, od dzisiaj wywozimy ścieki bytowe na pola. Akty wykonawcze Art. 44. 1. Ścieki bytowe oraz ścieki komunalne lub przemysłowe o składzie zbliżonym do ścieków bytowych, a także ścieki, o których mowa w art. 9 ust. 1 pkt 14 lit. f, mogą być oczyszczane przez ich rolnicze wykorzystanie. 2. Przez rolnicze wykorzystanie ścieków, o którym mowa w ust. 1, rozumie się zastosowanie ścieków do nawadniania oraz nawożenia użytków rolnych oraz stawów wykorzystywanych do chowu lub hodowli ryb. 3. Roczne i sezonowe dawki ścieków wykorzystywanych rolniczo nie mogą przekroczyć zapotrzebowania roślin na azot, potas, wodę oraz utrudniać przebiegu procesów samooczyszczania się gleby. 4. Zabrania się rolniczego wykorzystania ścieków: 1) gdy grunt jest zamarznięty do głębokości 30 cm lub przykryty śniegiem, z wyjątkiem dna stawów ziemnych wykorzystywanych do chowu i hodowli ryb; 2) na gruntach wykorzystywanych do upraw roślin, przeznaczonych do spożycia w stanie surowym; 3) na gruntach, w których zwierciadło wód podziemnych znajduje się płycej niż 1,5 m od powierzchni ziemi lub od dna rowu rozprowadzającego ścieki; 4) na obszarach o spadku terenu większym niż: a) 10% dla gruntów ornych, b) 20% dla łąk, pastwisk oraz plantacji drzew leśnych
  8. Właśnie przeczytałam Prawo wodne po ostatnich zmianach. Polecam uwadze Art.44. Po co tracić pieniądze na budowę szamb i kanalizacji, od dzisiaj wywozimy ścieki bytowe na pola.
  9. Właśnie przeczytałam Prawo wodne po ostatnich zmianach. Polecam uwadze Art.44. Po co tracić pieniądze na budowę szamb i kanalizacji, od dzisiaj wywozimy ścieki bytowe na pola.
  10. Podstawowa i chyba jedyna różnica między tynkiem maszynowym a ręcznym polega na sposobie narzucenia tynku na ścianę. Ręcznie rzuca się kielnią po trochu (tyle ile mieści się na kielni), więc zanim tynkarz zarzuci całą ścianę trochę to trwa a przy tym sporo tynku spada na podłogę. Dlatego przy tynkach ręcznych są nieco większe straty materiałowe. Nie polecam zbierania z podłogi do ponownego użycia, bo często jest w tym sporo śmieci w postaci ziemi, gliny, petów, trawy itp. Maszynowe tynki podawane są rurą i tryskane na ścianę pod ciśnieniem. Po narzuceniu zaprawy, trzeba odczekać aż nieco stężeje w obu przypadkach i potem tak samo zaciera się ręcznie pacami, więc jakość powierzchni jest taka sama. Żeby tynki cementowo wapienne miały równą powierzchnię i w miarę gładką, powinno się zaprawą wapienną z miałkim piaseczkiem zacierać tynki zanim stwardnieją, bo wtedy daje się to łatwo wetrzeć i wygładzić. Ale to jest zabawa dla prawdziwych fachowców z talentem. Większość "fachowców" ogranicza się do położenia tynków zatartych na "ostro" czyli niezbyt równych i gładkich i potem nakłada warstwę gipsowej gładzi "lizanej" na mokro, która jest gładka jak lustro. Można dostać także zaprawy do gładzi na bazie białego cementu, ale te muszą być szlifowane. Ostatnio często stosuje się nakładane maszynowo tynki gipsowe, które od razu są wygładzone. Dlatego wykonanie takich tynków, jako mniej pracochłonne powinno być tańsze. Mnie one się nie podobają a poza tym nie lubię gipsu, zwłaszcza tzw. syntetycznego, który produkowany jest przez przepuszczanie tlenków siarki z kominów elektrownianych przez mleko wapienne. Tynki cementowo-wapienne w zależności od temperatury i wilgotności powietrza mogą schnąć nawet kilka miesięcy a ostateczny odbiór zgodnie z normą powinien odbywać się po roku.
  11. Jest taka sytuacja: W trakcie budowy dokonano istotnego odstępstwa od projektu, którego nie zgłoszono i nie zaznaczono w projekcie. Budowę zakończono i uzyskano pozwolenie na użytkowanie. Po jakimś czasie od zakończenia budowy dokonano w domu zmian nieistotnych, których też nigdzie nie zgłaszano. Po kilku latach kontrola nadzoru budowlanego stwierdziła istnienie tychże odstępstw istotnych i nieistotnych. Nadzór budowlany wydał decyzję i nakazał "sporządzić i przedstawić projekt budowlany zamienny uwzględniający dokonane w trakcie prowadzenia robót budowlanych odstępstwa od ustaleń i warunków określonych w projekcie budowlanym.." Pytanie brzmi : jak rozumieć słowa "dokonane w trakcie prowadzenia robót budowlanych " ? Czy w projekcie zamiennym mają być uwzględnione tylko odstępstwa istotne dokonane w trakcie budowy domu na podstawie projektu czy również te nieistotne, które wykonano już po zakończeniu budowy ? W treści decyzji tego nie sprecyzowano.
  12. Oddam ziemię z wykopu około 25 ton. Poznań-północ. Wymieszana glina, piasek i humus. Finansuję załadunek .
  13. eSiwy12 napisał: "Wspomniane przepisy dotyczą tylko i wyłącznie postępowań w trakcie prac budowlanych..." A to nie jest prawda, bo kwalifikację odstępstw prowadzi się też w stosunku do prac już wykonanych, nawet wiele lat po zakończeniu budowy, gdy panowie przyjdą na kontrolę i stwierdzą odstępstwa od projektu. A kolor też może być odstępstwem istotnym dla budynków wpisanych do rejestru zabytków i będących pod nadzorem konserwatora. Parę miesięcy temu czytałam w naszej prasie o sprawie dotyczącej koloru elewacji. Jedna pani właścicielka kamienicy w Poznaniu wymalowała elewację na malinowo. Ktoś stwierdził, że jest zbyt ostry i jest sprawa, bo pani dostała nakaz przemalowania i się odwołała. Życie niesie wiele niespodzianek.
  14. zgadzam się . A odszkodowanie ma być godne i adekwatne a nie "rozweselające".
  15. Ja tam nie jestem od nazywania, tylko projektant albo sąd. Ja tylko wyrażam swoje zdanie a opinia jest d..a, każdy ma własną. Ja tylko uważam ,że przepis jest napisany w głębokim nieposzanowaniu zasad logiki i tego zdania nie zmienię. Czy ilość kondygnacji jest zmianą nieistotną? To zależy. Jak patrzysz na wieżowiec, to zauważysz różnicę między tym czy będzie mieć 20 czy 21 pięter powtarzających się identycznych kondygnacji? Jak jest dobrze konstrukcyjnie, wytrzymałościowo ok, zgodnie ze sztuką budowlaną i innymi przepisami, to co to zmienia, że jest jedno piętro więcej. Dla mnie istotne zmiany są takie co gołym okiem z daleka widać albo takie, które zagrażają bezpieczeństwu użytkowników obiektu budowlanego lub jego sąsiedztwa. A reszta to szukanie dziury w całym. ja tam nawet nie rozumiem o co chodzi w tym uchylaniu pozwolenia na budowę i załatwiania wszystkich papierów od początku. Powinno być tylko uzupełnione o wszystkie zmiany, jeśli nastąpiły w trakcie budowy przed oddaniem budynku do użytkowania. A jak ktoś coś zrobił jakiś czas później już po oddaniu budynki, to jest to dla mnie zupełnie nowa odrębna inwestycja i potrzebny jest nowy projekt na tą inwestycję lub zgłoszenie a nie uchylanie i poprawianie starego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...