Witam wszystkich,  
jak wiekszosc 30-latkow wpadlam w wir kredytowy  Wraz z mezem staramy sie o kredyt w Millennium. Chcemy wziasc 175 tys kredytu na 20 lat w CHF, 100 tys na wykup nieruchomosci [od siostry meza], 75 tys na remont. 25 tys mamy wkladu wlasnego. 
Zabezpieczeniem jest nieruchomosc, ktorej docelowa wartosc po inwestycji wyniesie 350 tys, czyli kwota kredytu w PLN w stosunku do wartosci 
nieruchomosci stanowiącej zabezpieczenie wynosi do 50%.   
Bank Millennium przedstawil nam takie warunki: 
oprocentowanie: 3,25% CHF  
marza: 1,15  
prowizja: 1% 
ubezpieczenie: 123 zl/miesiecznie    
Prosze o komentarz do warunkow, ktore przedstawil nam bank. Generalne zalozenie jest takiem, ze chcemy negocjowac marze i oprocentowanie. Uda nam sie cos obnizyc, jak dlugo bedziemy czekac na odpowiedz, czy moge z tymi warunkami pojsc do innego banku i starac sie o korzystniejsze warunki?