Co z korozją kontaktową?
Pomysł autora na kolektor jest ciekawy , ale... co z korozją kontaktową aluminium? Z tego co wyczytałem w sieci różnica potencjałów Cu/Al znacznie przekracza dopuszczalne normą 0,25V (Cu/Al = 2,03V). Dlatego unika się łączenia tych metali, bo tworzące się ogniwo elektryczne szybko niszczy aluminium. Pokrycie aluminum czarnym chromem też chyba niewiele pomoże, bo z kolei różnica potencjałów Cu/Cr = 1,08V a Al/Cr = 0,95V (o ile czarny chrom ma potencjał elektryczny -0,71V). Czy to było brane pod uwagę przy doborze materiałów? Jeżeli tak, to czy wciskanie rurek miedzianych w pióra aluminiowe (dbałość o max. kontakt) nie spowoduje wytarcia warstwy rozdzielającej = powłoki galwanicznej w miejscach styku?
Inna sprawa to lutowanie na twardo wielu połączeń. Być może lepiej byłoby nie lutować twardej miedzi a jedynie wygiąć wężownicę z miękkiej miedzi (dostępna w zwojach)? Koszt nieco wyższy od miedzi twardej, ale przy użyciu ręcznej giętarki (wypożyczalnia), można zrobić płaską wężownicę (lub dwie z przesunięciem) bez zabawy z gazem. Ponadto wydaje się, że cyrkulacja w wężownicy giętej w zygzak z jednego kawałka byłaby sprawniejsza (jednakowy przepływ czynnika na całej długości). A może poszukać gotowca? Patrzę sobie właśnie na starą, radziecką lodówkę i się zastanawiam nad tym jej zgrabnym, czarnym radiatorem...