Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

polusa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez polusa

  1. Odziedziczylam po rodzicach budynek drewniany ktory od czasow powojennych byl pod nadzorem wydzialu kwaterunkowym Mieszkali tam lokatorzy.Obecnie budynek jest wolny od lokatorow ale dziwnym trafem granica dzialki co okazalo sie podczas rozgraniczenia z mojego wniosku jest bardzo dziwna gdyz biegnie po obrysie budynku a nawet czesc werandy jest na dzialce sasiedniej Od czsow powojennych lokatorzy mieli w tym miejscu male ogrodki i do chwili obecnej byl to pas zieleni.Obecny wlasciciel uznal ze skoro ta czesc jest jego to utwardzil grunt zrobil mi parking pod oknami i nie chce uznac poprzedniego stanu .Co robic czy oprocz sadu nie ma jakiegos rozwiazania tego problemu Prosze o pomoc
  2. straszny sasiad zniszczyl mi zdrowie i dalej rozrabia stary komuch
  3. Czy ktos moze pomoc w rozwiazaniu tego problemu Bardzo prosze o pomoc
  4. dziekuje za informacje Przypuszczam ze zasiedzenie mogloby byc rozwiazaniem tylko ze nie mam zadnej checi pojsc do sadu Rozgraniczenie dzialek nastapilo z mojego wniosku gdyz ja jestem wlascicielem na mocy spadku tego drewnianego domku a siostra sasiedniej dzialki Drewniany budynek byl od czasow powojennych w gestii wydzialu kwaterunkowego Lokatorzy poumierali i obecnie ja uzytkuje ten budynek.Siostra umarla a jej corka uznala ze skoro ogrodki naleza do jej dzialki moze zrobic tam parking nie liczac sie z tym ze byl to teren zielony Zmienia zatem przeznaczenie terenu i z punktu widzenia prawa wolno jej ?????Nie chce pojsc na ugode aby sporna granice ustalic odsuwajac sie od sciany bud.chociaz o 1 m.Narazie nie stawia poltu ale moze to zrobic Dom okrojony z paska zieleni drewniany Jak rozwiazac problem
  5. Problem jest nastepujacy;przy rozgraniczeniu dzealek okazalo sie ze niewielka czesc budynku lezy na dzialce sasiednieja granica obecna przebiega doslownie wzdluz scian budynku.Jest to frontowa sciana domu z oknami weranda schodami.Do tej pory byl maly ogrodek,ktory pozwalal na swobodne poruszanie sie.Dom byl wybudowany w latach 30 i nikt nie byl swiadomy do tej pory o innej granicy.Dzis obecny wlasciciej zamierza ogrodzic swoja wlasnosc zgodnie z nowa granica a za ogrodzeniem zrobic parking dla samochodow /prowadzi uslugi hotelowe/Czy w tak spornej kwestii istnieje jakies rozwiazanie prawne aby pozostal stan istniejacy do tej pory Obecny wlasciciel nie chce zgodzic sie na zadna forme splaty aby zostal stan obecny.Bardzo prosze o pomoc co robic
×
×
  • Dodaj nową pozycję...