Witam ponownie po sporej przerwie w nadawaniu!!!
Wszystko przez moj zawod ( marynarzem jestem) i zaangarzowanie jakiego wymaga budowa...
Minelo kilka miesiecy odkad sie udzielalem na forum i musze przyznac, ze nie mamy wielkiego postepu prac na chwile obecna jestesmy na etapie wiezby dachowej...Powodow dla ktorych tyle to trwa jes 2 - po pierwsze, nasz spec od wiezby postanowil dolaczyc do grona szczesliwych zonatych i przez to stracilismy 2 tygodnie!!!!! Goral to ci jest i widac weekend na wesele to zdecydowanie zbyt malo-Goral to prawdziwy i sprawdzony bo goscilismy u Niego dwukrotnie w Jurowie, obok Bukowiny Tatrzańskiej, przy okazji zamawiania drewna na wiezbe i ogladania CZARNYCH DACHOW (byla opcja be pokryc dach gontem swierkowym, co jest piekne, ale ze wzgledu na zagrozenie ogniem zdecydowalismy sie jednak na ceramike, z koramika.)
Terminow nie przyspiesza tez fakt, ze nasza wiezba jest heblowana, szlifowana i na dodatek rzezbiona-to trwa...ale nawet niespecjalnie poganiam bo efekt przerasta moje oczekiwania!!!!!Wszystkie laczenia sa robione tak,ze po zlozeniu calosci kazdy element bedzie klinowany przez nastepny!! Zero lacznikow stalowych!!! Piekna robota.Jestem pelen podziwu-nie ma zadnych szpar przy zamkach, wszyskie katy pasuja idealnie!!! Nawet jak kturys element jest zwichrowany to chopaki naciagaja klody tak by wszystko zlewalo sie w jedna calosc i by nie bylo najmniejszych odchylen od planowanych katow.Wszystko pasuje idealnie (w okolicy Lubina nikt nie robi tak cudownej wiezby-TO JEST DZIELO SZTUKI!!!)
No, ale starczy tego zachwalania wykonawcy.
Jak wspomnialem, jestesmy na etapie wiezby i z coraz wiekszym przerazeniem patrze na stos faktur...
Plan byl, ze dach bedzie kosztowal 48 tys a tymczasem juz teraz wydalem 95 tys PLN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SZOK...(doliczajac koszty wykonania ktore wynosza 20 tys-mialo byc 18 ale Goral niesmialo zapytal czy moglbym dolozyc 2 tys za rzezbienia-dodam bo przecudownie to robi.
Nadmienie,ze drewno sprowadzalem z Tatr -centralnie z Parku Narodowego-drzewa rosna tam wolniej przez co sa wytrzymalsze.Swierk oczywbiuscie.Za calosc wzszlo mi 3tys taniej niz mialbym kupic na miejscu-wliczajac wszystkie koszta jak transport i ludzie do zaladunku i rozladunku.30 m3.
Dachowka wyszla Marsylka, czarna angoba szlachetna.Drogawa ale ladna.No i tanio udalo nam sie kupic-kumpel jest handlowcem i sprzedal nam dachowke 30% taniej jak w cenniku, a do tego w piatek, a w poniedzialek byla podwyzka-ale i tak sporo wyszlo-bez dodatkow 19 tys.
Ale dodatki porazaja.Membrana (pelne deskowanie przez co membrana koszkuje okolo 10 zl za m2),paroizolacja,dachowki wentzlacyjne, kominek wentylacyjny,pas nadrznnowy,tasmy wszczelniajace itp-TO PODBIJA CENE NIEMILOSIERNIE !!! Najlepsze jest to, ze ja wcale tego pod uwage nie bralem jak kosztz liczyzlem...BO MySLALEM,ZE TO TANIOSC JET...
Suma sumara wzchodzi 95 tzs.Jak narazie.
Ale i tak sie ciesze, bo po dachu powinny byc juz bardziej pryewiwywalne kwoty.I co najwazniejsze-MATERIALY I ROBOCIZNA TAK NIE DROZEJA JAK W PRZYPADKU GLOWNYCH MATERIALOW BUDOWLANZCH.