Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

strzelu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    447
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez strzelu

  1. dzięki, powalczę i może się udam kiedyś do nich jak minie szał świąteczno-noworoczny.
  2. Hej, Ta grupa żyje? Czy żyła 7 lat temu? St.
  3. Podpisuję się pod poprzednim pytaniem. Interesują mnie okolice ulicy Karczunkowskiej w Warszawie, ewentualnie Zgorzała i jej okolice. Nie chcę robić mebli na zamówienie i tym podobnych rzeczy. Raczej cięcia desek na nieco większych maszynach niż domowe elektronarzędzia. Ktoś korzystał z takich usług w tych okolicach? pozdrawiam St.
  4. Witam, Mam do sprzedania erbetkę na słupie. Szczegóły w podlinkowanym ogłoszeniu. Może kogoś zainteresuje jeśli zaczyna w najbliższym czasie. http://warszawa.gumtree.pl/c-Sprzedam-sprzedam-inne-Rozdzielnia-budowlana-erbetka-prowizorka-budowlana-W0QQAdIdZ329996203
  5. Czy ktos z grupy nie ma do oddania gruzu? Potrzebuję trochę na podjazd. Albo może namiar na jakąś firmę która podrzuci gruz z jakiejś rozbiórki? Okolice ul. Karczunkowskiej w Warszawie przy wyjeździe na Piaseczno.
  6. Tak, mam diody na tablicy rozdzielczej, które się świecą albo nie w zależności od tego czy jest prąd czy nie ma. To chyba nic nadzwyczajnego.
  7. Witam, Kłopot jak w temacie. Mam zrobioną instalację w ten sposób że na dole domu mam skrzynkę główną, większą i w niej są wszystkie fazy, a na górze skrzynkę mniejszą obsługującą piętro. W niej brak jednej fazy. Ostatnio na budowie byli tzw. "fachowcy". Jedni to malarze, tapeciarze, glazurnicy itp. i jedyne co robili to skracali przewody w gniazdkach, izolowali je i umieszczali w gniazdkach przed tapetowaniem. Wcześniej obecni byli parkieciarze i czuję że to oni mogli coś poknocić. Początkowo jak włączali maszyny to wywalało różnicówkę całego budynku. Ponownie przyjechali albo z mniejszymi maszynami albo podłączyli jakiś przetwornik do sieci, który umożliwił im zrobienie cyklinowania. Nie było mnie przy tym więc ciężko mi powiedzieć jaki sposób zastosowali. Czy oni mogli być przyczyną zaniku fazy? Czy poza prozaiczną przyczyną jaką może być przepalenie się diody może być jeszcze jakiś poważniejszy kłopot? Tzn. Czy może być coś popalone między dolną skrzynką a górną? pozdrawiam St.
  8. spoko, ja czekałem 9 miesięcy. bajek nie opowiadaj. pozwolenie na budowę ma być po 60 dniach, a WZ to jak im się podoba.
  9. Do kominka. Napisałem w pierwszym poście. Do palenia w nim drzewm, które będzie teoretycznie suche i nie będzie drzewem iglastym.
  10. Hmmm, to czemu mistrzowie kominiarscy - którzy chyba powinni mieć jakies pojęcie - proponują żaroodporne? Może jeszcze jakies głosy w dyskusji?
  11. Witam, Temat wielokrotnie wałkowany, ale oświećcie mnie bo szału idzie dostać. Wszędzie mówi się że do komina kominkowego wkłada się (jeśli ktoś wkłada) rurę ŻAROodporną. Takową zaproponował mi kominiarz (grubość 1 mm). Jednakże wydzwaniałem do innych kominiarzy celem porównania cen i tu już zdania są nieco inne. Mówią że odchodzi się od wkładania żaroodpornych i coraz częściej wkłada się kwasoodporne (gr. 0,8 mm) ze względu na sprzedaż i palenie drzewem, które jest mokre (albo fikcyjnie sezonowane, albo jak samemu się na zewnątrz "sezonuje/składuje" to ono i tak ciągnie wilgoć). Zatem jaką włożyć? Żaro czy kwasoodporną? Mówi się jeszcze też o żarokwasoodpornych (czyli teoretycznie spełniających i takie i takie warunki). Poinformowano mnie również że różnica między żaro i kwaso to jedynie (poza grubością) to różnica około 50 stopni celsjusza wytrzymałości (jakoś 400 i 450 stopni). Komu wierzyć i co włożyć? pozdrawiam St.
  12. Ja bym dał po. Rzeczywiście mogą pociągnąć wody i będzie kaszana. Nie mówiąc o tym że przy tynkach c-w ręcznych jest taki syf że Ci je poprostu zniszczą. Swoją drogą, korzystając z okazji odradzam tynki c-w ręczne. Bedziesz potem zakładał tematy: jak zrobić poprawki na tynkach c-w, jak je uratować, czy naciągać dodatkowo czy nie, czemu nie są gładkie itp. Ja na dzień dzisiejszy zrobiłbym c-w z agregatu + ich zatarcie maszynowe, ale bez zacierania piaskiem kwarcowym. A dopiero na zatartą maszynowo warstwę tynków dałbym delikatną warstwę gładzi. Pomyśl nad tym, żebyśnie pluł sobie w brodę.
  13. strzelu

    drewniany taras - stopień

    i od porad życiowych i od lizania się po tyłkach.
  14. strzelu

    drewniany taras - stopień

    Podłączam się pod pytanko.
  15. czyli ok (jest tylko pytanie co wpisane na fakturze). co nie zmienia faktu że takie firmy warto prosić o wystawienie dokumentu.
  16. czyli ok (jest tylko pytanie co wpisane na fakturze). co nie zmienia faktu że takie firmy warto prosić o wystawienie dokumentu.
  17. Starczy dyskusji. Może faktycznie odbierają, segregują, utylizują i resztę wywożą na wysypisko. Może jest tak baśniowo dookoła tylko ja się czepiam. Oby jak najwięcej takich ekip. Tylko następnym razem grzecznie poproś o fakturę z dokładnym opisem usługi. I jeszcze sprawdź czy mają pozwolenie od gminy na wywóz/utylizację itp itd. pozdrawiam
  18. Starczy dyskusji. Może faktycznie odbierają, segregują, utylizują i resztę wywożą na wysypisko. Może jest tak baśniowo dookoła tylko ja się czepiam. Oby jak najwięcej takich ekip. Tylko następnym razem grzecznie poproś o fakturę z dokładnym opisem usługi. I jeszcze sprawdź czy mają pozwolenie od gminy na wywóz/utylizację itp itd. pozdrawiam
  19. nic o nich nie wiem. wiedzieć nie chcę. moje wypowiedzi ostrzegają przed tego typyu szkodnikami, postępowaniem, ogólnie, ale jak widać ciężko Ci to przyjąc do wiadomości i zrozumieć. Wskaż mi jedno miejsce w którym kogoś - personalnie czy nie - oskarżam. Czy Ty czytasz uważnie cudze posty skoro zarzucasz mi oskarżanie kogoś? Przykro mi, ale mam większe zmartwienia na głowie niż chęć zaskarbiania sobie Twojego zaufania. Próbuj.
  20. nic o nich nie wiem. wiedzieć nie chcę. moje wypowiedzi ostrzegają przed tego typyu szkodnikami, postępowaniem, ogólnie, ale jak widać ciężko Ci to przyjąc do wiadomości i zrozumieć. Wskaż mi jedno miejsce w którym kogoś - personalnie czy nie - oskarżam. Czy Ty czytasz uważnie cudze posty skoro zarzucasz mi oskarżanie kogoś? Przykro mi, ale mam większe zmartwienia na głowie niż chęć zaskarbiania sobie Twojego zaufania. Próbuj.
  21. Nie w tym rzecz. Jeśli zaczynasz budowę, to wielokrotnie przekonasz się że mówienie czegoś patrząc w twarz, nie oznacza że jest to zgodne z prawdą i rzeczywistiością Sama sobie przeczysz. Z jednej strony Cię nie obchodzi i masz gdzieś, a z drugiej czujesz wyższość działalności legalnej nad szarą strefą. Tymbardziej że to szczególny przypadek szarej strefy. Szkodliwy podwójnie, potrójnie albo i do potęgi entej. Nie dość że człowiek sam nakręca biznes takim ziomkom, stwarza rynek na takie "usługi" i utrudnia egzystencje legalnie działąjącym firmom (nie bierz oczywiście tego personalnie) to oczywiście las, przyroda i przestrzeń publiczna cierpią na tym. Niestety w tym przypadku jest tak, że warto pytać o kwestie formalne (tu nie chodzi o bycie powołanym do kontroli, czy kontrolowanie. Toż to żadna kontrola). I nie czarujmy się. Służby powołane do ścigania i karania takiego procederu mogą łapać muchy. Samo słodkie spojrzenie w oczy nie powinno być jedyną gwarancją szczerych intencji i działania zgodnego z prawem rzeczonego "usługodawcy". Dopóki będą zleceniodawcy na taką działalność, będą też i wykonawcy i syf w lasach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...