Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mieczotronix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 074
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Converted

  • Tytuł
    złotousty

mieczotronix's Achievements

ELITA FORUM (min. 1000)

ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)

11

Reputacja

  1. Hej. Witam (po długiej przerwie dla coponiektórych). Mam teraz z nienacka pytanie natury hydraulicznej. Zawezwałem speca na przegląd mojego kotła przed sezonem (Vaillant kondensacyjny). I za wyczyszczenie i przedmuchanie z wymianą uszczelki skasował mnie na 250 zł. Dwa lata temu chyba było to 150 zeta. Kocioł chodzi u mnie od prawie 5 lat. Spec powiedział, że trzeba wymienić anodę w zasobniku. Powiedział, że po 3-4 latach mogła się całkiem rozpuścić. Dobra, zasobnik drogi, niech wymienia. Ale... Wziął wyjął anodę i okazało się, że jest - co prawda pokryta nagarami i kamieniami, z wyżartymi trochę dziurami, ale w jednym kawałku i stosunkowo "cała". Zapytałem, czy nie można jej oczyścić i włożyć, ale spec stwierdził, że trzeba ją i tak wymienić, bo widocznie nie chroniła, skoro po tylu latach się nie rozpuściła. Dodam, że za nową policzył sobie 200 zł. Czy mnie przypadkiem troszkę nie naciął tutaj ten ktoś? Liczę na wypowiedzi fachowców, bo kompletnie nie jestem w temacie i z internetu nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na moje pytania.
  2. No fakt, nie wyśiliłem się. Powinienem jakoś tak mniej lakonicznie, może tak: "Cegła ta piękna i dorodna, jak młode dziewki ze wsi okolicznych. Gładka i kształtna, jako ich piersi młode. Letnim słońcem smagana koloru nie traci, ino przaśniejszą się staje i bardziej szlachetną, jako te ich ramiona słońcem wypieszczone. Od kup muszych się nie brudzi, jako że centkowana lekko jest z natury, jako te pyzate i piegowate buzie dziewczęciąt tutejszych. Zima jej nie straszna, od mrozu nie pęka nie murszeje, bo zdrowa i jędrna, jako tutejszych dziewek skóra, sadłem gęsim i mlekiem oślim pielęgnowana. Nie kruszy się i przy wysiłku nie pryska, bo mocna jest jako te białe zęby okolicznych młódek, które dorodne jabłka i orzechy zdrowe z łatwością nimi chrupią. Mocna i zwięzła, jako ich pośladki świeże, którymi orzechy łupią i sok z winogron wyciskają bez wysiłku większego. Często wieczorami staję na króżganku i podziwiam jej czar i urok tajemny by potem z dziwnym błyskiem w oku przestraszoną żonę powieść do alkowy i wymitrężyć.
  3. a u nas w Piasecznie inspektor sanitarny zamknął zlewnię. I jest mega masakra. Szambownik musi wozić do Warki. i teraz uwaga: Cena za 10m3 - 360 zł (słownie: trzysta sześćdziesiąt złotych) ewentualnie w konkurencyjnej firmie EKO-standard 265 (dwieście sześćdziesiąt pięć) zł najbliższy wolny termin za 11 dni (jedenaście) Normalnie wkurzyłbym się spakował i wyjechał, ale przecież to wyjdzie drożej. Mam do McDonaldsa jeździć się załatwiać? Jak nic przyjdzie bulić te 360 zł. Raz na miesiąc. Czyli 12 zł dziennie. Kupka ja, kupka żonka, i po małym bobku od 2-jki dzieci. Wyjdzie że za toaletę 4 zł od dorosłych i po 2 zł od dziecka. To chyba w Marriocie taniej. Jak nic będę teraz kupy de-luxe robić.
  4. hej! witam po latach. Przyszło właśnie jakieś powiadomienie o odpowiedzi w moim starym wątku, więc zajrzałem na to forum. Rozrosło się ogromnie. Trudno mnie (staremu (dziadu)) się w tym połapać. Po tych paru latach mieszkania w swoim wybudowanym domu zmienia się jednak trochę perspektywa. W ogóle w życiu, jak to w życiu się zmienia. Nowe zadania, zainteresowania, inne obowiązki priorytety. Czas płynie inaczej. Ale może coś napiszę z tej odmiennej perspektywy. Wrażenia z testu wieloletniej eksploatacji. Itp. Jeśli was coś ciekawi to pytajcie. Widzę ile się zmieniło po zdjęciach dzieci (dziecka), które są w tym wątku. Obecnie mam dwójeczkę. Stachu wygląda teraz tak: http://www.mieczu.webd.pl/dum/s.jpg A to jego siostra Basia http://www.mieczu.webd.pl/dum/ba.jpg
  5. ja po czterech latach użytkowania jestem b. zadowolony z odkurzacza centralnego. Na parterze mam samą płytkę i zero dywanów i odkurzacz się bardzo, ale to bardzo przydaje. Na piętrze z kolei same parkiety i zero dywanów, czy wykładzin. Tam się jednak zdecydowanie mniej brudzi, bo w butach tam nie chodzimy. Za to parter, to inna bajka - zwłaszcza w sezonie letnim, gdy non stop kursuje się z salonu do ogrodu (dzieci do piaskownicy) i z powrotem. Odkurzacz centralny jest bardzo wygodny. W dodatku my mamy taki "korytarzyk techniczny" za salonem, w którym rura odkurzacza leży często cały dzień przypięta do gniazdka. Jak się w kuchni naniesie (dzieci jedzą kaszkę), to można od razu sięgnąć po rurę, poodkurzać, a potem znowu wrzucić za ścianę i schować z widoku
  6. Po 4-ech latach nic złego się nie dzieje. Pozdrawiam
  7. Oh Jareko! Ty żyjesz i nawet jeszcze się tu udzielasz! Wiem, wiem, ja tu przecież mało zaglądam.... Przesówka tak nie do końca teges. Coś namieszał znowu kafelkarz, który obkafelkował taras i dolna rama jakaś taka miękka jest. Więc jak będziesz miał dół zleceniowo-sezonowy, to daj znać a ja Ci zlecę konserwację pogwarancyjną. Jakby co to pisz na priv.[/url]
  8. moje wyprodukowane pod koniec kwietnia 2004 w kolorze jakiś tam "ciemny" albo inny "moczarowy" dąb (już nie pamiętam), mają się dobrze. Smażyły się już 3 sezony letnie na pełnym słońcu i nic. Zero odkształceń, odbarwień, okleina się nie odkleja. Jednym słowem git-malina.
  9. Aktualnie dzieci wyglądają tak: http://mieczu.webd.pl/foto/dzieci/basia.jpg http://mieczu.webd.pl/foto/dzieci/stasio.jpg
  10. zdjęcia były na serwerze Ursynowskim, a jak się stamtąd wyprowadziłem i zmieniłem operatora, to już mi się nie chciało wszystkiego przenosić.
  11. ja się do swojego dachu przyzwyczaiłem, generalnie po wszystkich perypetiach mogę powiedzieć, że tej blachy nie da się położyć idealnie równo. Zależy tylko od kąta dachu, czy będzie to mniej, czy bardziej widać.
  12. Pozdrawiam was Zbychu z rodziną! Dzięki za SMS-a świątecznego. Widzę że wiosna tchnęła w Ciebie nowy optymizm. Dziennik budowy na nowo otwarty! Pleśnią się nie przejmuj, ja też to miałem i kompletnie nic z tego nie wynikło. Więźba wyschła, pleśń też i można ją było szcztotką pozamiatać. Z urzędasami dasz radę! Pozatym zawsze jest ta bomba... A przy okazji, jakbyś był w mojej okolicy, to wpadaj na kawkę! Ja prawie cały czas jestem w domu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...