> Zdecydowaliśmy, że ok. połowy pozostawimy, bo zagospodarujemy
> sobie skarpy rowu na taki ziołowo-kwiatowy ogródek, a
> połowę "zasypiemy".
A to ciekawy pomysl. Macie pomysly co tam najlepiej sie zasieje?
> Trzeba udać się po pozolenie (choćby słowne przyzwolenie) do kogoś,
> kto zawiaduje w gminie rowami.
Chmm, melioracja pewnie
> Ten rów to jest najbardziej tętniące życiem miejsce na działce: mnóstwo
> roślin - niezapominajki, miodunki, paprocie, tatarak, a w sezonie
> koncerty żab.
Zaby sa (w sezonie), a poki nie pojawili sie budowlancy zdazylo mi sie widziec nawet dzika kaczke mam nadzieje ze nie zniknie to jak sie wprowadze. Rosnie mi tez wspaniala dzika roza ktora doskonale mnie odgradza od sasiadow ale niestety musze cos z tym rowem zrobic bo boje sie ze dzieciaki mi sie potopia a jest to za blisko domu by robic dodatkowy plotek