Witam,
Cieszę się, że pierwszy rekuperator kupiony na allegro w końcu ruszył Mam tylko pytanie, czy wycie słychać po uruchomieniu samego rekuperatora czy rekuperatora już podłączonego do układu kanałów wywiewno-nawiewnych? Bo w pierwszym przypadku trzeba by było wytłumić obudowę a w drugim obudowę i/lub kanały. Trochę mnie ta informacja zmartwiła, bo posiadam też taki rekuperator, który muszę zamontować w łazience, więc te wycie może mieć znaczenie brrrrr.
A tak oprócz tego mam kilka pytań:
1. Wicku, czy mógłbyś zamieścić na forum schemat ostatecznej wersji regulatora obrotów, prostownika do transformatora i połączenia tego wszystkiego do kabli wentylatora? Niestety z elektroniką nie jestem za pan brat, więc taki schemat byłby dla mnie bardzo cenny.
2. Jak poradziłeś sobie ze skroplinami? Bo nasze rekuperatory zgodnie z tym co mówił sprzedawca nie były narażone na niskie temperatury, więc problem skroplin nie istniał i rekuperatory te nie zostały wyposażone w system odprowadzania skroplin. Długo myślałem nad tym jak zrobić talki układ. Oczywiście komora w której będą się zbierały skropliny musi być pozbawiona oryginalnej gąbki, bo ta wygląda na nasiąkliwą i mógłby powstać na niej ogród botaniczny niekoniecznie zdrowy dla domowników. Zastanawiałem się czym zastąpić tą gąbkę oraz gdzie dokładnie oczekiwać skraplania się wody. Czy na całej długości rekuperatora? Czy tylko w dolnej komorze pomiędzy dwoma wymiennikami? (bo takie rozwiązanie widziałem na targach budowlanych w rekuperatorze z dwoma wymiennikami krzyżowymi - podobnym do naszego)
3. Czy montujesz jakiś zestaw przeciwzamrożeniowy? Słyszłem o dwóch technikach zapanowania nad tym zjawiskiem:
-Pierwszy polega na tym, że zwalniasz (lub wyłączasz) wentylator nawiewowy, dzięki czemu wywiewane powietrze ogrzewa wymienniki które się odszraniają i wtedy wentylator nawiewowy może z powrotem wejść na obroty. Wada tego rozwiązania to podciśnienie które się wytwarza w mieszkaniu, szczególnie niebezpieczne przy kominku.
-Drugi sposób polega na chwilowym przejściu w system obiegu wewnętrznego , analogicznie jak ma to miejsce w samochodach. Czyli przez jakiś czas powietrze nie jest pobierane z zewnątrz tylko w dwóch kierunkach przez rekuperator przechodzi powietrze z wewnątrz aż do rozmrożenia układu i wtedy następuje przełączenie się na pobór świeżego powietrza z zewnątrz. To rozwiązanie choć kosztowniejsze, wydaje się być lepsze. Niestety nie jest pozbawione wad - bo jeżeli w kuchni coś mocno przypalimy i w tym samym czasie włączy się obieg wewnętrzny, to zamiast pozbyć się smrodu, rozprowadzimy go po całym mieszkaniu.
Jeszcze nie wiem którą z metod wybiorę (na razie przychylam się do tej drugiej) ale niezależnie od tego będę musiał zrobić jakiś sterownik który będzie tym sterował. Myślę o prostym sterowniku na ATMEGA8/ program w BASCOM. Już układałem sobie program w głowie, aż uświadomiłem sobie, że tak na prawdę nie wiem kiedy powinno się włączyć odmrażanie? W momencie, kiedy powietrze wychodzące z rekuperatora ma poniżej 0 stopni? Czy wtedy gdy suma temperatur powietrza wwiewanego i wywiewanego jest mniejsza niż zero?
pozdrawiam
Marek (Sphinx)