ja się ciągle zastanawiam. niby oszczędność, ale brak solidnych wykonawców może zawalić temat, liczy się bowiem wykonawstwo. Firmy budowlane w większości patrzą na ten temat bardzo niechętnie. Ja myślę, że to głównie z powodu na dokładność wykonania i brak doświadczonych ekip. Ktoś napisał, że mieszadełkiem do wiertarki zrobisz całą robotę. To prawda, jeśli natomiast ktoś coś skopie i zamiast braku spoin pionowych wskutek fuszerki ściany się rozjadą, to po pierwsze cały koncept U pada, po drugie wykonawca nie ukryje tego pasztetu nawet przed okiem laika.
Jednym słowem z ceramiki poryzowanej da się wymurować ideologię, a z ytonga niekoniecznie. To jak historia i matematyka. O ile w jednym wypadku można ją modyfikować na potrzeby chwili o tyle w drugim już nie bardzo.
Mój kumpel zbudował Domek tak - Max 220 + 20 cm styropianu (po 10 cm w dwóch warstwach na zakładkę, żeby nie było mostków termicznych). Ma piec a nie dom. Do tego rekuperacja żeby było czym oddychać i jest bardzo zadowolony. Mnóstwo kasy w kieszeni.
Podobno w ytongach źle się montuje instalcje wewnętrzne, kołki rozporowe rozsadzają materiał - myślę, że to kit konkurencji, ale brzmi zastanawiająco
Ale ja dalej się waham.