TO-SIA

OK, dzięki. Wiesz, jeżeli budowlane mają być po 150 m i jedyną szansą na niższą cenę ma być załatwianie papierków, to trudno, będę biegać. A moi to maj 2002 i lipiec 2005, oba chłopy.

OK, dzięki. Wiesz, jeżeli budowlane mają być po 150 m i jedyną szansą na niższą cenę ma być załatwianie papierków, to trudno, będę biegać. A moi to maj 2002 i lipiec 2005, oba chłopy.

O, Małgolinka, i tu mnie znalazłaś Już zajrzałam do początkujących szczecinian...

O, Małgolinka, i tu mnie znalazłaś Już zajrzałam do początkujących szczecinian...

My też mamy dwa czorciki... Póki co roznoszą dwa male i ciasne pokoiki. Z tego co przeczytałam wcześniej to chyba akurat każdy starszy o rok od Twoich. Nam pani w Expanderze powiedziala, że w przypadku rolnej potrzebne są mapki, warunki zabudowy i kupa innych świstków, których można uniknąć przy budowlanej... I że banki chętniej dają kredyt właśnie na budowlane (a nie zapytałam, czy to znaczy, że W OGóLE nie dają na rolne )

My też mamy dwa czorciki... Póki co roznoszą dwa male i ciasne pokoiki. Z tego co przeczytałam wcześniej to chyba akurat każdy starszy o rok od Twoich. Nam pani w Expanderze powiedziala, że w przypadku rolnej potrzebne są mapki, warunki zabudowy i kupa innych świstków, których można uniknąć przy budowlanej... I że banki chętniej dają kredyt właśnie na budowlane (a nie zapytałam, czy to znaczy, że W OGóLE nie dają na rolne )

Dzięki Małgolinka, imienniczko moja. Ekspresowa jesteś w odpowiadaniu Póki co na działkę bierzemy kredyt i czekamy aż nam się nieco zdolność kredytowa zwiększy, żeby zacząć z budową. Nie wcześniej pewnie niż rok, dwa. W sumie rolna działeczka mogłaby być, ale jeszcze lepiej budowlano-rolna, bo wtedy bank chętniej udzieli kredytu...

Dzięki Małgolinka, imienniczko moja. Ekspresowa jesteś w odpowiadaniu Póki co na działkę bierzemy kredyt i czekamy aż nam się nieco zdolność kredytowa zwiększy, żeby zacząć z budową. Nie wcześniej pewnie niż rok, dwa. W sumie rolna działeczka mogłaby być, ale jeszcze lepiej budowlano-rolna, bo wtedy bank chętniej udzieli kredytu...

Puk, puk... Czy można się przyłączyć? Podczytuję Was od jakiegoś czasu a dziś się ujawniam, bo chciałam zapytać o kilka rzeczy... Planujemy kupno działki, obstawiamy okolice Dobrej. Wiemy też, że w przyszłym tygodniu Agrowest zaczyna sprzedaż następnej partii, ale już po... 150 zł/m. Nie da się gdzieś taniej w tamtych rejonach? Małgolinka, zaintrygowały mnie te Twoje Łęgi, chcieliśmy nawet wczoraj podjechać i pooglądać okolicę, ale śnieg nam trochę popsuł szyki. Czy tam są jakieś działeczki za sensowne pieniądze? I jak z dojazdem nie-samochodowym? Będę wdzięczna za wszystkie informacje. Gosia

Puk, puk... Czy można się przyłączyć? Podczytuję Was od jakiegoś czasu a dziś się ujawniam, bo chciałam zapytać o kilka rzeczy... Planujemy kupno działki, obstawiamy okolice Dobrej. Wiemy też, że w przyszłym tygodniu Agrowest zaczyna sprzedaż następnej partii, ale już po... 150 zł/m. Nie da się gdzieś taniej w tamtych rejonach? Małgolinka, zaintrygowały mnie te Twoje Łęgi, chcieliśmy nawet wczoraj podjechać i pooglądać okolicę, ale śnieg nam trochę popsuł szyki. Czy tam są jakieś działeczki za sensowne pieniądze? I jak z dojazdem nie-samochodowym? Będę wdzięczna za wszystkie informacje. Gosia

Witajcie. Zrobiło mi się cieplej na duchu, jak zobaczyłam, ile Was jest... My nie mamy mieszkania, domu, działki ani oszczędności. Mąż zarabia niewiele, a ja - na urlopie wychowawczym. Ale w tym tygodniu podjęliśmy decyzję - szukamy kredytu i działki, a potem się zobaczy. Teściowie pukają się w czoła z niedowierzaniem... Aida - trzymam kciuki za Ciebie. Też mam za sobą kilka miesięcy takiego leżenia (z pojedynczym dzidziorem), więc rozumiem. Pozdrawiam z zimowego Szczecina. Gosia

Witajcie. Zrobiło mi się cieplej na duchu, jak zobaczyłam, ile Was jest... My nie mamy mieszkania, domu, działki ani oszczędności. Mąż zarabia niewiele, a ja - na urlopie wychowawczym. Ale w tym tygodniu podjęliśmy decyzję - szukamy kredytu i działki, a potem się zobaczy. Teściowie pukają się w czoła z niedowierzaniem... Aida - trzymam kciuki za Ciebie. Też mam za sobą kilka miesięcy takiego leżenia (z pojedynczym dzidziorem), więc rozumiem. Pozdrawiam z zimowego Szczecina. Gosia