Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

anirac

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    413
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez anirac

  1. Cześć Małgoś Nie wypiłyśmy wczoraj za pogodę - i patrz, ktoś popsuł niebo Jeszcze raz - wielkie dzięki za świetne towarzystwo
  2. Cześć Brazuniu Czy chcesz powiedzieć, że panny lekkich obyczajów cisną się na usta, patrząc na aurę za oknem? No więc założyłam golf, kurtkę i wyglądam klienta w biurze. Aha - rozgrzewam się myślą, że może jakiś jednak dotrze
  3. To ładnie proszę o dopisanie mnie do starych wyg i niewinnych baranków Zmieszczę się?
  4. E tam, co Ty wiesz o super wieczorze - to ja miałam kapitalne towarzystwo przy piwie i fantastycznej rozmowie! No i grzecznie wpisuję się na listę - jaka ja się potulna stałam
  5. Małgoś jestem jak najbardziej chętna na to pifko Kiedy? Mogę nawet dziś
  6. BRAZUNIU Po pierwsze primo - kajam się głęboko, że tak długo u Ciebie nie byłam Po drugie primo - szczena mi opadała jak zobaczyłam Twoje Uroczysko Po trzecie primo - nawet nie wiesz jak się cieszę, że masz ten kawał ziemi, że są koniki, że ten modrzew dostojny, że, że, że... Po czwarte primo - kapelusz z głowy za wytrwałość, cierpliwość i wielką determinację by wreszcie znaleźć to co na Ciebie czekało Po piąte primo - jesteś WSPANIAŁA! (i Ty już wiesz dlaczego )
  7. Wiesz, chciałabym, ale nie wiem czy praca mi na to pozwoli, bo i trochę to daleko z Krakowa, chociaż wybór Mazowsza jak najbardziej zrozumiały, żeby była jak najbardziej sprawiedliwie. A Ty jak dojedziesz? Bo widziałam Cię w spisie imprezowiczów
  8. Brazuniu kochana, toś się musiała zdźwigać, ale za to jaki efekt! Jesteś przekochana. Przeganiam te emocje, ale te paskudy ciągle wracają, ale nic to - z taka drabiną, takim widokiem i takim wsparciem - wszystko się uda! Buziaki - nawet nie wiesz ile zrobiłaś
  9. Witam serdecznie Chciałam Wam wyłuszczyc mój problem i zapytać co z tym fantem zrobić. Mam piekny drewniany taras - a właściwie balkon. Dosyć długi - jakieś 11 m, w jednej części szerszy - na 2 m, w pozostałej wąski na 1 m. Wspiera się na drewnianych legarach, deski to modrzew syberyjski, szczeliny pomiędzy to ok. 2 mm. No i teraz problem: pode mną są sąsiedzi, którzy najpierw nie chcieli się zgodzić na pełny balkon, że niby im światło zabiorę, do tego ja się obawiałam obciążenia legarów wylewką i płytkami, do tego problem z oryynnowaniem ustrojstwa. Więc stanęło na deskach, przez które światło będzie sie przesączać do sąsiadów, deszcz też się będzie rozkładać. No ale - jest do d... Sąsiedzi mają pretensje (i się im nie dziwię), że im leci z pomiędzy desek, ja sama nie mogę spokojnie zamieść balkonu bo mam stresa, że nabrudzę sąsiadom, itd. Dostałam nawet wezwanie w sprawie uszczelnienia tarasu. No i teraz co z tym zrobić?? Najbardziej mi zależy by nie narażać drewnianych legarów na zbytnią wilgoć, więc przybicie czegoś od spodu raczej odpada, zresztą znów ten nieszczęsny problem z rynną. Położenie płytek na deskach - no żal, bo to podwójne koszty. No i wymyśliłam, że jakbym dała taki sznurek jak górale wpychają między swoje domy z bali i pociągnęła to brązowym elestycznym sylikonem - to czy takie uszczelnienie się utrzyma? i czy będzie wystarczająca wentylacja by same deski mi nie gniły? Co o tym myślicie? Bardzo czekam na Wasze opinie...
  10. Dzięki dziewczyny, najgorzej jest z emocjami - jak złapie sie doła to potem żadna drabina nie pomaga by wyjść na powierzchnię. Staram się łapać równowagę i mimo mojej absencji na forum jest z Wami blisko - podczytuję, nie udzielam się specjalnie, ale kibicuję mocno wszystkiemu co się u Was dzieje. No i mam nadzieję, że wreszcie uda się nam spotkać, że nic już nie stanie na przeszkodzie by dotrzeć na umówione spotkanie Buziaki serdeczne dla Was, Kochane...
  11. Dziękuję Wam bardzo. Zamiast mnie zapomnieć, Wy pamiętacie, pocieszacie i wspieracie - to lepsze niż 4 budowy razem wzięte Chyba za długo się izolowałam, zdziczałam i zbyt wiele rzeczy mnie teraz rozbija. Jeszcze raz - serdeczności dla Was
  12. Cześć Brazuniu, cześć Wszystkim ... Żyję, ale co to za życie. Nie mogę się pozbierać - za dużo kłopotów dookoła. W zbyt dużej rozsypce psychicznej jestem. Wybacznie. Jak zbiorę się do kupy, jak stanę na nogi - będę znowu, bo tu poniekąd ulokowałam kawał marzeń - na tym forum
  13. Kolejne miesiące upłynęły... Niebo zaszło chmurami... Wybudowałam, zamieszkałam, zostałam sama. Jestem pod dachem, jestem w moim wymarzonym niebie, ale bliżej już stąd do piekieł. Trzy miesiące samotności. Dałam radę, zmieniłam to co zmian wymagało, balkony ozdobić kwiatami, blaty kuchenne regularnie olejować, belki wyszlifować... Małe kroczki kiedyś byłyby krokami siedmiomilowymi w radości spełniania marzeń, dziś tylko ból przynoszą bo już wspólnych oczu nie cieszą. Ile jest siły w człowieku by przetrzymać piekło? Patrząc na historię ludzkości - niezmierzona moc... Muszę nabrać dystansu, poustawiać tym razem psychiczne cegiełki i otoczyć się murem. Zamiast w niebie, w wieży zamieszkać. Wtedy dziennik dokończę, wtedy chmury na niebie rozgonię, wtedy znów usiądę z filiżanką herbaty i ciepłem naparu i dłoni obok rozgrzeję zimną wiosnę...
  14. Kolejne miesiące upłynęły... Niebo zaszło chmurami... Wybudowałam, zamieszkałam, zostałam sama. Jestem pod dachem, jestem w moim wymarzonym niebie, ale bliżej już stąd do piekieł. Trzy miesiące samotności. Dałam radę, zmieniłam to co zmian wymagało, balkony ozdobić kwiatami, blaty kuchenne regularnie olejować, belki wyszlifować... Małe kroczki kiedyś byłyby krokami siedmiomilowymi w radości spełniania marzeń, dziś tylko ból przynoszą bo już wspólnych oczu nie cieszą. Ile jest siły w człowieku by przetrzymać piekło? Patrząc na historię ludzkości - niezmierzona moc... Muszę nabrać dystansu, poustawiać tym razem psychiczne cegiełki i otoczyć się murem. Zamiast w niebie, w wieży zamieszkać. Wtedy dziennik dokończę, wtedy chmury na niebie rozgonię, wtedy znów usiądę z filiżanką herbaty i ciepłem naparu i dłoni obok rozgrzeję zimną wiosnę...
  15. Witam serdeczni Mam do Was pytanie czy znacie moze jakąs firmę, która wykonuje drzwiczki żaluzjowe? Takie jak są w castroamie - drewniane, ale tam są określone rozmiary. A ja sobie wymyśliłam, że moja szafa-garderoba będzie miała takie właśnie drzwiczki, ale że znajduje się ona na poddaszu to w grę wchodzą skosy i inne wymiary niż te, które mają w sklepach. Macie jakieś doświadczenie z takimi wykonawcami? Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam
  16. Coś mi się ostatnio za dużo rzeczy wali. Tyle co doczytałam, że jest zlot, kalendarz pokiwał głową, że będę wtedy obecna, a tu w sobotę rano telefon z rodziny, że smutna uroczystość nieunikniona. Więc zamiast kierunku krakowskiego, wsiadłam w samochód i w te pędy pojechałam pod Łódź. Wczoraj wieczorem wróciłam z katarem do pasa (bo na cmentarzu pogoda jak z koszmaru), a tu w kamienicy obok, z dachu skoczyła dziewczyna, córka sąsiada. I ta pogoda za oknem... Depresja jak cholera...
  17. Jestem. W pracy jak Wy to robicie, że ciągle bywacie na forum i ze wszystkim jesteście na bieżąco?? Małgoś - duchu imprezowy - gdzie i o której zlot? Przygarniecie marnotrwaną forumowiczkę? Serdeczności wielgachne
  18. Witam Szanowne Towarzystwo Dachowiec właśnie znów wlazł na swoje pięterko. Byłam, drogie Panie, na wyjeździe i stąd moja absencja. Wczoraj wieczorem dopiero wróciłam i próbuję wyrównać różnice czasowe w ogólnym samopoczuciu. Jak dojdę do siebie (pewnie w weekend) to upomnę się o to spotkanie, coście tam plotkowały wcześniej. Bo chyba nie piłyście beze mnie??
  19. Ale grupe budujaca, czy plotkujaca?
  20. Wlasciwie to juz mi sie humor poprawil. Zdecydowanie czesciej, a wlasciwie regularniej, powinnam Was czytac!
  21. Czesc dziewczyny! Zlazlam i widze, ze Wy tesknice!!! No i sama nie wiem jak sie tlumaczyc. Eeee - nie bede... Chyba emocjonalnie mam slabsze tygodnie. Rzadko wchodze na forum. Czekam na wiosne - moze i finansowo bedzie lepiej, i nastroje sie poprawia. Kochane jestescie - NAPRAWDE!!!
  22. O w mordę jeża! Małgoś - no rewelacja ci sąsiedzi. Zdecydowanie pismo do wspólnoty o zniszczenie mienia. Nie mogą się czuć bezkarni! Akryl był z atestami więc podstaw żadnych nie mieli do wandalizmu! Nie zostawiaj tego bez słowa, bo uznają jeszcze, że mieli rację. Boże, jaki debilizm!!
  23. Małgoś, już lecę do Ciebie zajrzeć co się dzieje! A co do blatów to właśnie próbuję nieudolnie. Masz rację Agduś co do kolorowych olejów, ale te z barwnikami generalnie średnio nadają się do blatów. Olej typowo pod blaty (a więc ekologiczny Osmo) jest bezbarwny. Więc wymyśliliśmy, że najpierw bejca na bazie rozpuszczalnika, a więc się ulotni, a potem ten tłuszczyk. Ale na próbkach to też nie to Monia - dzięki za podpowiedź
×
×
  • Dodaj nową pozycję...