Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podlasianka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Podlasianka

  1. Ja mam w korytarzu na piętrze światełka przy podłodze na czujnik ruchu. Jeszcze nie mieszkamy, może zanim się wprowadzimy jakoś się to "samo" zepsuje
  2. Chciałabym ułożyć na podłodze w przedpokoju płytki z naturalnego granitu. Chcę tylko najpierw poznać opinie osób, które maja taka podłogę. Jakoś nie znalazłam na forum takiego tematu. Jeśli ktoś pamięta o takim wątku byłabym wdzięczna za skierowanie do niego.
  3. dziękuję za adresy, zadałam pytania czekam i na odpowiedzi
  4. Poszukuję drzwi, które otwierałby się do obydwu sąsiadujących pomieszczeń, a potem same wracały do położenia wzdłuż ściany. Coś takiego jak drzwi do pomieszczeń kuchennych w restauracjach. Nigdzie nie mogę tego znaleźć, chyba że właśnie takie do restauracji, ale nie chcę takich ze stali kwasoodpornej (są bardzo drogie) tylko zwykłe, z płyty. Czy może ktoś spotkał się z czymś takim, proszę ewentualnie o jakiś link.
  5. Nie mam problemu z wentylacją i szafkami, nad gotowaniem. Płyta będzie na oddzielnej wyspie, te szafki pod sufit będą nad zlewem i blatem roboczym.
  6. A ja mam zagwostkę odnośnie górnych szafek. Małżonek wykombinował sobie, że jeśli zrobimy je do sufitu to zaoszczędzimy sobie ścierania tłustego kurzu z ich wierzchów, a sprzątając wystarczy przetrzeć drzwiczki, co ma być łatwiejsze. Jakoś mnie ten pomysł nie przekonuje. Przecież te szafki będą tam na górze puste. Bo dostęp do nich będzie uciążliwy. A i wyglądu ich nie potrafię sobie wyobrazić, bo tylko raz widziała takie coś na zdjęciu. Na dodatek wysokość pomieszczenia na kuchnię to około 2,80 m. Proszę o opinie albo link do zdjęcia z takim rozwiązaniem.
  7. A ja mam zagwostkę odnośnie górnych szafek. Małżonek wykombinował sobie, że jeśli zrobimy je do sufitu to zaoszczędzimy sobie ścierania tłustego kurzu z ich wierzchów, a sprzątając wystarczy przetrzeć drzwiczki, co ma być łatwiejsze. Jakoś mnie ten pomysł nie przekonuje. Przecież te szafki będą tam na górze puste. Bo dostęp do nich będzie uciążliwy. A i wyglądu ich nie potrafię sobie wyobrazić, bo tylko raz widziała takie coś na zdjęciu. Na dodatek wysokość pomieszczenia na kuchnię to około 2,80 m. Proszę o opinie albo link do zdjęcia z takim rozwiązaniem.
  8. My zdjęliśmy około 25 ton polepy (około 120 m powierzchni i ponad 12 cm grubości w dwóch warstwach) kosztowało nas to 4 miesiące pracy (cztery osoby) i ponad 1500 zł za wywózkę. W części pomieszczeń na dole sufit podniósł się o około 5 cm. Teraz mamy deskowanie, styropian, folię i cienka wylewkę ( nie pamiętam dokładnie ) miało być tak, żeby nie pękało i nie było za ciężkie i chyba sie udało bo jak na razie nie pęka - nie mamy jeszce podłóg.
  9. Robiłam u nich tylko zakupy - z usług nie korzystałam. Jestem zadowolona.
  10. Ze względu na nietypowy wymiar otworu dzrwiowego - 125 X 225 cm. nie mogę kupić drzwi standardowych, lecz muszę zlecić wykonanie ich jakiemuś majstrowi. W związku z tym proszę o namiar na dobrego fachowca w Białymstoku lub okolicach.
  11. Tak dla odświeżenia wątku małe pytanko. Czy wyrzucacie polepę glinianą z poddasz (strychu), czy moze zostawiacie ją i przykrywacie nową podłogą?
  12. Głównie chodziło mi o coś co może ograniczyć straty w przypadku pożaru. Dom - drewniany - jest w miarę w centrum, mamy w mieście jednostkę straży, więc cały dom doszczętnie raczej się nie powinien ( w czasie ewentualnego pożaru) spalić. Tak rozumując chcę zamontować coś głównie ognioodpornego, w czym mogłabym schować najważniejsze papiery, jak by była to jakąś gotówkę. I nawet po pożarze wynieść ze zgliszcz. Dzięki wszystkim za zainteresowanie wątkiem
  13. Nie jestem zwolenniczką czarnej maty. Gdzie wtedy wymiana powietrza miedzy gleba a atmosfera gdzie wyjścia dla dżdżownic i innych organizmów glebowych. Wiem, ze zaraz zakrzyczą mnie ci którzy uważają, że tylko wtedy ogród ma wygląd. Ale dla mnie ogród to nie tylko wygląd, to mój skrawek czegoś naturalnego w tym całym sztucznym miejskim świecie. I chcę, żeby pozostał jak najbardziej naturalny. Chemię stosuje w ostateczności, wabię ptaki owadożerne, chwasty wyrywam. Wiem, że to wyrywanie nigdy się nie skończy, ale dla mnie praca w ogrodzie to odskocznia od innych spraw - ja to po prostu lubię
  14. Proszę wpisać mnie miasteczko Łapy
  15. My zerwaliśmy wszystkie warstwy to znaczy: polepa (około 8 cm), deski (od 2 do 5 cm grubości), polepa z kawałkami cegieł (około 4 - 6 cm), listewki i tynk (tynk zbijaliśmy od dołu, pierwszą warstwę polepy do wiader a druga zrzucaliśmy na dół po prostu). Teraz mamy wylewkę na folii i warstwie styropianu, króry leży na ułożonych z powrotem deskach spomiędzy warstw polepy. Grubość wylewki jest różna, bo były duże różnice w poziomach w poszczególnych "kwaterach".
  16. Konserwator może narzucić Ci różne ograniczenia dać swoje wytyczne co do remontu (będą to sprawy bardzo kosztowne) a nie masz co liczyć na jakiekolwiek fundusze od niego czy z ministerstwa kultury. Jeśli nie dasz rady samemu to zleć projekt wykonani remontu - głównie chodzi o wszelkie instalacje i podłączenia, zerwij ze ścian najmniejszy stary obwód elektryczny (jeśli ktos tam kiedyś takie instalował) poczekaj na ciepły dzień i sprawdzaj ściany podłogi, fundamenty (organoleptycznie także - wąchaj, macaj, opukuj ) ewentualnie rób zdjęcia i albo weź fachowca albo konsultuj się na forum.
  17. Konserwatora unikaj jak ognia i zerknij w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, czy dzielnica lub miejscowość, w której stoi dom nie jest w tzw "strefie ochrony konserwatorskiej", bo jesli jest to starostwo jeśli otrzyma zgłoszenie o remoncie może (ale nie musi ) zawiadomic o tym konserwatora, ten zaś może zaszczycić Cię swoją obecnością i narzucić zachowanie wszystkiego co jest na zewątrz w niezmienionej formie (np nic nie dobudujesz itp).
  18. Dusza nie dusza, opierając się na własnych doświadczeniach stwierdzam, że czasem lepiej jest rozebrać, postawić od nowa i duszę wskrzeszać w nowym (można trochę starocia wykorzystać - łatwiej się wskrzesi ). Nie życzę nikomu takich remontówj jak nasz (chyba, że posiada się zasoby finansowe pozwalające na wynajęcie wykonawcy). My we czwókę (ja, mąż+ ojce) klepiemy już ponad 2 lata i jeszcze conajmniej 2 przed nami.
  19. A co jest złego w tej żółtej folii? Nasze ocieplenie (budynek z bali 14 cm) wygląda następująco: Bal folia paro izolacyjna (żółta folia) wełna 2X5 cm (na zakładkę) folia wysoko-paroprzepuszczalna pustka powietrzna szalówka drewniana Z programu OZC punkt rosy wychodzi w pierwszej warstwie wełny (licząc od zewnątrz budynku). Wprawdzie nie ma już możliwości poprawienia ale zapytam - jakie są konsekwencje takiego układu ? http://lh5.ggpht.com/_w2eUl6q3jbw/ScfkGweaNxI/AAAAAAAAAG4/n2w7dnmjTbc/s288/canon%20027.jpg
  20. Pięknie. Po prostu pięknie. Droga trochę blisko ale i tak pieknie .
  21. Mój mąż najpierw stukał, dłubał, skrobał te nasze podwaliny. Zlokalizował miejsa przegnite i zjedzone przez grzyba (miejscami wykruszyło się na wylot). Później pożyczyliśmy od panów z koleji takie wielkie lewary do podniszenia torów, unosiliśmy dom po kawałku i wymieniliśmy tak gdzieś 60% podwalin. Pod nowe jak i pod stare wkładaliśmy papę.
  22. Ja ma przedwojenne założenie ogrodo-sadu calutkie poprzerastane podagycznikiem. Jak ktoś z tym już walczył to wie, że pozostawienie w ziemi półcentymetrowego kawałka korzonka niweczy całą pracę związaną z jego wyrywaniem. Mam już czyste jakieś 15% ogrodu myślę, że jeszcze 5-6 lat i jakoś go opanuję. Wyrywam ręcznie (na kolanach) przekopując ziemie na jakieś 30-40 cm w głąb. Zw względu na istniejące nasadzenia i układ alejek nie mogę wszystkiego zorać (a chciałabym bardzo). Przez ostatnie 10 lat - nikt z tym zielem nie walczył a na dodatek przechodzi od sąsiada i opuszczonej działki obok.
  23. Panowie - dzięki za ten wątek. U nas też własne rękodzieło. Ja rysunki - małżonek urzeczywistnianie. Choć oczy bolą od papieru milimetrowego i głowa puchnie od wiedzy to jednak warto.
  24. Dziękuę serdecznie wszystkim za wszelkie sugestie i porady. Trudno być na raz projektantem, inwestorem, wykonawcą i inspektorem nadzoru robut, ale jak się chciało dom a nie mieszkanie w bloku to trzeba cierpieć
  25. Bardzo dziękuje, zaproszę do współpracy małżonka i będziemy próbować. Skombinujemy drugi komputer i spróbujemy zadziać na 4 rece.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...