emiliana

Jeszcze pytasz o podłogę . W takich domach podłogę kładło sie na glinie. Moja w każdym razie leży na glinie. Podłogi mają tyle samo lat co dom , Szerokie grube i oczywiście pomalowane olejno na jasny brąz. Wilgoci oczywiście nie ma bo glina doskonale izoluje wilgoć . W końcu dawniej w domach gdzie nie było podłóg chodziło się po tzw klepisku , czyli "podłodze z gliny". Jeżeli chcesz się upewnić na czym ułożone są podłogi to podnieś jedną deskę ( bo na pewno nie jest na wpust i pióro) i będziesz wiedział. Ale faktycznie , podłogi w zimie są zimne. Również nie chce ich zrywać i robić betonów, bo to wymagało by wybrania przynajmniej z 13 cm gliny . Myślałam o różnych sposobach jej chociaż trochę docieplenia . Doszłam do wniosku że najlepiej będzie wdmuchać keramzyt, tak ok. 9 cm ( przy legarach o wysokości 10 cm) , żeby pozostawić ten 1 cm warstwy przestrzeni dla wentylacji. A jeżeli w któryms miejscu masz podłogę zgryzioną ( np nagle ci się zapadnie tak jak u mnie) , to wytnij kawałek, tak żebyś miał widok na dwa legary, dopasuj sobie nową deskę podłogową , a najlepiej przygotuj sobie odpowiednio zeszlifowaną tarcicę grubości, zbliżonej do podłogi jaką masz i wstaw ten kawałek przybijając ja do legarów.

Witam . Nie wiem na jakim jesteś etapie remontu ale dom jest z bali drewnianych i to jest coś co ja mam - 100 letni dom z bali drewnianych ręcznie ciosanych, który sobie sama remontuję. . I tak na szybko: 1. Docieplenie na elewacji zewnętrznej ściągnąć . Obejrzeć bale z w jakim są stanie . Zdrapać części spruchniałe ( sypiąca się mąkę, ).Duże ubytki po oczyszczeniu z mączki zaprawić zaprawą klejową do glazury ( przygotowywać ją zgodnie z instrukcją) poprzez nakładanie bardzo cienkimi warstwami- cienka warstwa zaprawy , odczekać jak wyschnie,, następna itd aż do wyrównania.z właściwym balem. . Ja bym nie ocieplała domu od zewnątrz tylko od wewnątrz.Zewnętrzną część po wyschnięciu bali i uzupełnieniu ubytków zaimpregnowała bym impregnatem do konstrukcji ( bezbarwnym) dwukrotnie i następnie pomalowała bym ściany lakierbęjcą dwukrotnie w jakimś kolorze ( ja np mam teak) .albo bezbarwnym. 2. Od wewnątrz dociepliła bym tak : wiatroizolacja na bale napisami do bali . Na to przybić , przykręcić listwy o grubości docieplenia (5 cm wystarczy), rozstaw listew w zależności od szerokości wełny minus 1 cm (żeby wełnę lekko upchnąć) , na to paroizolacja i na wierzch do listew przykrecicić np deskę boazeryjną.. Aha , zanim to zrobisz, to patrząc na bale na zdjęciu zeszlifuj je szlifierką ( papier 80), uzupełnij większe wżery tak jak na zewnątrz i zaimpregnuj impregnatem do drewna konstrukcyjnego bezbarwnym . To ja zrobiła w mojej chacie i dom będzie stał jeszcze drugie 100 lat. W literaturze piszą żeby przy docieplaniu od wewnątrz dać listewki w celu zostawienia przestrzeni wentylacyjnej. Moje i twoje bale są ścięte a pomiędzy bale włożony jest bądź sznurek lub inny materiał ( np trawa spleciona w warkocze) i to tworzy już tą przestrzeń wentylacji i dodatkowej nie potrzeba. Ja mam bale grubości 16-17 cm pomiędzy balami są warkocze z trawy ( oczywiście mocno ściśnięte i nie można poznać ) i na początku chciałam je zostawić takie gołe. Ale zdecydowałam się docieplić od wewnątrz i dałam tylko 5 cm wełny, a temperatura w pomieszczeniu wzrosła o 7 st. Gdybyś miał inne pytania co do remontu to pisz na prywatnego e-maila

A to jest dom drewniany, bo zamieszczasz post na domy drewniane. Według mnie jak dom nie był zalewany wodą np. z nieszczelnego dachu to nie ma znaczenia że był nieogrzewany. Wystarczy go w lecie dobrze przewietrzać i zrobić ogrzewanie Teraz może się wydawać Wam duży , ale można nie adaptować strychu. Przy wymianie pokrycia z blachy zdjęła bym papę i dala pełne deskowanie. Docieplenie teraz robi się inaczej ( inne współczynniki przenikalności ciepła) więc bym ewentualnie zmieniła, żeby go bardziej docieplić .

Witam Fakt że chcecie wyremontować dom drewniany to według mnie fantastyczna sprawa. Cały problem w tym żeby przy tym remoncie nie stracić duszy domu który będziecie remontować i który tak kochacie. Ja 11 lat temu kupiłam dom drewniany prawie stuletni zrobiony z bali drewnianych ręcznie ciosanych ,ze stajnią pod jednym dachem , nie po to aby w nim mieszkać na emeryturze ale żeby go remontować.( Takie moje hobby) Oczywiście remonty które nie dam rady sama zrobić zlecam wykonawcom, ale muszą je wykonać tak ja chce. Wiele rzeczy zrobiłam i nadal robię sama Od roku jestem już na emeryturze więc mogę być w chacie od wiosny do jesieni i "dłubać" tam sobie . Remont zwłaszcza takiego takiego domu wymaga trochę kasy, ale żeby tej kasy nie marnować to najważniejszy jest : koncepcja , dalej jak to zrobić , co najpierw a co potem żeby można było ( w waszym przypadku ) tam mieszkać, a później wykonanie oczywiście na własnych warunkach i według swojego pomysłu. Ale to są moje godziny spędzone na przemyśleniach, a ponieważ jestem z zawodu inżynierem budowlanym z uprawnieniami ( konstrukcyjne) , gdzie prawie 30 lat spędziłam na budowach różnych to moją wizję domu wyremontowanego realizuję w miarę moich funduszy. Oczywiście spotkałam podobne problemy : nie ocieplona posadzka w kuchni zrobiona przez poprzedniego właściciela),( zimno leci że nie da się stanąć ) w pokojach deski na legarach położonych na glinie ( wiatr z pod podłogi hula) , więc podmurowałam maskownice, gole bale od frontu i od zewnątrz i dylemat docieplić czy nie i jak. Dociepliłam od wewnątrz ściany i temperatura wzrosła mi o 9 st. mimo ze wydawało mi się ze dom jest ciepły, bo przecież tak dawniej mieszkano itd. Zostało mi wiele rzeczy do zrobienia jeszcze, ale zostawiam to na przyszły sezon wiosenno -letni . Możecie mi wierzyć że każdy fachowiec który przyjdzie na dany temat powie Wam coś innego , ja to wiem bo to doświadczyłam i w końcu i tak musieli robić tak jak ja to wymyśliłam. Trudno jest doradzać na forum chyba że to są pojedyncze elementy do zrobienia ( posadzka, docieplenie dachu, stropu itd) , natomiast przy takim kompleksowym remoncie to wymaga to już wiele przemyśleń. A ja mam po prostu fioła na punkcie remontu domów drewnianych zwłaszcza żeby je zachować w stylu w jakim były te 100 lat temu. ( co oczywiście całkiem się nie da wiadomo , no ale coś tam mi się udało, . ( Mój dom po remoncie z zewnątrz został wpisany do rejestru zabytków regionalnej struktury wsi chociaż tak prawdę mówiąc nikt nie wie co to takiego znaczy). na pewno już zaczęliście remont itd, ale gdybyście potrzebowali rady, pomysłu to służę, ale nie na forum tylko prywatnie i to za friko, bo żeby coś doradzić to musiała bym dom zobaczyć. I tutaj podaje mojego e-maila : emmapil@interia.pl do kontaktu. Pozdrawiam Was i wszystkich na forum

Na Allegro jest dużo takich odstraszaczy, dlatego trzeba wybrać taki który ma dobra opinię.

Ja też miałam kunę na strychu w domku do którego jeżdżę parę razy w roku a w mieszkaniu myszy, które chodziły sobie jak chciały zostawiając wszędzie swoje odchody. Kupiłam na allegro taki elektroniczny odstraszacz kun, myszy , szczurów i go zainstalowałam. Jedno takie urządzenie działa w promieniu ok 50 m. Postawiłam w kuchni i teraz mam spokój. Mam go włączony do prądu (, działa na zasilacz) , więc zużywa nie wiele prądu. Może działać również na baterię. Jak miałam na baterię , to gdy baterie się wyładowały , to gdy przyjechałam i włączyłam go do prądu , to po jakiejś godzinie usłyszałam tylko na strychu szuranie , piski i tupanie i była cisza. Tak więc to naprawde działa.

Normalnie dom jeżeli jest w całości składasz wniosek o zakończeniu budowy składając obowiązujące do zgłoszenia dokumenty. Jeżeli jednak nie zakończyłeś budowy , to składasz wniosek o pozwolenie na użytkowanie parteru domu , zgłaszając że strych użytkowy jest do zrobienia czyli piszesz co ci pozostało do zrobienia. Urząd dokonana kontroli i udzieli Ci pozwolenia na użytkowanie. Strych będziesz mógł dokończyć w ramach posiadanego pozwolenia później .

Wysokość ogrodzenia mierzy się od strony posesji która jest ogradzana, czyli od twojej.Dawniej był w warunkach przepis, że muszą być prześwity. Od dawna już takiego przepisu nie ma. Możesz sobie postawić ogrodzenie z jakich chcesz materiałów .

Z tego co napisałeś , masz zamiar wykonać przebudowę pomieszczenia gospodarczego na mieszkalne. Wszystko zależy jakie prace masz zamiar tam wykonać. Jeżeli tylko remont tego pomieszczenia , bez żadnych zmian konstrukcyjnych czy zmian w elewacji , to wystarczy tylko zgłosić do urzędu zmianę sposobu użytkowania pom. gospodarczego na mieszkalne i opisać jakie prace remontowe masz zamiar tam wykonać( np pomalowanie pomieszczenia , wymiana podłogi itp.), aby pomieszczenie takie stało się mieszkalnym. Jeżeli jednak prace będą się wiązać z wybicie nowych otworów drzwiowych czy okiennych , wykonaniem instalacji elektryczną itp to zgodnie z prawem budowlanym na taką przebudowę powinieneś uzyskać pozwolenie na budowę. Aby go otrzymać należy wykonać projekt budowlany przebudowy pomieszczenia przez uprawnionego projektanta zgodnie z obowiązującymi przepisami. W wydziale architektury złożyć wniosek dołączając m.in. 4 egzemplarze projektu budowlanego , oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Projektanci wiedzą co powinien zawierać projekt budowlany , aby uzyskać pozwolenie na budowę. Oczywiście yak jest jak chcesz być w zgodzie z prawem. Ale to pomieszczenie jest wewnątrz twojego domu, i jeżeli nic nie będziesz zmieniał w elewacji ( wybijał okna, nowy otwór drzwiowy ) , to możesz sobie to pomieszczenie wyremontować i nikt nawet o tym nie będzie wiedział. No bo skąd . Jak zgłosisz remont pomieszczenia ze zmianą użytkowania -z gospodarczego na mieszkalną , to musisz się liczyć z tym ,że ta dodatkowa powierzchnia użytkowa którą uzyskasz zostanie Ci doliczona do podatku od pow. użytkowej.

W 2006 r kupiłam dom z bali drewnianych z 1928 r . Wygłądał jak na zdjęciu. Od początku chciałam zachować jego wygląd przynajmniej podobny jaki był po wybudowaniu. . Teraz wygląda tak jak na zdjęciu. Ganek musiałam zrobić nowy , ale też starałam się zachować podobny styl. Od wewnątrz też są widoczne bale które zamierzam zachować. Mam zamiar je wyszlifować i polakierować lakierem bezbarwnym razem ze stragażem . Fugi pomiędzy balami "warkocze" były zaizolowane taka zaprawą wapienno cementową , popękaną, sypiąca się .. Więc ją zdarłam a widoczne warkocze pokryłam najpierw gliną , a następnie po jej wyschnięciu zaprawą klejową taką do płytek. Pomalowałam ją na kolor błękitny , bo takim kolorem były pomalowane. Okna wymieniłam na PCV , ale pozostawiłam oryginalne futryny które wymalowałam na olejno. Dach był z dachówki cementowej , oczywiście popękanej , więc wymieniłam ja na ondulinę, bo jest lekka ,przez co odciążyłam krokwie prawie trzy krotnie i wtapia się w otoczenie. Zdjęcia pokazują dom po kupnie i teraz.

Jeżeli chcesz rozbudować coś na zewnątrz ( sionka, ganek) , to powinien być na jakiś projekt bo przecież musi ten ganek mieć jakiś fundament który zależy od tego z czego będą ściany tego ganku ( drewniane czy murowane ) , zadaszenie itp.A więc : projekt sionki -ganku , uzyskanie pozwolenia na budowę i dopiero wykonanie prac-rozbudowa.

To ja nie wiem jaki sobie kupiłeś. U mnie były myszy, i kunę też miałam. Teraz jest spokój nie ma żadnych oznak myszy . jak przyjeżdżałam do domu do wszędzie były oznaki spacerowania myszy ( odchody) . Zresztą nawet przy mnie biegały sobie po pokoju. teraz jest spokój. Co do kretów to nie wiem czy odstraszacz na nie działa, ale na gryzonie typu myszy , szczury kuny to tak. U mnie sobie poszły.

Mój Boże. dyskusja jak tralala. Kupcie sobie poprostu odstraszacze myszy , szczurów, kun i innych gryzoni. Wejźcie na Alegro- ogród-zwięrzeta - pozostałe. Odstraszaczy do wyboru do koloru , po różnych cenach i różnym zasiegu , od 100 m2 do prawoie 500 m2. To działa. Pozdrawiam