Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

załamana

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

załamana's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. nie ma to jak umowa na piśmie... burmistrz powie,ze o niczym nie wie i facet karę zapłaci. Za to do Twojej działki dostaniesz się bez problemów. U mnie cisza i spokoj bo afera w gminie wyszła i to na dużą skale więc mnie sobie (chyba) tymczasowo odpuścili. Pozdrawiam.
  2. załamana

    samowola?

    witaj... hmmm nie wiem dokładnie jak wysoka możee być kara ale przeżyłam bardzo moją kontrolę Panów z nadzoru budowlanego ( zgłosiłam remont a wyszła przebudowa.... )i też się dowiadywałam ile może mnie to kosztować...i dowiedziałam się tylko tyle,że kary są bardzo wysokie bo oprócz rozbiórki dodatkowo mandat.Jeśli chodzi o legalizację samowoli to koszt ok 30 tys i w górę. Pewnie niewiele pomogłam ale tylko tyle mi się o uszy obiło. Pozdrawiam i powodzenia życzę.
  3. Aneczko Kochana mam zapytanko...chcielibysmy na naszej działce obok szamba, które juz mamy a które niestety jest za małe wkopać zbiornik i do niego podłaczyć scieki (kanaliza jest przewidziana na koniec 2008 roku!), czy musze znow pisać do starostwa o zgodę? i czy potrzebuje na to jakies pozwolenia? bo znając moich "sasiadow" znow na mnie nadzór naślą! Miłego weekendu życzę. Pozdrawiam cieplutko (choć u nas -8 i pełno śniegu)
  4. Aneczko...dziekuję Powiem Ci,że chyba mam już coś na moich "sąsiadów" ... słuchaj przy moim płocie w odległości może 1 merta, może 1.2 postawili sobie taką budkę (blacha falista) w środku całe mnóstwo różnego rodzaju kableków, przewodów, światełek...to jakas centrala...nie wiem jeszcze czego ale sprobuje sie dowiedzieć. Jak ja stawiłam przenośne pomieszczenie gospodarcze (pospolitego blaszaka) to nie dosyc,ze potrzebowałam to zglosic do Starostawa to warunek byl 3 metry od granicy...postawiłam na 3.25...a oni sobie metr od mojego płotu... co myślisz? napisać jakies pisemko? Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
  5. Tomek1950, Frater....dziękuję Co prawda decyzji (tej na papierku) ze Starostwa jeszcze nie otrzymałam ale mam nadzieje,że będzie tak jak wcześniej pisałam... AndrzejuS ja do Panów Inspektorów nic nie mam- u mnie byli bardzo sympatyczni i mili- więc jak wszyscy są tacy to rewelacja. Wkurzają mnie tylko pracownicy urzędu gminy z którymi niestety sąsiaduje, którzy zamiast pracować wciąż siedzą w oknach i obserwuja co u kogo sie dzieje. Do sąsiadow mieszkających obok przyszło pismo,że mają porządek z drewnem zrobić bo z okien gminy źle to wyglada, psuje krajobraz (a sąsiad drewna nie zdazył pociąć i pochować bo snieg spadł...) No jasny gw...t to w gminie nie maja co robić tylko krajobrazy ogladać? Płacimy podatki i wg mnie na swojej działce, na samym środku powinno nam być wolno nawet "bratków nasadzić" a im nic do tego.Mi też sie nie podoba,że jak spojrze przez okno to widzę wielki urzad,ktory mi wszytko inne zasłania, że latem jak sobie kosze trawę czy robie grilla to co chwile kogoś w oknie widzę (stoją w nim i patrzą i patrzą...pewnie pilnują czy zgodnie z prawem wszytko robie) ale nie pisze do nich ani prośb ani skarg...ale kto wie...może teraz zacznę? ale sie wygadalam... pozdrawiam serdecznie.
  6. Witajcie, chciałabym dowiedzieć się czy,żeby na działce wkopać zbiornik (dodatkowy-bo ten co już jest okazał sie za mały) na fekalia potrzebne jest jakieś zezwolenie? Z góry dziękuję za odpowiedz.
  7. Kochani powiem Wam tak po cichu,że sprawa zostala przez Nadzór Budowlany umorzona... nawet nie wiecie jak bardzo mi ulżyło...ale (no oczywiście,że jest małe ale...) teraz urząd gminy (ten co nan nas podkablował) ma ileś tam dni by sie od decyzji nadzoru odwoływać. Kiedy ten cały stres sie skończy nie wiem... Teraz boje sie juz czegokolwiek na działce ruszać bo nie wiem co z tego wyniknie...Panie w urzędzie takie niby zapracowane a wszytko widzą... ehhh...doradzie prosze co posadzić wzdłuż płotu by szybko urosło i zasłoniło nasza działeczkę? Pozdrawiam bardzo serdecznie. Stanisławie jak tam sprawa ogrodzenia? Odpisz jak tylko wnuki pozwolą...hihi
  8. Na początek wszystkich bardzo przepraszam,ze dopiero dzis odpisuje... nie mam takiego dostępu do kompa jak bym chciała Sprawa nr 2 WSZYTKIM, którzy trzymali kciuki, zmówili zdrowaski, dali na tace czy w inny sposób mi pomogli bardzo dziękuję. Powiem teraz jak było: Przyjechało dwóch przemiłych i przesympatycznych Panów, pierwsze o co zapytali to o to:"kto nas tak w tej gminie nie lubi??????"...hmmm...nie potrafie odpowiedziec bo nikogo tam nie znam później pooglądali, pomierzyli ze wszytkich mozliwych stron, porobili mnóstwo notatek, sprawdzili całą dokumentacje zgłoszeniową, spisali protokół i ...pojechali. Kazali czekac na decyzje...z wrazenia zapomnialam spytac jak długo. zatem jeszcze nic nie wiem, kompletnie nic. Jak tylko cosik sie dowiem to zaraz zamelduje. Pozdrawiam Was wszytkich Kochane Ludziki
  9. Retrofood dziękuję a jednak bardzo sie boję bo tyle sie przez te dwa tygodnie nasluchałam,ze czeka mnie rozbiórka albo legalizacja (za ogromne pieniądze),ze dzis juz prawie nieprzytomna od leków uspokoajających jestem. Nio ale na szaczeście dziś już ta męka i niepewność się skończy...mają przyjechać ok 12. Myślałam, żeby nie zwalniać sie z pracy i nie jechać ale pewnie wyznaczyliby kolejny termin zatem wolę już dziś mieć to z głowy. Trzymajcie kciuki...proszę.
  10. pitbull dzięki... nie ukrywam,że na samą myśl kontrola nogi robią mi się dziwnie wiotkie, serce zaczyna bić jak oszalałe, ręce mi drżą ... może nie będzie tak źle ... W poniedziałek sie okaże. zawsze sznurek można kupić Luiza_Czesiek dzięki ale może zamiast tych kciuków ze trzy zdrowaśki?
  11. Aniu nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za odpowiedz. Wyjaśnie tylko,że zaczełam prace dokładnie po odczekaniu owych przepisowych 30 dni od złożenia zawiadomienia w Starostwie Powiatowym o dokonywaniu remontu. Urząd Gminy pod który podlegam zaczął mnie wzywać jak już budynek stał(zatem ok 60-70 dni od złożenia zawiadomienia) ale jeszcze nie miał zrobionego dachu.I teraz na wniosek kogoś z Gminy ma przyjechać komisja ze Starostwa. Mogłabym otynkować budynek ale czy uda mi się wmówić Panu inspektorowi,ze są tam stare mury? Zresztą wścibskie oko Kogoś z urzedu gminy zapewne już zrobiło odpowiednie zdjęcia. Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję. Miłego urlopowania z dzieciątkiem życzę.
  12. Witajcie...mam ogromny problem i chciałabym bardzo prosić o pomoc. Zacznę od początku: pod koniec zeszłego roku zgłosiłam kapitalny remont budynków gospodarczych znajdujących się na mojej posesji...odczekłam cierpliwie 30 dni ( w tym czase musiałam dowiezc do starostwa mapki) i mogłam zacząć.Pozbierałam po rodzinie "fachowcow" i zabrali sie do pracy.Budynki były stare, jeszcze przedwojenne, budowane z piaskowego pustaka, zatem Panowie jak zabrali się za próbę ich naprawiania ( powstały ok 8 cm szczeliny biegnące od sufitu do podłogi) to pustaki zaczęły rozpadać się im w rękach.I tak całe sciany.wszytko runęło.Kupiłam pustaki i panowie postawili mi na tych samych fundamentach "nowe sciany" i zrobiony został nowy dach-taki sam jak poprzednio jednospadowy, pokryty papą.odetchnęłam z ulgą,że teraz już nic tam nam na głowę nie spadnie.Nio i teraza przejdę do sedna sprawy...wszytko byłoby super i cacy gdyby nie wezwanie z gminy, jedno, drugie, trzecie...to kazali doniesc stare mapki, to kazali przyniesc potwierdzenie zgloszenia...wciąż im coś nie pasowało. I gdy po ostatniej (taką miałam nadzieję ) wizycie myśłałam,że juz wszystko gra i buczy...przyszło pismo ze starostwa, ze przyjezdzają na kontrolę. Nie mam nic przeciwko kontroli bo budynek nie zmienił swoich wymiarów tylko potajemnie dowiedzialam się,ze gmina zgłosiła starostwu,ze dokonałam samowoli...bo nie zrobiłam remontu tylko przebudowę a za to grozi kara...... od wczoraj ledwo zyję, posiwiałam jak gołąbek bo nie wiem jak to sie skończy? Czy to faktycznie samowola? Czy złamałam prawo? Jaką karę poniosę? ehhh żyć już mi się nie chce...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...