Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

anesta

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

anesta's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. A ja właśnie wróciłam z budowy po spotkaniu z elektrykiem.Wiedziałam że kabelki są w cenie ale to co usłyszałam zwaliło mnie z nóg.Gość za położenie kabli,do tego tel i telewizyjnych powalił nas kwotą 18-20 tys.A domek ma tylko 180m z garażami.
  2. anesta

    RATUNKU

    jestem zdania że buble w nowym domu należy poprawić ale nie zawsze jest to możliwe a wtedy trzeba rozebrać.nie zamierzam do emerytury gonić niedoróbek.jak to się mówi z g...bata nie ukręcisz.kosz rozbiórki żaden jak zbudował to niech rozkłada.aż się prosi by zaczął od początku,tylko czy warto ryzykować?(chodzi mi o ściany-dachu nie dam dotknąć!).a z ciekawostek odkrytych dzisiaj.wiecie czym mistrz ocieplił fundament na gruncie?styropianem.problem w tym że elewacyjnym (w projekcie M30 u mnie M15).aż się boję co odkryję jutro.
  3. anesta

    RATUNKU

    jeśli chodzi o majątek wykonawcy:facet chyba we wrześniu zamawiał okna do swojego domu .pierwszym inspektorem który oceniał tę katastrofę był pracownik ATR ale jak powiedział takie śmierdzące budowy ogląda z kolegą(biegły sądowy )facet nie wkleił mi do dziennika budowy żadnego certyfikatu na materiały(w zasadzie może dołączyć ,,właściwy"niekoniecznie dot tego co u mnie wykorzystał-ale kij ma dwa końce to duża betoniarnia przyjechała z gruchą i wystarczy pokopać w betoniarni z czym transport przyjechał może zamiastB20 przywieźli B7 )a jeśli tak to sąd za narażenie życia(to chyba pójdzie z KK).muszę poczekać na pisemka od inspektorów.jakoś nie wierzę że gość rozbierze to g... i postawi od początku na własny rachunek.no i jeszcze jedno tylko stan 0 jest nasz wszystko co powyżej leci z kredytu więc jakby nie było to chyba też ich własność?Mam pytanie jeśli inspekcja budowlana,nadzór budowlany wstrzyma budowę za naruszenie prawa budowlanego to co dalej,jak ją potem powtórnie uruchomić,jak to wygląda?
  4. anesta

    RATUNKU

    Od początku miałam zastrzeżenia że mój,,domek"wygląda jak ulepek.Jakieś ścinki cegieł GRUBA zaprawa(na 3cm) itd.Ale szanowni panowie rysowali mi wielkie kółko na czole i pukali w środku i robili swoje(kierownik mówił OK).Dach miał być skończony na 30 listopada ale się omsknęło.I dzięki Bogu!Kręcąc się na poddaszu coś mi się nie spodobało w ściankach działowych.Z jednej poodklejałam wszystkie cegły a inna na oko 5 m cała się chwiała(była nie zakotwiczona do ściany nośnej).Wykonawca powiedział znowu że jest cacy.Ja zaczęłam jeździć po innych budowach,robiłam z siebie przysłowiową blondynkę i pytałam dlaczego.I już wiedziałam że tego nie odpuszczę.Potem wykonawca zrobił zrzut nowych murarzy i któryś sypnął że mam chyba strop ugięty!Poprosiłam o pomoc kolegi mamę(budowlańca ale bez papierów)no i bomba wybuchła.działówki to pryszcz ale DACH!takie drobiazgi:płatew zamiast 16/20 wstawiona16/16 z nabitą deską dla równego,brak mieczy,słup drewniany oparty o komin z kotłowni,murłaty podbite deskami po jednej stronie bo im krokwie nie chciały posadowić się na murłacie(dodam że po tej stronie ściana kolankowa już jest wyższa o 6 cm bo im jakoś nierówno wyszło-czyli zabrakło jakieś 10cm)postawiła dacharza przed sobą powiedziała co widzi a ON UCIEKŁ Z BUDOWY!I odesłała do inspektora z papierami.A facet krótka piłka-dach rozebrać!co do tego stropu też jakoś bykiem patrzył ,miał wątpliwości czy nie brakuje tam podciągu bo belki stropowe wiszą bez podparcia w przedpokoju.drugi inspektor to mój pomysł po tym jak kierownik powiedział że nie ma zastrzeżeń i nie rozumie problemu.nowy pan obejrzał dach powiedział że ładnie nie jest ale da się poprawić po czym w miejscu tego wiszącego stropu rzucił k...a potem już poszło z górki i rozebrał dom do stanu zerowego.i odesłał do okręgowej izby budowlanej żeby kierownikowi zabrać pozwolenie.Ale hitem jest beton na stropie.nawet murarze się dziwią dlaczego on tak dziwnie wygląda(blady i taki nijaki).a teraz tak sobie myślę czy nie odkuć kawałka i dać do badania.ku przestrodze-ta firma pracowała u mnie w domu w którym obecnie mieszkam-bez kłopotów.w tym wszystkim najbardziej boli to że wykonawca zarzuca że się czepiam żeby nie zapłacić!Tylko co dalej?Do świąt będę miała opinie insp na papierze.zapomniałam jeden z nich jest biegłym sądowym
  5. Czy jest ktokolwiek w Polsce kto stanął przed faktem rozbiórki ,,domu" będąc na etapie kończenia układania dachówki?W każdym razie ja jestem!Po dwóch opiniach niezależnych inspektorów budowlanych których poprosiłam o rozwianie moich wątpliwości nt dziwnego pochylenia dachu(spadający kapelusz)jeden powiedział rozebrać dach,drugi rozebrać dach a kiedy zadarł głowę do góry na parterze i obejrzał strop dodał k....to trzeba rozebrać a kirownika budowy pozbawić uprawnień.Ktoś zapyta czemu dwóch inspektorów.A no dlatego że po pierwszej opini kierownik mówi kontynuować wszystko cacy a wykonawca głośno myśli że nie chcemy zapłacić.Ma ktoś pomysł co robić dalej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...