Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Route 66

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    54
  • Rejestracja

Route 66's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Moja sznaucerka żyła 16 lat i z roku na rok jeździła z nami wszędzie. Uzgadniałam to telefonicznie. Fakt, że nieraz słyszałam "nie, absolutnie nie". Na mazurach, gdy zerwała smycz przed jadalnią, żeby być z nami, zaproponowano nam przynoszenie obiadów do pawilonu i tak było. W Rowach absolutnie bez problemu, na Podlasiu też. Tęskno mi do niej, ato ponad rok i jeszcze nie jestem gotowa na nabycie psa, ale mam na osiedlu 5-letniego bezdomnego. Po pół roku nas zaakceptował, wita się, biegnie jak zobaczy samochód, dostał budę własnej konstrukcji, porządnie ocieploną i miskę. Pozdrawiam
  2. Dzięki, juz wiem wszystko, chodziło o nazewnictwo. Będzie zgodnie z założeniami. Pozdrawiam
  3. Trafiłam na ścianę. Z dnia na dzień dowiaduję się nowych rzeczy. Od początku - jestem osobą niepełnosprawna ruchowo z ubytkami neurologicznymi w stopniu umiarkowanym. Oczywiście bez szans na pracę. Dowiedziałam się, że na zgłoszenie mogę postawić mały pawilonik na gruncie gminy z art. przemysłowymi. Kiedy wygrałam konkurs na dotację, zaczęły się schody. Pierwsze, to ma być pozwolenie na budowę, nie zgłoszenie (pawilonik z płyty obornickiej posadowiony na bloczkach betonowych). Drugie ma być węzeł sanitarny - a co zimą - pawilon niezwiązany z gruntem (podobno nie obowiązuje przepis o WC "zastępczym" w zaprzyjaźnionym sklepie obok). Dzisiaj dowiedziałam się, że musi być łazienka dla niepełnosprawnych (czyli zajmie 1/2 pawilonu) plus podjazd. Ponieważ nie jestem w stanie siedzieć w miejscu 7-8 godzin, postanowiłam go użytkować ok. 4 godzin dziennie. Nie mam fizycznej siły, żeby to ogarnąć. Czy ktoś stawiał taki pawilon. Jaka to budowa, przyjeżdża pawilon, dźwig go stawia na bloczki i po budowie. Sanepid twierdzi, że wystarczy małe WC dla mnie dla wygody, ale skoro będe tam 3-4 godziny (czasowe użytkowanie) nie jest niezbędny. Proszę o rady, jak od początku do końca to ogarnąć. Pozdrawiam Murator Forum Route 66
  4. Sprawdza się, zwłaszcza przy rozszczelnionym, czy uchylonym oknie. Znaczenie ma też wydajność okapu, mój pochłania, nie tylko dym, ale i zapach ryb, bigosu. Może ma też znaczenie osobne wyjście wentylacyjne do okapu. A ja palę i niestety za późno na rzucanie. W poprzednim mieszkaniu, gdzie na dokładkę była podwójna kratka (okap+wentylacja) było do bani. Wyciąg spełniał rolę atrapy.
  5. Białołęka - zimna 3,33 - podgrzanie - 8,98 = 12,31 na dzisiaj
  6. Mam podobne, tyle że blok ma kształt litery L i poza ogródkami jest kawałek części wspólnej (wyjście na zewnatrz). I tu zaczyna się problem. Dla mnie ogródek miał być miejscem odpoczynku, relasu. Zagospodarowałam i nic z tego. Już teraz, mimo boiska i olbrzymiego placu zabaw całe życie współwłaścicieli toczy się pod ogródkami i oknami. Nie słychać, nawet, co do ciebie w mieszkaniu, mówi druga osoba, co w TV, za to doskonale znasz problemy osób spod okien. Weź też pod uwagę ogródkowe grile i imprezy. Jest to moje pierwsze mieszkanie na parterze i są inne minusy - zimna podłoga, otwieranie drzwi od klatki przenosi się na ściany i słyszysz każde wejście i wyjście. Zastanów się nad podlewaniem, sprawdź, czy jest kran na zewnątrz.-ja podlewam z kuchni). Wiosną dochodzi sprżątanie petów po sąsiadach z wyższych pięter. Ja jestem na etapie zmiany mieszkania, poprostu zwyczajnie jestem tym bardzo zmęczona, zawsze mieszkałam wyżej i było OK. Nic nie sugeruję, ale na osiedlu te mieszkania, czyli parter z ogródkiem - najczęściej zmieniają właścicieli, coś w tym jest. Np. ostatnio sąsiadka z bloku wyprowadziła sie ponieważ dziecko poszło do szkoły i nie było w stanie odrabiać lekcji, a godzina 21 czy 22, kiedy wreszcie jest jako tako, to trochę za późno dla dziecka.
  7. Dzięki, już trochę wiem, o tych ludziach, lubią wykorzystywać (a to zakup samochodu, a to umieszczenie dziecka w przedszkolu, itp.), pewnie do czasu. Wkurza mnie to podwójnie, ponieważ, jak narazie mam zakaz wymuszonych pozycji i wszelkiego wysiłku fizycznego. Trudno opryskałam swoje (z pojemnika 1 ltr-nachodziłam sie, ale nie dźwigałam), a to i ze wzgledu na przędziorki i białe muszki, które jesienią ogołociły sąsiadowi z liści pęrzechnicę kalinolistną (po apelu obcięli badyle-odbija). Zmyłam z klinkieru lepką ciecz, którą te mszyce paskudzą. I wystarczy. Ale, co dalej....... Pozdrawiam
  8. No, a ja w nowym mieszkaniu zrezygnowałam. Dobijało mnie marnotrawstwo wody plus koszt chemii, albo zbieranie garów przez tydzień (ekonomiczne wykorzystanie sprzętu). Ile trzeba by mieć rondelków na dwa tyłki (miałam dużą i przy trzech osobach, jako tako). A ileż tego mycia po obiedzie - niech rondelek, patelnia, salaterka po surówce, dwa talerze, dwa dalerzyki po deserze plus kubki po kawie. A zresztą ten zmywa też druga połowa, kto ma ochotę. Zresztą rezygnacja była przez nas omówiona Jednak nie wiem, nie potrafię powiedzieć, jak będzie w następnym ............. ponieważ każdy kij ma dwa końce
  9. Mam taras ok.20m. Zniosłam, to że zacienił mi pokój panelami (miały być ażurowe, są z całości). Prawdę mówiąć, to mi pasuje, nie muszę patrzeć na worki śmieci czekające tygodniami na wyniesienie. Powstał problem, róży (a właściwie dwóch badyli ok. 2,5-3m). Są tak oblepione przez mszyce i czarne i zielone, oprócz tego na liściach mnóstwo rdzawych plam. Stolik mam od strony płotu, botu developer zrobił w tym celu podest. Przy każdym podmuchu wiatru badyle latają nad głową i sypią robalami do szklanek, na głowy. W zeszłym roku prosiłam o zwalczenie owych, w końcu ile sięgałam, pryskałam przy okazji swoich, bo niestety, jak ktoś nic nie robi w tym celu, ja muszę podwójnie. W tym roku jest tłumaczenie, że szkodniki są na osiedlu, że jest pies, itp. Prosiłam o podwiązanie badyli, jak do tej pory, nic z tego, też pewnie pies przeszkadza. Sąsiad z budynku obok, który był na kawie, stwierdził, że jest to obrzydliwe i złam je w .....będzie spokój. Tylko ten pomysł, jak na mój gust jest zbyt drastyczny. Może macie jakieś pomysły??
  10. Jeszcze raz powtarzam (w międzyczasie podwyżka - miesięcznie zaliczkowo 69,64 PLN, w tym: - zimna woda 4m x 3,30 Pln = 13,20 - pogrzanie 3m x 8,78 Pln = 26,34 - ścieki 7m x 4,30 Pln = 30,10 I nie chce być inaczej - 1m3 ciepłej wody po podwyżce, łącznie ze ściekami to 16,38 Pln (przedtem - 13,74) Pozdrawiam
  11. Będzie, będzie. U mnie doszła aukuba. Nie mam już cierpliwości do niszczenia robactwa na daliach(obok nikt nie dba), chociaż kocham te kwiaty http://fmix.pl/zdjecie/dd-2-/213115 http://fmix.pl/zdjecie/d-3-/164262?privateKey=013d9d58968b15dd47fa86926e7e4161
  12. Jak nierówna, to może tynk strukturalny wykończony woskiem lub lakierem. Wtedy odejdzie koszt gładzi. Ewentualnie gładź i malowanie, a pionowy pas struktury za komodą i ściana o parę tonów jaśniejsza lub ciemniejsza. Do tego kinkiet na granicy skierowany w stronę struktury................
  13. Ostatnio robiłam rozeznanie. Co do cen, to wiem, że przykładowo okno 140x140: - antywłamaniowe, to ok. 1900,00 pln (już z silnikiem elektrycznym), zwykłe to 600,00 pln (bez silnika - silnik to ok. 1200,00). Po za tym, o innych częściach decyduje klient, czy zamek np. automatyczny, czy zwijacz zwykły (linka), czy korbowy, czy elektryczny itp. Ceny w różnych firmach są porównywalne, niestety jakość wykonania, nie... Oglądałam montaż w dwóch mieszkaniach i... Pierwsze zrobione idealnie na wymiar, górna osłona pełna, ładnie przylegają, cicho się otwierają. Drugie mieszkanie, to przycinanie na kolanie, listwa maskująca podzielona na poszczególne połacie okien, a otwieraja sie z hałasem ręcznych garażowych. Także najlepiej wziąć namiary, od kogoś, kto robił i jest zadowolony.
  14. Mój trawnik to 30m (zielony taras na stropodachu). Chwasty wyrywałam ręcznie i juz w pierwszym roku dałam radę, co do chemii - nie wiem. Ponieważ mam też drewniane płotki z kołków (błąd-brak folii od wewnątrz), wiosną niszczę mech i robie wzdłuż dosiewki. Koszenie im nie szkodzi (zwykła mała elektryczna kosiarka), natomiast przy grabieniu omijam te miejsca. Taras od 9:00 do 18:00, to latem patelnia. W pierwszym roku fatalnie (dosiewki), w drugim już mogło być (ale też dosiewki).Teraz to trzeci rok trawnika i trzyma sie świetnie mimo, że developer wypełnił taras ziemią z wykopów (wymienione tylko ok. 5 cm ziemi), mimo, że użytkuje go też pies. Nie robiłam nic, prócz koszenia i podlewania. Powodzenia http://fmix.pl/zdjecie/r-1a-/164261?privateKey=9f6cb2c3e9a5965b68dc3b3f97e1e3be
  15. Dzięki. Racja, że nie będzie to pięknie, ale na pół godziny w razie czego wyrzucę wąż przez okno i bez łaski. Będę w Leroy, coś dobiorę. Nowy nabytek to aukuba (czy przetrwa - włóninę mam).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...