Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

antonówka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

antonówka's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mam pytanie do osób z lubelskiego ogrzewających eko groszkiem: Gdzie kupujecie eko i czy jesteście zadowoleni? cena oczywiście też nie jest obojętna
  2. Witam Mam prośbę Czy toś z Was mógłby mi doradzić, gdzie najlepiej w Lublinie lub okolicach kupować dobry eko-groszek. W zeszłym roku kupowałam na Tyszowieckiej w Lublinie ale nie byliśmy zadowoleni (słabo się spalał, okropnie dużo popiołu , itp). Oczywiście cena też nie jest obojętna
  3. witam. Też mamy piec defro komfort eko. Niestety palimy w nim dopiero drugi dzień i naprawdę ręce nam opadają, więc raczej ci nie pomogę w rozwiązaniu Twojego problemu, ale ja mam pytanie jeśli można Chodzi o to ,że nasz piec wyrzuca do popielnika groszek a nie tylko popiół i to strasznie dużo. Bardzo proszę o odpowiedź
  4. Mam pytanie odnośnie pieca na eko-groszek. Jaki piec wybraliście i jaki jest koszt tego pieca? My jesteśmy właśnie na etapie wyboru pieca i jestem trochę skołowana. dzięki za odpowiedź.
  5. Mam małe pytanko: Czy zostawiacie takie krycie na zimę, czy może jeszcze będziecie kłaśc np. blachodachówkę? Jestem ciekawa, bo my mamy już folię, mamy łaty, ale narazie pogoda u nas tak fatalna, że dalej nic nie możemy zrobić, i martwię się czy taka "konstrukcja" długo przetrwa. pozdrawiam
  6. Minął tydzień od ostatniego mojego postu, a na placu boju tyle się wydarzyło. po pierwsze możemy już chodzić po swojej podłodze (no...prawie podłodze, bo to tylko chudziak). Nawieźli nam 4 wywrotki piachu do środka. Po drugie czekamy teraz na strop, który ma przyjechać w piątek (niestety wcześniej się nie udało). Więc mamy chwilowy przestój, ale co tam ważne że sprawy posuwają się na przód i na 99% w tym roku zamkniemy budynek. A już traciłam na to nadzieję. Są tez niewesołe informacje, np. cały czas nie mieliśmy możliwości spotkać się z poprzednim wykonawcą Koleś nie odbiera od nas telefonów, kiedy mąż do niego pojechał rzekomo nie było go w domu Wkurzające jest to, że niektóre materiały są u niego, które dla nas kupował, tzn. ma naszą wełnę, styropian, płyty gipsowo-kartonowe. Chyba jedynym wyjściem z sytuacji jest zaczaić się na niego po drugiej stronie ulicy i czekać aż się pojawi. Raz tylko na samym początku, kiedy okazało się że narobili więcej złego niż porzytku, pan Romuald stwierdził, że to nie prawda, że kolejna ekipa sobie zmyśliła, że to oni są nierzetelni i takie tam. Na nasz komentarz, że nie są to wymysły drugiej ekipy tylko kierownika budowy, odpowiedział, że kierownik powie wszystko co chcemy, bo my mu płacimy Beszczelny. Czekamy teraz na wypłate drugiej transzy z banku. Ma przyjechać pani rzeczoznawca i dokonać wyceny. Stwierdzi czy rzeczywiście 38 000, które dostaliśmy w pierwszej transzy już zostało wykorzystane.Czekam na telefon od tej pani i pojadę tam razem z nią, na wypadek gdyby miała odmienne zdanie na ten temat. Może uda mi się ją przegadać. W razie czego mam faktury. Niestety nie wkejam jeszcze zdjęć, bo nie mam czasu żeby do tego przysiąść, ale obiecuję że się poprawię
  7. Minął tydzień od ostatniego mojego postu, a na placu boju tyle się wydarzyło. po pierwsze możemy już chodzić po swojej podłodze (no...prawie podłodze, bo to tylko chudziak). Nawieźli nam 4 wywrotki piachu do środka. Po drugie czekamy teraz na strop, który ma przyjechać w piątek (niestety wcześniej się nie udało). Więc mamy chwilowy przestój, ale co tam ważne że sprawy posuwają się na przód i na 99% w tym roku zamkniemy budynek. A już traciłam na to nadzieję. Są tez niewesołe informacje, np. cały czas nie mieliśmy możliwości spotkać się z poprzednim wykonawcą Koleś nie odbiera od nas telefonów, kiedy mąż do niego pojechał rzekomo nie było go w domu Wkurzające jest to, że niektóre materiały są u niego, które dla nas kupował, tzn. ma naszą wełnę, styropian, płyty gipsowo-kartonowe. Chyba jedynym wyjściem z sytuacji jest zaczaić się na niego po drugiej stronie ulicy i czekać aż się pojawi. Raz tylko na samym początku, kiedy okazało się że narobili więcej złego niż porzytku, pan Romuald stwierdził, że to nie prawda, że kolejna ekipa sobie zmyśliła, że to oni są nierzetelni i takie tam. Na nasz komentarz, że nie są to wymysły drugiej ekipy tylko kierownika budowy, odpowiedział, że kierownik powie wszystko co chcemy, bo my mu płacimy Beszczelny. Czekamy teraz na wypłate drugiej transzy z banku. Ma przyjechać pani rzeczoznawca i dokonać wyceny. Stwierdzi czy rzeczywiście 38 000, które dostaliśmy w pierwszej transzy już zostało wykorzystane.Czekam na telefon od tej pani i pojadę tam razem z nią, na wypadek gdyby miała odmienne zdanie na ten temat. Może uda mi się ją przegadać. W razie czego mam faktury. Niestety nie wkejam jeszcze zdjęć, bo nie mam czasu żeby do tego przysiąść, ale obiecuję że się poprawię
  8. I mamy kolejne zaskoczenie... Mieli skończyć stan zero w sobotę...a udało się w czwartek i nawet wyszliśmy już dalej Powstają już ściany!!! Po naszych przejściach z poprzednią ekipą takie rzeczy cieszą jakbyśmy w totka wygrali. różnica jest taka, że my kasę musimy zapłacić a nie dostać. Ale co tam W sobotę zapłaciliśmy panu Ryśkowi kasę za to co zrobili do tej pory, czyli 3700zł. Teraz czekamy aż nam przywiozą piach, który wsypiemy do środka a na to chudziak, żeby można było normalnie po tym chodzić. Następnym razem wkleję zdjęcia...mam nadzieję
  9. I mamy kolejne zaskoczenie... Mieli skończyć stan zero w sobotę...a udało się w czwartek i nawet wyszliśmy już dalej Powstają już ściany!!! Po naszych przejściach z poprzednią ekipą takie rzeczy cieszą jakbyśmy w totka wygrali. różnica jest taka, że my kasę musimy zapłacić a nie dostać. Ale co tam W sobotę zapłaciliśmy panu Ryśkowi kasę za to co zrobili do tej pory, czyli 3700zł. Teraz czekamy aż nam przywiozą piach, który wsypiemy do środka a na to chudziak, żeby można było normalnie po tym chodzić. Następnym razem wkleję zdjęcia...mam nadzieję
  10. mam namiar n dobrego elektryka. namiary prześlę na priv
  11. Wreszcie robota ruszyła pełną parą Codziennie jestem na budowie i aż mi się gęba cieszy. Panowie pracują że aż miło popatrzeć. Mieli na poczatku niezły bajzel, bo okazało się, że poprzedni "spece" narobili biedy prawie żadnego kąta nie było, ani pionu ani poziomu, nawet folię kubełkową położyli odwrotnie, aż się płakać chciało ale chłoaki pana Ryśka wzieli sie do roboty nie załamywali rąk, wyprowadzili wszystko na prostą a teraz... MURY PNĄ SIĘ DO GÓRY. Jeżdżę tam z Tosią i Mała zawsze mówi: "Mamo a dlaczego panowie nam taki ładny domek budują?" Zakupów ostanio większych nie robiliśmy a to co kupiliśmy: - zaprawa do belixu - cement - folia hydroizol. razem: 1650 zł [/url]
  12. Wreszcie robota ruszyła pełną parą Codziennie jestem na budowie i aż mi się gęba cieszy. Panowie pracują że aż miło popatrzeć. Mieli na poczatku niezły bajzel, bo okazało się, że poprzedni "spece" narobili biedy prawie żadnego kąta nie było, ani pionu ani poziomu, nawet folię kubełkową położyli odwrotnie, aż się płakać chciało ale chłoaki pana Ryśka wzieli sie do roboty nie załamywali rąk, wyprowadzili wszystko na prostą a teraz... MURY PNĄ SIĘ DO GÓRY. Jeżdżę tam z Tosią i Mała zawsze mówi: "Mamo a dlaczego panowie nam taki ładny domek budują?" Zakupów ostanio większych nie robiliśmy a to co kupiliśmy: - zaprawa do belixu - cement - folia hydroizol. razem: 1650 zł [/url]
  13. A miało być tak pięknie... Stara ekipa narobiła błędów, więc nowi musieli poprawiać , pan majster chce od nas więcej kasy niż na to zasłużył, a kiedy wszystko się zaczęło prostować pogoda wycieła nam numer. Od kilku dni pada u nas jak z cebra i trzeba czekać. Żeby tego było mało dzisiaj słyszałam długoterminową pogodę w radio: Zima przyjdzie na przełomie paździwernika i listopada i dokuczy Mam nadzieje, że jak to bywa czasem nie sprawdzą się te rokowania pogodowe. Dołująco działa na mnie jak widzę, że dookoła budują się domy i rosną jak na drożdżach a u nas nie. Mam nadzieję, że to co zrodzone w bólach, później b edzie bardziej cieszyć. Trzymajcie za nas kciuki :)
  14. A miało być tak pięknie... Stara ekipa narobiła błędów, więc nowi musieli poprawiać , pan majster chce od nas więcej kasy niż na to zasłużył, a kiedy wszystko się zaczęło prostować pogoda wycieła nam numer. Od kilku dni pada u nas jak z cebra i trzeba czekać. Żeby tego było mało dzisiaj słyszałam długoterminową pogodę w radio: Zima przyjdzie na przełomie paździwernika i listopada i dokuczy Mam nadzieje, że jak to bywa czasem nie sprawdzą się te rokowania pogodowe. Dołująco działa na mnie jak widzę, że dookoła budują się domy i rosną jak na drożdżach a u nas nie. Mam nadzieję, że to co zrodzone w bólach, później b edzie bardziej cieszyć. Trzymajcie za nas kciuki
  15. Bardzo długo się nie odzywałam, ale dużo spraw zwaliło nam się na głowę... Mamy stan zero i opóźnienie, bo zmuszeni byliśmy zmienić ekipę budowlaną. Poprzednia okazała się do kitu (a miało być tak sprawnie ). Znalezienie nowych murarzy trochę nam zajęło, ale nowi mogą przyjść od poniedziałku Teraz może o kosztach jakie ponieśliśmy: belit - 21600 robocizna do stanu zero- 5000 (z ociepleniem ścian fundamentowych). Nowi murarze od stanu zero do dachu dosaną od nas 15000 więc oprócz straconego czasu finansowo nam się upiekło. Początek października będziemy kryć, ale tutaj powinno obejść się bez niespodzianek, bo mój tata jest stolarzem i on nam będzie robił dach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...