staxx

mam układ co w miedzi i piec na groszek kielar z podłączonym zbiornikiem cwu serwisant producenta poradził mi żebym założył zawór dwudrożny i ustawił temperatu wylotową z pieca na zbiornik i mniejszą na grzejniki. Teraz mam na piecu 42stopnie - w mieszkaniu jest 22-23 ale woda ciepła ale bez rewelacji. Chciałem wpierw troche sie o tym dowiedzieć bo podobno montaż takiego zaworu powoduję że ogrzewanie nie dział grawitacyjnie tylko w obiergu wymuszonym - moja instalacja może funkcjonować na takie dwa sposoby. Troche przestraszyła mnie jeszcze korozja niskoteperaturowa. Proszę o pomoc i jakieś informacje.

hehe przyjechał serwis kielara i stwierdził że to uszkodzenie własne ślimaka w retorcie Xawi miał rację... palę ciągle od 4 dni i odpukać nic się nie dzieje złego... zaproponowali mi założenie zaworu trójdzielnego ale nie wiem czy to opłacalne w niewykończonym domu (niezamieszkałe poddasze użytkowe)

ad1. jak nie ma otworu rewizyjnego to sorry ale nurkujesz w zasobniku... i wyglądasz ajk brat Kalego ad3. na koncu podajnika jest nasada na klucz 19 jak troxhe pokręcisz to ślimak wypchnie resztki węgla

1opróżnianie zasobnika otworem rewizyjnym 2wybranie poiolu i resztek węgla z retorty 3ręczne wypchnięcie resztek węgla do retorty za pomocą "klucza i silnych rąk" 4nowa zawleczka zasypanie pieca , rozpalenie, itd ostatnio wykręciłem nawwet motoreduktor i wyjąłem śłimak - żadnych spieków, wydawał się normalny, w rurze prowadzącej też nic specjalnego już nie wiem co robić

kupiłem inny groszek na próbę(kazimierz) bo miałem wcześniej z juliana - bez zmian zrywa dalej

non stop zrywa mi zawleczkę na końcu ślimaka podajnika nie jest to raczej wina groszka bo wcześniej prze miesiąc paliłem i było ok mam kielara eco 2