Witam szanownych Forumowiczów Miałem ciężką dzisiejszą noc, Majster ( z polecenia, dotąd bez zarzutów) powiedział, że jednego dnia do południa zaleją ławę, a drugiego dnia od południa (po 24h zaczną stawiać ścianę fundamentową. Twierdzi że tak robi przy betonie B15 i nie ma z tym problemu. Ja zamówiłem beton B20 temperatura zapowiadana w dzień 20 C, a w nocy 10-12 C. Ale i tak mam pewne obawy co do takiego rozwiązania. Kierownik twierdzi, że beton będzie na tyle twardy, że jest taka możliwość, ale on wolałby, żeby zacząć stawać ściankę fundamentową w środę. Jestem trochę między młotem, a kowadłem. Ekipa kręci nosem na takie rozwiązanie, bo mają napięte plany (a wiecie jak to teraz jest z ekipami), a ja będę mieszkał w tym domu i chcę, żeby stał stabilnie. Dodam, że podłoże jest stabilne i niepodmkłe, a dodatkowo został wylany cienki beton pod ławę. Mam też wrażenie, że jak się zgodzę na murowanie we wtorek, to w oczach kierownka wypadnę na nieodpowiedzialnego inwestora. Jak to wyglądało u Was i co otakim rozwiązaniu sądzicie. Pozdrawiam