Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Artooro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Artooro's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam Szacowne Grono, Jako, że doszedłem do wniosku, że mój kocioł 28Kw to sporo za dużo dla mojego domku (ocieplone 172mkw), a także do kolejnego wniosku - iż muszę zainstalować bufor ciepła w celu zwiększenia "bezwładności" instalacji CO i zapewnienia ogrzewania po wygaśnięciu zasypu mam w związku z tym następujące pytanka: - jaki kocioł górnego spalania ma wbudowaną kpw albo chociaż rozetę PW w drzwiach zasypowych (myslałem wstępnie nad Ogniwem S6WC, ew Zębcem KWK) - i czy jest sens w ogóle myśleć nad kupnem górniaka biorąc pod uwagę, że mam w planach palić tam głównie węglem, czy drewnem. - czy myślenie nad zmniejszeniem kotła nadal ma sens, jeżeli dołożę do instalacji bufor ciepła ok 700-1000 litrów, czy może pozostawić mojego Żywca 28Kw? - jeżeli już zmniejszyć kocioł i założyć bufor ciepła, to jaką moc powinienem brać pod uwagę? - dom z 2009r ocieplenie 10cm styro+20cm wełny na dachu, (jest jeszcze kilka mostków cieplnych do likwidacji w ramach prowadzonych prac) - wstępnie w oparciu o powierzchnię domu myślałem o Ogniwie s6WC 17Kw, lub zębcu KWK 16Kw ale nie wiem czy tak zmniejszona moc kotła wystarczy do sprawnego ładowania bufora, grzania CWU (300l) i tej powierzchni domu. pomóżcie Moi drodzy - ustrzeżcie przed powtarzaniem błędów poprzednika Artur
  2. Ano - wyglada to tak http://www.leminski.pl/temp.jpg więc dołozenie 100 czy 200 ohmów powinno chyba dać pożądany efekt pod postacią wcześniejszego startu/poźniejszego zatrzymania pompy. Ten sam "oszukany" sterownik kontrolowałby jednak również drugi efektor (dmuchawe/miarkownik elektryczny), więc oszukanie czujnika doprowadziłoby do przedwczesnego wygaszania kotła (błędne koło) - stąd pomysł na mech regulusa do PG, a oszukanie Tcoma rezystorkiem - oby dobry pozdrawiam i dziękuję
  3. nie mogę - minimum sterownika to 50 stC - chyba, że zrezygnuję z miarkownika elektronicznego, założę mechaniczny, a sterownik "oszukam" poprzez wlutowanie 100 ohm opornika szeregowo w układ czujnika temp. CO... z tabeli dla czujnika wynika, że 10 stC w górę, to 200 ohm więcej, więc 100 ohm dałoby mi 45 st. na załączenie pompy CO. Zawór trójdrożny sterowany jest już z drugiego czujnika - temp CWU, więc będzie działał jak dotychczas ... co myślisz o takim tricku? Art
  4. Witam po przerwie Palenie "od góry" idzie mi coraz lepiej, zero trudności z rozpalaniem, czy podtrzymaniem palenia. Widać ładne płomyki w fazie "gazowania" zasypu węgla i jeszcze ładniejsze niebieskie płomyczki w fazie koksowej. Sterownik załącza pompę przy 50stC i praktycznie nie wyłącza jej aż do wypalenia się zasypu - oczywiście jak temperatura wody w płaszczu nie przekroczy już 50stC to reszta opału "kisi" się w kotle już bezproduktywnie do rana. (ale sterownik mam kominkowy - makroterm T-Com, więc przestałem oczekiwać więcej). Dymu robię dużo mniej (może cudów jeszcze nie ma, ale są postępy), dolot PG realizuję ręcznie przez regulację wychylenia klapki, PW samo się realizuje - nieszczelność sznura w drzwiach zasypowych (jak wytnę dziurę do pw to uszczelnie) - a propos - kolejny raz pytam, czy nie znacie jakiegos zakładu naprawy kotłów co w Szczecinie? Problemem pozostaje stałopalność. - testowałem już różne paliwa - ekogroszki (taniopal, carbon RN), orzech II (jest lepiej, ale i tak rozpalony ok 18:00 12-15kg zasyp zgaśnie ok 3 nad ranem - tzn palić się jeszcze będzie, ale już sterownik wyłączy pompę CO, bo nie dobija do 50stC i w chałupie się wyziębia - dom z 2010r parterówka z poddaszem, ocieplony 15cm, 172mkw - kocioł ma 28kW, bardzo szeroką i niewysoką komorę zasypową - próbowałem ją nieco zmniejszyć - obłożyłem boki i tył cegłami szamotowymi (6cm), co zdało egzamin w pierwszej fazie spalania - wszystko było ok, natomiast w fazie spalania koksu miałem (nie)przyjemność obserwowania rozgrzanych do czerwoności dolnych drzwi i rusztu pionowego oraz wietrzenia garażu ze spalonej farby z tychże drzwi. - wyglądało to tak, jakby szamot przeszkadzał paliwu w kontaktowym oddaniu ciepła do płaszcza wodnego (temp. na kotle była 52-53st, a dół kotła się smażył). Usunąłem zatem boki "muru" szamotowego i pozostawiłem sam tył (6cm), przez co i tak nieco zmniejszam komore zasypową, ale paliwo nadal zachowuje kontakt ze ścianami kotła.. macie jakieś pomysły na inny rodzaj zmniejszenia przewymiarowania kotła? http://www.kotly-zywiec.com.pl/UserFiles/images/articles/46.jpg - miarkownik ciągu; jako że mój nieszczęsny sterownik (TCom) wyjściowo regulował obroty dmuchawy (której już nie ma), to czy będzie miał możliwość płynnego sterowania miarkownikiem ciągu typu "Bolecki"? - wymiana sterownika? zastanawiałem się także nad wywaleniem obecnego sterownika i zastąpieniem go takim typowym dla kotłów CO, ale nie znalazłem jak dotąd takiego, który potrafiłby obsłużyć obiegi CO i CWU (z oddzielnymi pomiarami temperatur) przy pomocy jednej pompy obiegowej i zaworu trójdrożnego z siłownikiem (Honeywell VC). Mam nadzieję, że te przemyślenia nie są Wam obce i poradzicie coś.. zupełnie nie wiem co mam począć z tą instalacją, żeby rozpalając po południu, nie budzić się w zimnej chałupie. Dodam, ze dom stoi jeszcze pusty, a ja dojezdzam tam na prace remontowe - piec nie jest rozpalany regularnie i stąd może szybkie wyziębianie chaty po tym jak pompa się definitywnie wyłączy. Poradźcie proszę!
  5. Taaak wiem, ale obawiam się nieco, czy na pewno podołam technicznie z wycięciem dziury w drzwiczkach i montażem klapki - narzędzi w domu niewiele - dopiero kompletuje "warsztat", a i na medycynie wyznaję się bardziej, niż na obróbce żeliwa Znacie może jakiegos fachowca od tych spraw w Zachodniopomorskim? Z prac zasadniczych obecnie to wywalenie dmuchawy i zaślepienie otworu po niej, bo mimo zaklejenia jej wlotu powietrza kocioł ciągle podłapuje mi gdzieś "lewe" powietrze. Trudności przewiduję także z założeniem miarkownika ciągu, bo w jego miejscu na kotle instalator umieścił barometr (instalacja zamknięta pod ciśnieniem 1,2-1,5 bar) - nie wiem, czy nie bede musiał jednak jej opróżnić z wody, przełożyć barometr w inne miejsce, żeby uwolnić otwór do montażu miarkownika. Ile obciążenia wytrzymuje ruszt żeliwny? W ramach projektu "zwężania" komory zasypowej, ułożyłem ściankę tylną i boczne z 8 cegieł szamotowych 6cm - trochę to wszystko razem waży (zresztą nadal mam wątpliwości czy to co zrobiłem ma sens) - przyslę jakieś fotki to fachowcy może co doradzą Jeszcze raz stokrotne dzięki! Nawet mimo kiepskich efektów w stałopalności miło mi, że nie truję okolicy. Artur
  6. No cóż.. spróbowałem zrobić palonko odgórne w moim Żywcu KDO 28kW (chata 170mkw, ocieplona, inst w miedzi z obiegiem wymuszonym) - przedtem pare zmian w kotle: - wyłączona dmuchawa, wlot powietrza do dmuchawy zaklejony taśmą (kocioł zasysał powietrze pasywnie przez dmuchawę przy zamkniętej klapie dolnej) - powietrze górne - brak fabrycznego otworu - dostarczyłem poprzez śladową szparkę (<1mm) w drzwiach zasypowych (wajcha od drzwiczek zamknięta, ale bez siły - przy testowaniu płomykiem zapalniczki jest on lekko "wciągany" do pieca) - sterownik Tcom - ustawienie załączenia pompy CO na minimum - czyli 50 st. C; temp CWU ustawiona na 45st - zasyp 6-7 szufli węgla (ok 10-12kg - pół worka ekogroszku z Castoramy) - radziliście spróbować z mniejszą ilością , niestety komora zasypowa jest bardzo szeroka, a ma niewielką wysokość, więc te 10-12kg węgla nie dało odpowiednio grubej warstwy (więcej bałem się nasypać na pierwszy raz). - rozpalanie - bez trudu. temp robocza kotła (50-55 stC) po godzinie, podgrzanie cwu, potem zawór 3d przerzucił wodę na grzejniki. - w fazie gazowania - duże, ładne, jasne płomienie, dymienie minimalne, widać, że wypalają się na piecu stare osady zlokalizowane na rurach i płaszczu - temp na kotle wskoczyła na 58-60 st (po zamknięciu dopływu PG i minimalnym PW), i nie obniżała się przez ok 1,5,-2h mimo ciagłej pracy pompy obiegowej co (na 3 biegu) i szybkiego wzrostu temp. na kaloryferach (nawet zacząłem się martwić co będzie jak to dalej tak potrwa, bo palenie wcześniejszym trybem powodowało non stop włączanie i wyłączanie pompy, a tutaj praca non-stop bez istotnych spadków temperatury . - faza koksowania - płomyki krótkie, i niebieskie znad warstwy żaru, temp kotła niższa - pompa pracowała "skokowo" włączała się po podgrzaniu wody do 50 st, i wyłączała po napływie chłodniejszej z obiegu grzejników, potem chwila przerwy i cykl się powtarzał - czyli początek obiecujący dymu dużo mniej, za to solidny dopływ ciepła do domu, tyle że stałopalność ledwie 6h rozpalenie o 18, koniec palenia ok 24) - i... pytania - co dalej? żeby uzyskać grubszą warstwę zasypu i dłuższe spalanie, musiałbym załadować z 50kg węgla (a czego boję się zrobić przy takim mocnym kotle na instalacji z obiegiem wymuszonym i małą objętością wody w systemie - kocioł mi się rozbuja i temat palenia zakończy się dramatycznie) - zacząłem rozważać zmniejszenie szerokości komory spalania cegłami szamotowymi - zeby przy mniejszej masie zasypu mieć jego grubszą warstwę - czytaj dłuższe spalanie? http://www.kotly-zywiec.com.pl/UserFiles/images/articles/46.jpg - poradźcie Państwo - temat bardzo obiecujący - bo wreszcie nie kopcę!, ale do mistrzostwa daleka droga. z góry dziękuję za wszelkie porady i za ten wielki ładunek informacji na forum! pozdrawiam Artur
  7. Dzięki za odpowiedź - spieszę z informacjami: tak - wszystkim - tj. pompą obiegową, elektrozaworem 3d (Honeywell) i dmuchawą steruje sterownik T-Com (faktycznie we wszelkich opisach jest to ster do "turbokominka" u mnie ktoś to zaprzągł do sterowania kotłem.) - widzę, że ma możliwość obniżenia temp załączenia pompy co do 48 st. C - więc pewnie to zrobię jako pierwszy mod. no - niestety nie jest to modek KDO-U, który ma wajchę umożliwiającą przełączanie pomiędzy spalaniem górnym i dolnym. U mnie jest to zwykłe KDO z 2009r i jest górniak z żeliwnym rusztem - stąd kwestia spalania "od góry" jest wciąż zasadna oto przekrój mojego kotła: http://www.kotly-zywiec.com.pl/UserFiles/images/articles/46.jpg Pytanie tylko na początek - czy do tego rodzaju rozpalenia muszę już mieć otwór napowietrzający w klapie zasypowej (podwójna), czy mogę próbować na razie bez? pozdrawiam i z góry dziękuję za podpowiedzi
  8. Witam znawców palenia od góry! Niedawno z Żoną kupiłem domek z zabudowaną kotłownią na paliwo stałe z kotłem Żywiec KDO 28kW, zasypowym, sterowanym poprzez sterownik T-Com z makrotermu, wpiętym w instalację ze zbiornikiem cwu; kotłem gazowym na propan oraz instalacją solarną. Dodam, że ostatni mój kontakt z kotłem na paliwa stałe zakończył się z chwilą opuszczenia domu Rodziców przez nastu laty, gdzie okazyjnie "popalałem" w ich zasypowym "Zębcu" podłączonym do instalacji otwartej z lat 70tych. Piszę obecnie po pierwszych doświadczeniach z bieżącym kotłem, gdzie do utrzymania sensownych temperatur w domku (nowym i dobrze ocieplonym) zużyłem ok 40-50kg ekogroszku na dobę przy paleniu "od dołu" i okresowym "podrzucaniu" po 2-3 łopaty. Dodatkowo - komputer wyłącza pompę co w chwili obniżenia temp. na kotle < 55st C, przez co wygasający kocioł nie ogrzewa już domu ciepłem resztkowym, rozgrzana do 53 st C woda miast iść na grzejniki "kisi" się w kotle do samego rana, a dom totalnie się wychładza mimo obecności pewnej ilości żaru na palenisku. W związku z powyższą sytuacją mam pytanie, czy ktoś z Szanownych Forumowiczów ma doświadczenia z paleniem "od góry" w tym typie kotła? Dodam, że komputer wymusza na kotle pracę na małym obiegu wody (z podgrzewaczem cwu ok 300l) dopóty, dopóki cwu nie osiągnie temperatury 50 st.C, a dopiero wtedy elektrozawór kieruje wodę z kotła na obieg kaloryferów. Raz po rozpaleniu przy pracy na małym obiegu wody zdarzyła mi się już "power-surge" i temperatura wody w kotle sięgneła 98 st C, a komputerek nadal czekał na temp cwu 50st i nie przełączył zaworu trójdrożnego na kaloryfery wcześniej. Stąd obawiam się trochę zasypania całej komory spalania węglem i podpalenia "od góry", żeby nie doszło do podobnej sytuacji. Poproszę Państwa o porady i opinie w tej sprawie. W razie czego służę dodatkowymi informacjami. pozdrawiam!
  9. U nas dziś zakończył traktorzysta Miał skończyć wczoraj, ale byłem ok 18 i jeszcze nie było zabronowane, pojedziemy dzisiaj kontrolnie. Jeśli będziecie szukać chętnego do orki dla siebie - nie polecamy go specjalnie - zaoranie 1000m zajmuje mu tydzień i oczywiście umawiając się na 2 stówy pod koniec pracy woła trzy.. typowe - zresztą na żywo powiem wam co i jak Poza tym dla budujących inwestorów taka sytuacja to przecież norma Artooro
  10. U nas dziś zakończył traktorzysta Miał skończyć wczoraj, ale byłem ok 18 i jeszcze nie było zabronowane, pojedziemy dzisiaj kontrolnie. Jeśli będziecie szukać chętnego do orki dla siebie - nie polecamy go specjalnie - zaoranie 1000m zajmuje mu tydzień i oczywiście umawiając się na 2 stówy pod koniec pracy woła trzy.. typowe - zresztą na żywo powiem wam co i jak Poza tym dla budujących inwestorów taka sytuacja to przecież norma Artooro
  11. Hej hej - witam wszystkich budujących... Może by "zarzucić" trochę zdjęć z budowy na forum? Może chociaż linki jakies? Chętnie przyjrzymy się postępom i jak wygląda chociaż stan surowy - może utwierdzi nas to ostatecznie w wyborze projektu - Natalia kontra Cis 02 Ile płaciliście za adaptację projektu? pozdrówienia Artooro
  12. Artooro

    Beton Komórkowy

    Hej hej - witam wszystkich budujących... Może by "zarzucić" trochę zdjęć z budowy na forum? Może chociaż linki jakies? Chętnie przyjrzymy się postępom i jak wygląda chociaż stan surowy - może utwierdzi nas to ostatecznie w wyborze projektu - Natalia kontra Cis 02 Ile płaciliście za adaptację projektu? pozdrówienia Artooro
  13. Spotkalem dziś na łęgach znajomego "po fachu" który mieszka pod samym lasem przy drodze w kierunku Świdwia.. strasznie zachwalał sobie Łęgi i co najważniejsze rozwiał moje obawy odnośnie dojazdów do Szczecina do pracy - da sie to jakoś chyba znieść z nowymi poładami energii ruszamy dzis na działkę
  14. Spotkalem dziś na łęgach znajomego "po fachu" który mieszka pod samym lasem przy drodze w kierunku Świdwia.. strasznie zachwalał sobie Łęgi i co najważniejsze rozwiał moje obawy odnośnie dojazdów do Szczecina do pracy - da sie to jakoś chyba znieść z nowymi poładami energii ruszamy dzis na działkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...