Janusz P.

Witam. Krokwie max. 70, ale to wszystko zależy od pomysłu dekarza. Masz inspektora - to masz super, bo ja mam naszczęscie tylko dobrego kierownika, który jak trzeba było to trochę posadził jobów na majstrów i podziałało. Co do garażu to prawda, ale dałem sobie spokój i coś tam będe dodatkowo "kleił" na działce. Oddzielny obiekt. Poziom to zejście do garażu schodami jak pamietam dwa lub trzy stopnie w dół i tyle. U mnie jest tego typu problem, że dziłakę mam gliniastą, więc zaszalałem z wysokością posadowienia poziomu "o" na ok. 60cm , a sam garaż na poziomie -60cm, tak wiec wyszła dlatego taka różnica między garażem a holem. Co do zdjęc to trochę to potrwa, bo za bardzo nie mam czasu, w chwili obecnej mam na tyle fajnego dekarza, że robi mi nawet w taką pogodę, a robi dobrze. Białystok = ogromna wilgoć i troszkę zimno. Pozdr.

Tak se popisałem, ale może to wy mi zdjęcia podeślecie jak to wygląda z kwiatkami w kwietnikach i zkoszoną trawą - dopiero teraz spostrzegłem daty ostatnich postów. Pozdrawiam

Już dawno widziałem tego posta, a dopiero teraz postanowiłęm się zalogować. Mam Asti - mocno powiedziane - mam. Jestem na etapie zakończenia stanu surowego otwartego. Jak będę miał czas to podeśle zdjęcia. Będzie stał na podlasiu, w miejscu bardzo widocznym jak się wjedża do B-stoku od strony W-wy. Zakochałem się wraz z żoną w tym projekcie pod kątem "westernowego" wyglądu domu: duże, przykryte tarasy z przodu i tyłu domu, wprost rewelacja. Co do szczegółów, to powiem szczerze - tragedia. Np. więźba w projekcie przygotowana pod dachówkę (o wiele lżejszą niż sam wybrałem), a rozstaw krokokwi, taki że nie znalazłem majstra, który by nie powiedział: "chłopie, będziesz miał fale dunaju, jak dachówkę położysz", tak więc na dzień dobry zalecam zmniejszenie rostawu krokwi. Chyba że w małopolsce są mniejsze obciązenia. Zrobiłem przejście z domu do garażu - uważam że to dobry pomysł; na tarasie tylnim zostawiłem tylko jedne drzwi, zamieniając drugie na okno. Stwierdziłem, że bedzie i ekonimicznie i energoszczednie. Plany dalsze szerokie, jednakże kasy - brak. Ogrzewanie - pelety, takie plany. Aha co do schodów na piętro, wyszły bardzo wąskie stopnie szczególnie na zakręcie, radze zastanowić się nad tym. W stropie jak określił majster - zbrojenie zostało zaprojektowane solidnie wiec wycofaliśmy sie z belki zbrojeniowej wzdłuż lini podziału między kuchnią a jadalnią na rzezcz płaskiego sufitu, a nie z belką. Ogólnie uważam, że projekt jest oryginalny, dom świetnie wygląda szczególnie z dachówką - ala dziki zachód-górski, nie ma potrzeby kombinowania z jakimś dachem nad tarasem. Cała budowla zrobiliśmy z pustaka pióro-wpust na zaprawę cienkowarstwową (ściana dwuwarstwowa). Aha jest kolejny niułans co do murarki - ja wisiałem nad majstrem co do wykonania solidnego szczytów, gdybym tego nie zrobił, to nie wiem czy szczyt bym miał - argument majstra: panie ale w projekcie tego nie ma! no i tu jest kolejny ból. W projekcie nie ma żadnych belek betonowych wzmacniających element szczytów, chyba że... patrz jak jest w małopolsce, na podlasiu buduje się solidnie i na lata. JAk coś to piszcie jestem ciekawy waszych spostrzeżeń co do Asti - projekt jest fajny i nazwa oryginalna. Zdjecia postaram sie podesłać.