Czytam z ciekawoscia posty na temat kosztow poszczegolnych rodzajow ogrzewania. Ze swojego doswaodczenia moge dodac ze wlasnie od VIII2006r, zastapilem piec gazowy, piecem na paliwo stale z podajniiem. I tak koszty dla porownania: Dom pietrowy, ocieplony, pow. ogrzewana 180m2, wys. 2.70m. Przy piecu gazowym (STEGGLES 23KW - gaz z sieci miejskiej GZ50) ze sterownikiem pokojowym - temp. w pomieszczenich - 19-21C. Tyle ze w ciagu dnia. Od godz 22 do 6 piec nie wchodzil w tryb grzania i nad ranem temperatura spadala do 17 czasami 16C (w nocy piec byl wylacznie w stanie spoczynku - w celu ogranczenia kosztow ogrzewania). koszty miesieczne ok.700.(wraz z ciepla woda uzytkowa i gotowaniem) Przy piecu weglowym (Zywiec KDO 25 KW z podajnikiem) od poczatku wrzesnia do teraz spalil 101 25 kg workow z zgroszkiem (czyli 2.5 t). Temperatura 21-23C (w zaleznosci od pomieszczen), przez caly dzien, sterownik pokojowy nie podlaczony. Piec podgrzewa tez CWU. Mieszkam w Jaworznie i tona groszku kosztowala mnie 420 zl. Za gaz na gotowanie place ok 50zl. W moim przypadku roznica jest oczywista i nie uwierze ze ogrzewanie gazem jest tansze niz weglem. Oczywiscie musze co jakis czas schodzic do piwnicy i usuwac popiol i uzupelniac zasobnik, co przy gazie nie mialo miejsca. Ale zawsze jest cos za cos. Pozdrawiam