Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gooral

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

Gooral's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mam za sobą 3 sezony Ekoretu i 3 sezony Wesołej, trochę też z Kazachem eksperymentowałem. Na tą zimę kupiłem Iskrę Żółtą z Kareny - przyjechała mocno wilgotna w żółtych workach bez żadnych nadruków. I nie bardzo mogę sobie z nią poradzić - owszem, pali się, piec mozolnie dochodzi do zadanej temperatury, ale nie na długo - aktualnie już mi worek (20kg) na dobę nie starcza. Sterownik prosty dwustanowy, próbowałem z różnymi ustawieniami podawanie/przerwa od 5/37 do 5/50 i różną ilością powietrza - zmiana następuje głównie w ilości spieków wokół palnika. Nie bardzo potrafię wykrzesać z niej ciepło - w niczym to nie przypomina takiego żaru czy płomienia z innych znanych mi ekrogroszków, A przecież kaloryczność powinna mieć tylko nieznacznie niższą. W takim tempie spalę cały zapas przed końcem zimy, ale bardziej obawiam się, co będzie jak przyjdą mrozy. Jak tym palić, by było ciepło?
  2. Nie mam możliwości regulacji mocy dmuchawy (WPA 06, prosty sterownik GECO).
  3. Ja pewny niczego nie jestem. To mój pierwszy raz. Kupiłem w Bykowie, a z tego, co tu czytam, dla niektórych jest to solidna firma.
  4. Po 4 latach palenia Ekoretem ostatni sezon mnie do niego skutecznie zniechęcił - jeżeli jednego dnia zapomniałem pojawić się w kotłowni by wsadzić kij w palenisko, następnego dnia z niemałym trudem wyciągałem kawał czegoś, co zajmowało całą przestrzeń pomiędzy retortą a deflektorem. Dostawca zrezygnował z Ekoreta, a ja zakupiłem po wnikliwej lekturze tego forum produkt kopalni "Wesoła". (na fakturze pozycja opisana jest jako "Groszek II"). I mam z nim duży problem. Tak jak Ekoret palił się świetnie, dając duży płomień, ciepło (oraz niestety potworne spieki, jak ostatnio), tak nie jestem w stanie zmusić tego groszku do efektywnego spalania. By uzyskać płomień ledwo dochodzący do deflektora aktualnie mam podawanie/przerwa ustawione na 11s/49s i przesłonę wentylatora otwartą na jakieś 40% (chyba z 5cm). O objęciu płomieniami deflektora, jak to było przy Ekorecie, mowy nie ma. Ekoret spalałem ustawiając podawanie na 16s/44s i wentylator na 1-1,5cm i było dużo ciepła. Teraz żar jest (aktualnie podtrzymanie to 125min), ale z niewielkim płomieniem. Podgrzanie CWU trwa dłuugo, więc ze strachem myślę o jakichkolwiek mrozach. Piec ma 20kW. Macie jakieś sugestie?
  5. Dobrze rozumiem, że obieg kotłowy oznacza zastowanie wymiennika? To chyba oznacza sporą modyfikację kotłowni. Jeżeli faktycznie istnieje niebezpieczeństwo uszkodzenia pompy (czego chyba jeszcze nikt nie potwierdził) to u mnie można to rozwiązać za pomocą kaloryfera w kotłowni (swoją drogą po co projektant przewidział tam kaloryfer??) w którym po wykręceniu głowicy można ustawić minimalny przepływ - jest tuż przy rozdzielaczu, więc małe straty (na upartego można go jeszcze wełną zaizolować Ale ciągle nie wiem, czy to konieczne. Grzanie CWU mam zasilane osobną pompką (przed zaworem 3D). Chcąc dogrzewać powrót grawitacyjnie poprzez CWU należy obejść pompę CWU zaworem zwrotnym? To zadziała i tak się praktykuje? Test stale działającej pompy zapewne i tak zrobię, jak będzie znacznie chłodniej.
  6. Pompę CO mam za zaworem 3D (przed zaworem mam pompę CWU)
  7. Odkurzę nieco temat, bo też zastanawiam się nad rezygnacją z termostatu pokojowego. U mnie sytuacja jest nieco inna - kocioł 20kW (~150m2) z prostym sterownikiem GECO, zawór 3D na wyjściu (bez sterowania), wszystkie kaloryfery z głowicami termostatycznymi (otwartymi) + 3 niewielkie podłogówki z zaworami RTL na powrotach. Termostat steruje pompą CO (stała temperatura dobowa). Całość działa całkiem sprawnie, spalanie nie za duże, ale są zauważalne dwa mankamenty: wahania temperatury w domu spowodowane 2-stanową pracą pompy CO - kaloryfery albo grzeją, albo nie (ładnych parę metrów jest od grzejników do termostatu, co powoduje sporą bezwładność) oraz nierównomierną temperaturę w pokojach podczas słonecznych dni (dużo okien w fasadzie południowej ładnie dogrzewa salon z termostatem i część pokoi) lub dużego wiatru (a potrafi tu wiać). To, że grzejniki albo grzeją albo nie ma też taki efekt, że okna nie mogą być rozszczelnione gdy mróz na dworze, bo zimny grzejnik pod oknem nie ogrzewa świeżego lodowatego powietrza (wentylacja grawitacyjna, brak odzysku ciepła) Stąd powstał pomysł, by zmienić pracę układu tak, by pompa CO działała cały czas (gdy kocioł osiągnął odpowiednią temperaturę), a regulację temperatury w pomieszczeniach przekazać głowicom termostatycznym na kaloryferach. Tylko pojawiły się takie pytania: 1. Czy ciągła praca pompy nie będzie dla niej szkodliwa w sytuacji gdy wszystkie głowice się pozamykają? Czy konieczny jest jakiś niewielki przepływ przez pompę? Mechanicznie powinna być na to odporna, jak wykazały oględziny, gdy musiałem ją rozebrać by naprawić, ale boję się o przegrzanie spowodowane brakiem przepływu wody i obioru ciepła. 2. Czy będzie miało to wpływ na żywotność pieca? Aktualnie załączenie pompy powoduje wtłaczanie zimnej wody z wychłodzonych kaloryferów do pieca, spadek temperatury wody w kotle, wyłączenie pompy, mozolne dojście do zadanej temp. (60st), załączenie pompy, ponowne wychłodzenie pieca, itd. aż w końcu sytuacja się stabilizuje. Z tego, co wyczytałem, zawór 4D mógłby tu pomóc, dogrzewając powrót. 3. Czy znacząco wzrośnie zużycie węgla? (może ktoś już testował taką zmianę i może to ocenić?) 4. Nie warto się w to bawić i lepiej postarać się jakoś wyregulować temperaturę na głowicach grzejników?
  8. Miał ktoś do czynienia z firmą wykonującą m.in. schody drewniane: http://www.schodydrewnianewroclaw.pl - Tomasz Kloc ? Znalazłem ofertę na allegro ale żadnych opinii w internecie...
  9. Zamiast w nowy zawór bezpieczeństwa zainwestowałem w manometr i okazało się, że zawór zaczyna popuszczać przy 5.9 bara, czyli w sumie spełnia swoje zadanie prawidłowo, natomiast szybki wzrost ciśnienia z 3 do 6 barów (nabiło by pewno więcej, gdyby nie zaczęło kapać) wskazywał na niesprawne naczynie wzbiorcze - zgodnie z sugestiami. Wystarczyło wtedy spuścić ok. 0.2 L by ciśnienie wróciło do normy. Dobrałem się zatem do naczynia, okazało się, że zawór powietrza musiał być źle wkręcony - wykręciłem, wkręciłem, napompowałem, zamontowałem i teraz amplituda ciśnienia nie przekracza 0.5 bara, więc pełen sukces Dzięki wszystkim za pomoc
  10. Zakładając, że naczynie jest za małe i trzeba je wymienić na większe, muszę wybrać nowe miejsce dla niego, bo się nie zmieści w aktualne. Stąd pytanie: czy musi ono być umieszczone w jakiś konkretny sposób w stosunku do CWU? (wyżej/niżej?) Zapewne musi być umieszczone w pionie.
  11. Jest sobie zbiornik CWU (140L Galmet) zasilany z kotła na ekogroszek. Gdy np. po prysznicu czujnik zamontowany przy płaszczu wykryje spadek temperatury ciepłej wody, sterownik pieca włącza pompę CWU. I po chwili z zaworu bezpieczeństwa zaczyna kapać woda. Uszkodzony zawór bezpieczeństwa? (6 barów, ciśnienie w sieci ok. 3) Próbowałem nie raz ciągnąć za dźwignię, by go otworzyć i przepłukać, ale bez większych zmian. Natomiast gdy z zaworu kapie, odkręcając kran z ciepłą wodą widać, że przez pierwsze 2-3 sekundy ciśnienie jest znacznie wyższe - ale tylko, gdy kapie. Do zbiornika CWU podłączone jest (na oko prawidłowo) naczynie wzbiorcze przeponowe (Airfix P 8L, ciśnienie wstępne: 2,7 bara), które to, jak rozumiem, powinno przejmować wzrastające ciśnienie spowodowane rozszerzaniem się w wyniku temperatury. Naczynie posiada na górze zawór powietrzny (próbowałem zmierzyć ciśnienie manometrem samochodowym, ale nie udało się...) Czy z tego wynika, że naczynie nie działa prawidłowo? Czy ciśnienie wstępne gazów powinno zostać w jakiś sposób dostosowane do instalacji?
  12. Witam! Sprzedam: - wełnę ROCKWOOL SUPERROCK 80 mm - 5 paczek po 8 płyt 1000x600 czyli razem 24m2 (lambda 0,035 W/mK) - 8 zł/m2 - kołki do styropianu ŁIT-10x220 (22 cm) z trzpieniem metalowym (ok 200 sztuk) - 0,40 zł/szt Lokalizacja: południowo-zachodnie bliskie okolice Wrocławia.
  13. Witam! Sprzedam: - wełnę ROCKWOOL SUPERROCK 80 mm - 5 paczek po 8 płyt 1000x600 czyli razem 24m2 (lambda 0,035 W/mK) - 8 zł/m2 - kołki do styropianu ŁIT-10x220 (22 cm) z trzpieniem metalowym (ok 200 sztuk) - 0,40 zł/szt Lokalizacja: południowo-zachodnie bliskie okolice Wrocławia.
  14. Witam Zastanawiam się nad wykonaniem instalacji odgromowej. Dom ocieplony, czeka na rury spustowe i tynk zewnętrzny. Nie ma uziomu fundamentowego ani otokowego. Jest ochrona przeciwprzepięciowa instalacji elektrycznej (B+C) wraz z zakopaną bednarką (ok. 50 metrów) podłączoną do szafki pomiarowej przyłącza elektrycznego. Zanim spotkam się z fachowcem chciałbm wiedzieć, jakie możliwości wchodzą w grę: - czy konieczne będzie wykonanie uziomu otokowego? (dużo kopania... czy może wystarczą pionowe) - czy można mocować przewody odprowadzające do rynien/rur spustowych? (rynny stalowe powlekane) - czy łączy się instalację odgromową z bednarką? (jeżeli tak, to gdzie)
  15. Mam pytania do praktyków. Jest dom połączony garażem, są 2 manipulatory: w wiatrołapie i w garażu oraz jest Integra 32. Wymyśliłem sobie, że wychodząc z domu załączam alarm (z małym czasem na wyjście) w wiatrołapie, a gdy wyjeżdżam, załączam alarm (z dłuższym czasem na wyjście) w garażu. W tym celu wydzieliłem 2 strefy: dom i garaż. Czy to ma sens? Czy da się tak zrobić, by rozpoczęcie odliczania czasu na wyjście uzbrajało drugą strefę z pominięciem czasu na wyjście? (wychodząc uzbaja się automatycznie garaż, wyjeżdżając dom) Czy zasadne jest potwierdzanie załączenia czuwania? (np. samym miganiem sygnalizatora przez chwilę) Jak ustawić wyłączanie czuwania domyślnie ze wszystkich stref (bez potwierdzania wyboru wszystkie strefy)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...