Chciałabym wrócić do tematu plam po fugowaniu. Otóż właśnie skończyłam remont łazienki. Na podłogę wybrałam gres półpolerowany Paradyż Affron kolor grafit. Bezpośrednio po ułożeniu pgresu, podczas dalszych prac remontowych nie zauważyłam żadnych problemów. Codziennie po wyjściu glazurnika domywałam podłogę do czydta i wyglądała idealnie. Problem powstał po zafugowaniu. Po wyschnięciu fugi zabrałam się za mycie podłogi, a tu ...zonk! Jestem załamana. Prawie na całej powierzcni gres ma białawe plamy niemożliwe do usunięcia. Dodam, ze fuga była w kolorze ciemny grafit, zbliżona kolorem do samego gresu. Wygląda to tak jakby gres w tych miejscach został wytarty czy silnie zmatowiony. Zdaję sobie sprawę, ze to najprawdopodobniej wina glazurnika, który nie zaimpregnował gresu przed fugowaniem. (Zastanawia mnie jednak czemu te plamy są białawe, skoro fuga była ciemnografitowa?) Czy jest jeszcze możliwość by uratować ten gres i przywrócić mu wygląd?