Witam... mam pewną zagadkę dla miłośników owych łamigłówek Prawdopodobnie niektórzy z was już ją znają bo jest dosyć stara.
Oto ona:
W latarni morskiej siedziała rodzina grając w karty (ojciec, matka, syn i córka). W pewnym momencie gaśnie światło słychać szmery i światło się zapala. Na ziemi leży martwy ojciec, wszyscy stoją (oprócz ojca ). Zaczynają się tłumaczenia ...
Syn : Wstałem od stołu i poszedłem zapalić światło.
Matka: Przestraszona również zaczęłam szukać włącznika od światła
Córka: Ja także chciałam zapalić światło i poszłam do włącznika znajdującego się w kącie.
Kto zabił ojca ? (Nie bierze się pod uwagę tego w jaki sposób siedzieli przy stole, czy innych rzeczy nie ujętych w treści zagadki)