Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Eryk Wiking

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Eryk Wiking's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Hej Nie doszukałem się, więc założyłem osobny temat. Jestem współwłaścicielem kostki, ma ona dwie kondygnacje (+podpiwniczenie pod częścią budynku), każda z tych kondygnacji to osobne mieszkanie, wspólna jest klatka schodowa. Całość ma jednak wspólne instalacje i liczniki. Drugim współwłaścicielem jest mój dziadek (ja mam część po śp. Babci), któremu na starość charakter się nie poprawił. Mam zamiar porozdzielać wszystkie instalacje i pozakładać osobne liczniki (możnaby założyć tylko podliczniki do mnie, ale dziadka na dystans trzymać bo na głowę włazi), żeby żadnych współnycjh rozliczeń nie było. Konieczna będzie też przebudowa CO (piec gazowy i system rurek, bo grzejniki są). Pytanie jak w temacie - czy do tych działań jest potrzebny jakiś projekt, czy można to po prostu zrobić i zgłosić (czy jakie są wymagania urzędowe)? Myśleliśmy już o notarialnym rozdzieleniu i osobnej klatce schodowej, ale dziadek nieco przystopował. Z tym że chyba i tak będę musiał się za rozdzielenie zabrać, bo dziadek może się ożenić (co tam że 80 lat) i będą jaj ze spadkiem potem. Pozdrawiam Eryk
  2. Poproszę o wyjaśnienie na przykładzie: rodzice podarują mi pół domu (ich spadek po babci, drugie pół jest dziadka). Od tego nie zapłacę podatku pod warunkiem zgłoszenia tej darowizny do US. Możemy też zrobić to przy pomocy aktu notarialnego (ile to kosztuje, z grubsza?) - czy akt notarialny służy jeszcze czemuś, jeżeli pominąć brak konieczności zgłaszania darowizny do US? Prawdopodobnie u notariusza będziemy z dziadkiem ustalać kto z czego korzysta (o ile dziadek nie wyzłośliwi się, bo generalnie każda kondygnacja to oddzielne mieszkanie) chyba nazywa się to ustalenie użytkowania, można to załatwić za jednym zamachem, np. razem z darowizną? Czy ktoś może wie ile za to sobie liczą? Pozdrawiam i dziękuję Eryk
  3. Dzięki za szybką odpowiedź. Miejsca będzie dosyć, ale padnie kilka krzaczków. Znaczy się zachorują albo wichura je połamie. Ś p babcia miała niezdrową skłonność do sadzenia cisów i teraz wszędzie mamy pełno tego chronionego paskudztwa. Ta część działki pod schody jak rozumiem powinna być moja? Czy od darowizny zapłacę jakiś podatek? (nie mam żadnego własnego lokalu, i chyba coś się zmieniło od Nowego Roku w podatkach). Jak wyliczą wartość, zwłaszcza jeżeli piętro o którym mowa jest dość zaniedbane - kilka lat bez lokatora? Czy gdzieś jest wątek na takie tematy? poprosiłbym o przekierowanie, jestem tu dość nowy i nie orientuję się w szczegółach forum. Interesowałoby mnie także, jak bardzo dziadek może przeszkadzać, chociaż po świętach trochę jest niezdrowy i łagodniejszy... ale wolałbym własne wejście, bo raz już go z noża rozbrajaliśmy. Eryk i koty pozdrawiają
  4. Witam Mam następującą sytuację: przez ogród sąsiadujemy z domem w którym mieszka (nasz) dziadek. Niestety na starość mu nieźle odbija, zwłaszcza po śmierci babci. Połowa tego domu należy do mojej matki, i generalnie nie jest jej potrzebna, w związku z tym ostrzę sobie na tą połowę ząbki. Dom składa się z piwnicy, parteru i piętra - kostka, ale dobrze ocieplona, każda kondygnacja to osobne mieszkanie. Wspólna jest klatka schodowa, instalacje i liczniki. (i drabina na dach). Chciałbym z boku domu wybić otwór na drzwi, na wysokości podestu w połowie biegu schodów na górę. Ponieważ drzwi będą na wysokości ok. 3m, będę też potrzebował schodów do nich i jakiegoś podestu przed nimi. Do granicy działki jest ok. 5-6m. Ponadto będę potrzebował osobnych instalacji z licznikami dla mojej, górnej części. Nie wiem czy nie będę też musiał dziadkowi zamontować drabiny na dach, bo jeżeli odetnę schody na górę w połowie biegu, to dziadek nie dostanie się na taras, z którego jest wspólna drabina... chociaż jak dla mnie to i tak nie dałby rady nigdzie wejść. Czy ktoś mógłby mi orientacyjnie napisać od czego zacząć i czego szukać? Jeżeli na tej ulicy już przeprowadzano takie operacje, to czy jest szansa że uda nam się to przebrnąć śladami sąsiadów? Na razie mama musi mi przekazać (darowizna) swoją część domu, potem muszę złożyć wniosek do sądu o ustanowienie podziału użytkowania (albo jakoś tak - chodzi o to żeby dziadek mi się nie pchał na moją część z czystej złośliwości), a potem przeróbki... Pozdrawiam Eryk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...