Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

polanka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    770
  • Rejestracja

polanka's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. podciągam temat, bo też mnie to dotknęło... Udało Ci się coś uzyskać? U mnie oczyszczalnia była po prostu pełna wody (drenaż też...) Teraz jest lepiej, bo wyjechałem na 2 tygodnie na wczasy i wyschło / wsiąkło, ale boję się że to na długo nie wystarczy...
  2. jeszcze w temacie podzielę się kolejnym doświadczeniem po 4 latach pracy pieca. Otóż w moim piecu ślimak podajnika od strony silnika jest uszczelniony taką kryzą przykręconą na trzy śruby. I u mnie po kilku latach pracy okazało się że jednej z tych śrub brakuje a dwie pozostałe się lekko odkręciły. Efekt? w czasie pracy pieca powietrze pchane do pieca dmuchawą uciekało nie tylko przez komin ale też przeciskało się pod prąd ślimaka podajnika i uciekało pod tą kryzą. Tyle że to powietrze zawierało dużą ilośc sadzy. Idealnie czarnego idealnie sypkiego węgla. Zanim się zorientowałem skąd to leci w kotłowni było czarno. Częśc udało mi się przeczyścic ale co jakiś czas znajduję miejsce które jest czarne. Pralka w kotłowni na eko-groszek? nie polecam.
  3. do samego grzania CWU? Mam mniejszy zasobnik, ale mój rekord z najbardziej upalnego okresu lata to jeden worek 50 kg na 20 dni. Teraz jak chodzi podłogówka jeden zasyp 100 kg wystarcza na ok. 2 tygodnie. ale dom jest mniejszy (100 m2) i piec 14 kW. Grzegorz EDIT: zasobnik CWU mam 140 litrów zasobnik węgla mam 100 kg
  4. Też mam kocioł Lazar. I jakoś nie zauważyłem żeby wewnątrz zasobnika skraplała się woda (skąd ona?). Owszem, węgiel trafia mi sie o różnym stopniu wilgotności, i po dwóch sezonach wewnątrz zasobnika pojawiły się nieznaczne ubytki farby. Pociągnąłem je hameritem, zobaczę na wiosnę - jak będzie trzeba to przeszlifuję i jeszcze pomaluję. Ale skąd wilgoć? U mnie kotłownia jest najcieplejszym i najsuchszym pomieszczeniem w domu - sukcesywnie dosuszam tam drewno do kominka I jeszcze jedno - nawet jeżeli woda spływa do ślimaka (chyba skapuje?) to i tak zaraz z niego wyjeżdża z węglem i trafia do retorty i wylatuje przez komin. Grzegorz
  5. ja mam od dwóch i pół roku (dwie zimy) - i nic nie odpadło. Po fugach też nic nie widać.
  6. gdzie tu haczyk? "ona im tyle daje i za 4 miesiące się wprowadza" ja bym się bał tej kolejności... To chyba najważniejsza zasada która obowiązuje w budowaniu: nie płacić z góry A przynajmniej: nie płacić z góry za robociznę Grzegorz
  7. Nie, tak jest po prostu łatwiej ogarnąć. 8/52 to jest dokładnie to samo co np. 4/26 i dokładnie to samo co 6/39. Ważna jest proporcja tych dwóch czasów (oczywiście w pewnych rozsądnych granicach). u mnie też. To chyba normalne. Po prostu tą drogą powietrze (i dym) ma bliżej, niż przez piec, czopuch i komin. Grzegorz
  8. Mam dokładnie odwrotne zdanie. Poparte zresztą doświadczeniem. Włączyłem podłogówkę już chyba dwa miesiące temu. I w tym okresie zasypywałem porcję 100 kg węgla kolejno co 11, 18 i 12 dni. Teraz po 10 dniach mam jeszcze ciągle na oko prawie pół zbiornika. A piec oprócz podłogówki grzeje też CWU i ok. 2 godziny dziennie puszczam ciepłą wodę do grzejnika drabinkowego w łazience. W kominku napaliłem może ze trzy razy. I jest po prostu ciepło i przyjemnie. Owszem, pogoda pomaga, ale jednak noce już potrafią być chłodne. Mam podłogówkę w kuchni, wiatrołapie, ubikacji i łazience i sobie bardzo chwalę. Mamy wyraźnie cieplej, niż sąsiedzi którzy grzeją tylko kominkiem. Grzegorz
  9. mój rekord to jeden worek (ok. 50 kg) na 20 dni. Latem przy grzaniu tylko CWU. Piec Lazar Eko-komfort.
  10. A czy nie jest to niebezpieczne ? bo jakby temperatura w kotle wzrosła ponad zadany poziomquote] całe lato piec działał w ogóle bez włączania pompy. Ewentualny nadmiar ciepła odbiera zasobnik CWU, podłączony grawitacyjnie. Nawet jeżeli wyłączą prąd (a czasami się to zdarza...) to oprócz pompy wyłącza się też nadmuch i węgiel przygasa. Oczywiście zaznaczam że jestem laikiem, ale tak to zrobił instalator (twierdząc, że tak zaleca producent pieca) i moim zdaniem się to sprawdza. Grzegorz
  11. U mnie sterownik pokojowy steruje pompą. Kocioł sobie chodzi, trzyma temperaturę wody w zadanym zakresie kilku stopni. Dopiero gdy sterownik włączy pompę temperatura wody w kotle zaczyna spadac szybciej i podajnik węgla pracuje częściej. To działą. Grzegorz
  12. podstawa to zaznaczyć: Pokaż wyniki jako posty. Bez tego faktycznie ciężko cokolwiek znaleźć... Grzegorz
  13. kominek Dagmary i Grzegorza. Pochwaliłem się nim kiedyś na forum i stąd publikacja. Grzegorz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...