Witam Mam następującą sytuację: przez ogród sąsiadujemy z domem w którym mieszka (nasz) dziadek. Niestety na starość mu nieźle odbija, zwłaszcza po śmierci babci. Połowa tego domu należy do mojej matki, i generalnie nie jest jej potrzebna, w związku z tym ostrzę sobie na tą połowę ząbki. Dom składa się z piwnicy, parteru i piętra - kostka, ale dobrze ocieplona, każda kondygnacja to osobne mieszkanie. Wspólna jest klatka schodowa, instalacje i liczniki. (i drabina na dach). Chciałbym z boku domu wybić otwór na drzwi, na wysokości podestu w połowie biegu schodów na górę. Ponieważ drzwi będą na wysokości ok. 3m, będę też potrzebował schodów do nich i jakiegoś podestu przed nimi. Do granicy działki jest ok. 5-6m. Ponadto będę potrzebował osobnych instalacji z licznikami dla mojej, górnej części. Nie wiem czy nie będę też musiał dziadkowi zamontować drabiny na dach, bo jeżeli odetnę schody na górę w połowie biegu, to dziadek nie dostanie się na taras, z którego jest wspólna drabina... chociaż jak dla mnie to i tak nie dałby rady nigdzie wejść. Czy ktoś mógłby mi orientacyjnie napisać od czego zacząć i czego szukać? Jeżeli na tej ulicy już przeprowadzano takie operacje, to czy jest szansa że uda nam się to przebrnąć śladami sąsiadów? Na razie mama musi mi przekazać (darowizna) swoją część domu, potem muszę złożyć wniosek do sądu o ustanowienie podziału użytkowania (albo jakoś tak - chodzi o to żeby dziadek mi się nie pchał na moją część z czystej złośliwości), a potem przeróbki... Pozdrawiam Eryk