Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

navyiza

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

navyiza's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Przyszło pisemko :) Był mężulek w sądzie i w banku i teraz czekamy już tylko na transzę Mają 3 dni. A w ile przyjdzie - zobaczymy :)
  2. Przyszło pisemko Był mężulek w sądzie i w banku i teraz czekamy już tylko na transzę Mają 3 dni. A w ile przyjdzie - zobaczymy
  3. Nasz strop został w środę 09. kwietnia zalany. Ekipa wyjechała i wraca dopiero po 21. kwietnia. My tymczasem myślimy o kolejnym etapie - dachu. Szukamy dobrej ekipy blacharsko dekarskiej i szukamy rozsądnj ekipy na blachodachówkę. Jak na razie jest nieźle, ale może będzie lepiej. To tyle. do 21. mamy technologiczny przestój.
  4. Nasz strop został w środę 09. kwietnia zalany. Ekipa wyjechała i wraca dopiero po 21. kwietnia. My tymczasem myślimy o kolejnym etapie - dachu. Szukamy dobrej ekipy blacharsko dekarskiej i szukamy rozsądnj ekipy na blachodachówkę. Jak na razie jest nieźle, ale może będzie lepiej. To tyle. do 21. mamy technologiczny przestój.
  5. Na budowie kolejne zmiany :) Strop juz prawie ułożony. http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM57cA6aI/AAAAAAAAA4E/9oCaj7kYU4Q/dziennik%20%2829%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM67cA6bI/AAAAAAAAA4M/mXHqURiRudY/dziennik%20%2830%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_YM7rcA6cI/AAAAAAAAA4U/rjDUJLVdJJU/dziennik%20%2831%29.jpg Czekamy cały czas na świstek z banku. Mają termin maksymalnie do 14. kwietnia. Może uda sie wcześniej?
  6. Na budowie kolejne zmiany Strop juz prawie ułożony. http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM57cA6aI/AAAAAAAAA4E/9oCaj7kYU4Q/dziennik%20%2829%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_YM67cA6bI/AAAAAAAAA4M/mXHqURiRudY/dziennik%20%2830%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_YM7rcA6cI/AAAAAAAAA4U/rjDUJLVdJJU/dziennik%20%2831%29.jpg Czekamy cały czas na świstek z banku. Mają termin maksymalnie do 14. kwietnia. Może uda sie wcześniej?
  7. Wczoraj przyjechała nasza ekipa po świętach. Dziś mają zacząć układać strop. Za tydzień ma być gotowy. Strop trzeba będzie czyms zalać (najlepiej betonem ) a kasa pusta! Żeby ten mBank się pospieszył i przesłał pisemko – Proszę A teraz na osłodę najnowsze zdjęcia z budowy :) http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_YM8bcA6dI/AAAAAAAAA4c/ecCnHyKi49s/dziennik%20%2832%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_YM9LcA6eI/AAAAAAAAA4k/IG64AnC4WrI/dziennik%20%2826%29.jpg
  8. Wczoraj przyjechała nasza ekipa po świętach. Dziś mają zacząć układać strop. Za tydzień ma być gotowy. Strop trzeba będzie czyms zalać (najlepiej betonem ) a kasa pusta! Żeby ten mBank się pospieszył i przesłał pisemko – Proszę A teraz na osłodę najnowsze zdjęcia z budowy http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_YM8bcA6dI/AAAAAAAAA4c/ecCnHyKi49s/dziennik%20%2832%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_YM9LcA6eI/AAAAAAAAA4k/IG64AnC4WrI/dziennik%20%2826%29.jpg
  9. Kredyt Rozpoczynając budowę mieliśmy odłożone oszczędności, które miały wystarczyć w teorii na stan surowy… W praktyce zabrakło w połowie, bo za przyłącza, przyczepę itp. też trzeba było zapłacić. No, ale mówi się trudno, przecież zaraz będziemy mieli kredyt… tak zaraz. Tylko, kiedy to zaraz. Nasz Pan Doradca nie spisał się tym razem. Zaproponował nam ofertę 3 banków (PolBank, GE i mBank), a my bezpośrednio udaliśmy się do czwartego (Millenium). W „jego” bankach czekaliśmy na decyzje kredytowe bardzo długo – Pol bank po 2 miesiącach nie przedstawił nam jej. W „naszym” czekaliśmy ok. 2 tygodnie. Ponadto oferty GE i Mbanku były zdecydowanie mniej korzystne. Umowę kredytową z Millenium podpisaliśmy 10. marca. Zaraz wypłacona została transza na spłatę kredytu na działkę. Teraz czekamy na drugą… czekamy i czekamy bo trzeba dostarczyć pisemko, że poprzedni kredyt zostal w całości spłacony, a mBank zostawia na to sobie aż 30 dni! tak więc najpóźniej 14 kwietnia dostaniemy ten dokument i w ciągu 3-4 dni powinniśmy mieć następną transzę… na którą gorąco czekamy bo nie mamy już skąd kasy pożyczać
  10. Kredyt Rozpoczynając budowę mieliśmy odłożone oszczędności, które miały wystarczyć w teorii na stan surowy… W praktyce zabrakło w połowie, bo za przyłącza, przyczepę itp. też trzeba było zapłacić. No, ale mówi się trudno, przecież zaraz będziemy mieli kredyt… tak zaraz. Tylko, kiedy to zaraz. Nasz Pan Doradca nie spisał się tym razem. Zaproponował nam ofertę 3 banków (PolBank, GE i mBank), a my bezpośrednio udaliśmy się do czwartego (Millenium). W „jego” bankach czekaliśmy na decyzje kredytowe bardzo długo – Pol bank po 2 miesiącach nie przedstawił nam jej. W „naszym” czekaliśmy ok. 2 tygodnie. Ponadto oferty GE i Mbanku były zdecydowanie mniej korzystne. Umowę kredytową z Millenium podpisaliśmy 10. marca. Zaraz wypłacona została transza na spłatę kredytu na działkę. Teraz czekamy na drugą… czekamy i czekamy bo trzeba dostarczyć pisemko, że poprzedni kredyt zostal w całości spłacony, a mBank zostawia na to sobie aż 30 dni! tak więc najpóźniej 14 kwietnia dostaniemy ten dokument i w ciągu 3-4 dni powinniśmy mieć następną transzę… na którą gorąco czekamy bo nie mamy już skąd kasy pożyczać
  11. Dawno mnie tu nie było, a na działeczce wiele się zmieniło Ale może najpierw podciągnę się w referowaniu historii Ruszyliśmy 7 lutego - został zdjęty humus. Pierwsza praca wykonana pierwsza kasa na nasz dom wydana! http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9frcA6HI/AAAAAAAAA0w/_4WSWyD25KU/dziennik%20%2819%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9gbcA6II/AAAAAAAAA04/gEaB68JQ84k/dziennik%20%2820%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_X9hLcA6JI/AAAAAAAAA1A/mwaHm_lUj7w/dziennik%20%2821%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ercA6GI/AAAAAAAAA0o/K2smjVcCavM/dziennik%20%2818%29.jpg 10 lutego przyjechała ekipa. Udało nam się kilka dni wcześniej okazyjnie zakupić przepiękną przyczepę kempingową. Jak się okazało przy świetle dziennym okazyjnie bo w tragicznym stanie. No ale trudno, ekipa musi mieć gdzie spać. Przywieźliśmy im wygodne materace, kuchenkę a i nawet telewizor niech mają chłopaki!! http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9jbcA6MI/AAAAAAAAA1Y/EuhLLaFcbj4/dziennik%20%2824%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ibcA6LI/AAAAAAAAA1Q/T5yUzr6iV3c/dziennik%20%2823%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_X9l7cA6PI/AAAAAAAAA10/7JRnugpaRFU/dziennik%20%2811%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9nbcA6RI/AAAAAAAAA2E/39DRFngBxys/dziennik%20%2813%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9prcA6UI/AAAAAAAAA2c/eAmwx95i77U/dziennik%20%2816%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9qbcA6VI/AAAAAAAAA2k/cnZUbnu-z5s/dziennik%20%2817%29.jpg
  12. Dawno mnie tu nie było, a na działeczce wiele się zmieniło Ale może najpierw podciągnę się w referowaniu historii Ruszyliśmy 7 lutego - został zdjęty humus. Pierwsza praca wykonana pierwsza kasa na nasz dom wydana! http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9frcA6HI/AAAAAAAAA0w/_4WSWyD25KU/dziennik%20%2819%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9gbcA6II/AAAAAAAAA04/gEaB68JQ84k/dziennik%20%2820%29.jpg http://lh6.google.pl/wojdaiwojda/R_X9hLcA6JI/AAAAAAAAA1A/mwaHm_lUj7w/dziennik%20%2821%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ercA6GI/AAAAAAAAA0o/K2smjVcCavM/dziennik%20%2818%29.jpg 10 lutego przyjechała ekipa. Udało nam się kilka dni wcześniej okazyjnie zakupić przepiękną przyczepę kempingową. Jak się okazało przy świetle dziennym okazyjnie bo w tragicznym stanie. No ale trudno, ekipa musi mieć gdzie spać. Przywieźliśmy im wygodne materace, kuchenkę a i nawet telewizor niech mają chłopaki!! http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9jbcA6MI/AAAAAAAAA1Y/EuhLLaFcbj4/dziennik%20%2824%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9ibcA6LI/AAAAAAAAA1Q/T5yUzr6iV3c/dziennik%20%2823%29.jpg http://lh5.google.pl/wojdaiwojda/R_X9l7cA6PI/AAAAAAAAA10/7JRnugpaRFU/dziennik%20%2811%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9nbcA6RI/AAAAAAAAA2E/39DRFngBxys/dziennik%20%2813%29.jpg http://lh4.google.pl/wojdaiwojda/R_X9prcA6UI/AAAAAAAAA2c/eAmwx95i77U/dziennik%20%2816%29.jpg http://lh3.google.pl/wojdaiwojda/R_X9qbcA6VI/AAAAAAAAA2k/cnZUbnu-z5s/dziennik%20%2817%29.jpg
  13. Pozwolenie na budowę Cała papierkowa bieganina poszła dość sprawnie, w grudniu złożyliśmy dokumenty w gminie a w styczniu odebraliśmy pozwolenie na budowę. Po uprawomocnieniu się 29.01.2008 zgłosiliśmy rozpoczęcie prac na 10.02.2008, zakładając, że zaczniemy najwcześniej w marcu. Kierownik budowy Namiary na kierownika budowy dostałam od zaprzyjaźnionego sąsiada, po pierwszym spotkaniu zdecydowaliśmy, ze to on zajmie się nasza budową. Niedrogi a przy tym polecony jako rzetelna i fachowa osoba. Czego więcej pragnąć? Ekipa Poszukiwanie ekipy spędzało nam przez jakiś czas sen z powiek. Jeszcze w grudniu moi rodzice powiedzieli, że nowo poznany znajomy ma firmę budowlaną, więc warto się dowiedzieć o ceny i terminy. Po pierwszej rozmowie byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni, jednak jak się okazało nasz optymizm był przedwczesny Oddaliśmy projekt do wyceny i czekaliśmy. Nasze główne obawy dotyczyły ceny. Równocześnie dostaliśmy od znajomego namiar na Ekipę nr 2, która budowała dom jego szefowi i z której był bardzo zadowolony, miała być nie tylko solidna ale i tania . Szef Ekipy nr 1.po dwóch tygodniach oczekiwania na wycenę zadzwonił i powiedział, że nie jest w stanie wykonać tej budowy, bo właśnie stracił ekipę, która jest „zalana od tygodnia” więc musiał się z nimi rozstać. I wtedy została nam tylko ekipa nr 2. Zdesperowani pojechaliśmy spotkać się z nimi aż za Kielcami, żeby dostać wycenę i zobaczyć „co to za ludzie” :) Pierwsze wrażenie – bardzo pozytywne – szef ekipy góral (super!) buduje razem ze swoimi 4 synami (jeszcze lepiej) i zna się na rzeczy. Pozostaje kwestia ceny.Zaproponwali sporo … ale jak na ostatnie ceny rozsądnie. Bierzemy :) Kiedy zaczynamy, pyta? Mówimy, że z papierów można w poniedziałek 11 lutego, a on, że super i, że będą :) No to ruszamy… I tak oto w tydzień musieliśmy przygotować się do nadchodzącej budowy…
  14. Pozwolenie na budowę Cała papierkowa bieganina poszła dość sprawnie, w grudniu złożyliśmy dokumenty w gminie a w styczniu odebraliśmy pozwolenie na budowę. Po uprawomocnieniu się 29.01.2008 zgłosiliśmy rozpoczęcie prac na 10.02.2008, zakładając, że zaczniemy najwcześniej w marcu. Kierownik budowy Namiary na kierownika budowy dostałam od zaprzyjaźnionego sąsiada, po pierwszym spotkaniu zdecydowaliśmy, ze to on zajmie się nasza budową. Niedrogi a przy tym polecony jako rzetelna i fachowa osoba. Czego więcej pragnąć? Ekipa Poszukiwanie ekipy spędzało nam przez jakiś czas sen z powiek. Jeszcze w grudniu moi rodzice powiedzieli, że nowo poznany znajomy ma firmę budowlaną, więc warto się dowiedzieć o ceny i terminy. Po pierwszej rozmowie byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni, jednak jak się okazało nasz optymizm był przedwczesny Oddaliśmy projekt do wyceny i czekaliśmy. Nasze główne obawy dotyczyły ceny. Równocześnie dostaliśmy od znajomego namiar na Ekipę nr 2, która budowała dom jego szefowi i z której był bardzo zadowolony, miała być nie tylko solidna ale i tania . Szef Ekipy nr 1.po dwóch tygodniach oczekiwania na wycenę zadzwonił i powiedział, że nie jest w stanie wykonać tej budowy, bo właśnie stracił ekipę, która jest „zalana od tygodnia” więc musiał się z nimi rozstać. I wtedy została nam tylko ekipa nr 2. Zdesperowani pojechaliśmy spotkać się z nimi aż za Kielcami, żeby dostać wycenę i zobaczyć „co to za ludzie” Pierwsze wrażenie – bardzo pozytywne – szef ekipy góral (super!) buduje razem ze swoimi 4 synami (jeszcze lepiej) i zna się na rzeczy. Pozostaje kwestia ceny.Zaproponwali sporo … ale jak na ostatnie ceny rozsądnie. Bierzemy Kiedy zaczynamy, pyta? Mówimy, że z papierów można w poniedziałek 11 lutego, a on, że super i, że będą No to ruszamy… I tak oto w tydzień musieliśmy przygotować się do nadchodzącej budowy…
  15. Projekt Projekty jak większość inwestorów wertowaliśmy od bardzo dawna, w zasadzie od pierwszej myśli o budowie domu. Mieliśmy swoich faworytów, między innymi Słoneczko z pracowni Horyzont i Codzienny Muratora. W międzyczasie dostaliśmy jednak namiar na poleconego i niedrogiego architekta. Po podliczeniu kosztów okazało się, że cena projektu gotowego + adaptacje będzie wynosiła tyle samo, co projekt indywidualny. Z pewnym wahaniem poszliśmy na pierwsze spotkanie. Obawialiśmy się przede wszystkim, że nie będziemy w stanie podjąć decyzji oraz tego, że efekt końcowy nie będzie nam odpowiadał. Jednak po pierwszym spotkaniu obawy opadły i projektant rozpoczął tworzenie pierwszych koncepcji. Po kilku zmianach powstała ta właściwa i tak staliśmy się posiadaczami własnego projektu. (Projekt zamieszczę później)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...