Ja też dołożę swoje trzy grosze jako klient Jareko. Okna swoje kupowałem od Pana Jarosława 4 lata temu. Umowa podpisana w kwietniu, montaż miał być w lipcu, przesunął się o tydzień, potem kolejny i kolejny itd.. Trafiłem na początki problemów Pana Jarka. Zdrowie mu się posypało, pogubił się później trochę w swoich zeznaniach.. Cóż, jak pamiętam nie było mi wtedy do śmiechu, jak nie miałem prawie 30tyś zł zaliczki ani okien.. Ale koniec końców udało się sprawę doprowadzić do szczęśliwego montażu we wrześniu. Dlaczego się tutaj odzywam? Bo zdarzają się problemy z oknami i Pan Jarek bierze odpowiedzialność (a różne mam doświadczenia z innymi ekipami, które czasem wręcz zniknęły z powierzchni ziemi). Jak miałem problem z oknem przesuwnym, to zostało wymienione. Obecnie Pan Jarek robi poprawki przy oknach narożnych. Jest z nim kontakt, jest odpowiedzialność pomimo problemów życiowych i niełatwej sytuacji. Bardzo trzymam kciuki, by udało mu się w końcu wyjść na prostą a także, by osoby dla których pracuje były zadowolone z jego usług.