Nie mam słów, żeby Cie pocieszyc. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w moim małżeństwie. Ale podobna sytuacja spotkała moją przyjaciółkę. Ona bez zastanowienia, postawiła mu ultimatum...i...wybrał tamtą. Uważam, że w ich sytuacji, było to najlepsze rozwiązanie. Dziewczyna poznała kogoś i nie prosiła męża o "uczucia". Ja chyba postąpiłabym podobnie, chociaż w 100 % nic nie moge powiedzieć, bo nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji. Myślę, jednak, że u mnie nie przeszłaby taka sytuacja. Skoro był w stanie znależć kogoś i zaangażować się, to nie ma szans na moje przebaczenie. A już na pewno nie prosiłabym o powrót do mnie.