Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Archeo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

Archeo's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam Mam na poddaszu strop betonowy o malej nośności. Na nim mam położone 2 warstwy PUR 6cm =12cm z tolerancją ok 0,5cm - cięte ze starej tzw. płyty obornickiej. Chciałbym położyć na to jakąś podłogę, np panele podłogowe lub deskę barlinecką i zaadaptować poddasze. Ze względu na nośność stropu wylewka nie wchodzi w grę. Podłoga na legarach też średnio mi się uśmiecha, bo musiałbym to ocieplenie zdejmować, lub przynajmniej wycinać w nim bruzdy. Co proponujecie ? Pozdrawiam
  2. Firma twierdzi, że taki ten tynk właśnie jest i dlatego się z nimi dość burzliwie rozstałem. W poniedziałek spróbuję się skontaktować z centralą Caparolu, bo ich przedstawiciel regionalny odmówił przyjazdu. Domyślam się, że teraz na polewanie wodą to już za późno ? Czy jest jakaś głęboko wnikająca chemia, która by to związała ?
  3. Obrzutka tak, odnośnie wody nie wiem, ale sporo jej zużyli, więc chyba tak
  4. Nie próbowałem do obrzutki, ale zdecydowanie więcej się ściera, niż piasek na wierzchu. Ze 3mm starłem bez najmniejszego problemu przecierając rękawicą.
  5. Witam Remontuję mieszkanie w 100-letniej kamienicy. Między innymi skułem wszystkie tynki i zatrudniłem ekipę "fachowców" do położenia maszynowego tynku cementowo-wapiennego. Tynkowane było gotową mieszanką firmy Caparol. I tu mam problem, gładkość tynku jest zadowalająca tylko miejscami, ale co gorsza, tynk po przejechaniu ręką sypie się jak piasek. Co zostało zrobione źle ? Czy można coś z tym zrobić ? Proszę o pomoc. Pozdrawiam
  6. Witam Szukam architekta - konstruktora do projektu zajęcia szybu świetlika w przedwojennej kamienicy we Wrocławiu, który realizował już takie zlecenie. Kontakt: rekl_mar(at)wp.pl Pozdrawiam Archeo
  7. Witam Mam blachodachówkę Lindab 7-warstwowa - gwarancja koncernu na 25 lat. Poddasze urzytkowe, przekrój przez połać: blachodachówka, kontrłaty, folia paroprzepuszcalna, łaty, więźba z ociepleniem wełną mineralną, folia paroizolacyjna, stelaż, płyty gipsowo-kartonowe. Chałas deszczu jest, ale tylko na oknach Przegrzewanie się latem - nie zauważyłem. Przechładzanie zimą - nie występuje. Zrywanie dachówek przez wiatr - chyba że cały dach - odpukać Dachówka ceramiczna jest świetna, ale wtedy, gdy jest wykonywana tak jak klinkier, a najlepiej szkliwiona. Zresztą wystarczy przejrzeć archiwalne muratory, szczególnie głośna była sprawa czeskiej dachówki, przez którą po prostu przesiąkała woda. We wszystkich zresztą dachówkach ceramicznych i cementowych przesiąkliwość to parametr którego najbardziej nie lubią sprzedawcy. Do mnie przemawia jeszcze jeden parametr - blacho dachówka jest 11 RAZY !!! lżejsza od dachówki ceramicznej, a to oznacza ZNACZNIE lżejszą konstrukcję dachu i w odróżnieniu od gontu NIE WYMAGA deskowania dachu. _________________ Pozdrawiam Archeo [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-06 14:29 ]
  8. I tu znów mamy tyle zdań, ile wykonań Podręcznikowo taki układ powinien być wykonany jako wielokanałowy układ sterujący pracą pieca - miałem w rekach rozszeżenie do mojej automatyki pieca na 128 obwodów, a ponoć są równiez większe. Zaleta - najefektywniejsze sterowanie. Ale również będzie działał w układzie rozdzielaczowym dławionym do stabilnego dozkładu różnic oporów przepływu zgodnego z zapoterzebowaniem na moc cieplną poszczególnych pomieszczeń ze stałą lub zmienną (regulowaną) charakterystyką i to stałą lub zmienną (wtórnie regulowaną np.na podstawie temp.pomieszczenia odniesienia) temperaturą zasilania, np z mieszacza lub bezpośrednio z pieca. Taki układ pracuje z wtórną regulacją pieca, czasem płynną, lecz częściej włącz/wyłącz. I najczęściej (niestety) stosowane rozwiązanie: indywidualne dławione kaloryfery zaworami termostatycznymi zasilanymi z kilku pionów (nie zapewnia stabilnych, podobnych warunków zasilania grzejników) i piec regulowany wtórnie "włącz/wyłącz" na podstawie temp.wody powrotnej, ewentualnie na podstawie pomieszczenia odniesienia - to już po zastosowaniu tzw.pokojówki typu Euro2000 - dalej w 99% przypadków sterowanie piecem typu włącz/wyłącz. U mnie są tylko 2 strefy sterowania - dzienna i nocna, ale rozdzielone na 12 obwodów grzewczych na rozdzielaczu. Wydzielanie większej ilości stref nie miało sensu ze względu na bezwładność ogrzewania podłogowego dominującego w obu strefach (na 180m2 pow.urzytk. mam 122m2 ogrzewania podłogowego - cały parter i 12m2 nie ogrzewanej w sposób specjalny kotłowni umieszczonej na poddaszu)
  9. Urlich faktycznie ma 10,2kW minimalną, ale ogrzewa budynek o powierzchni ok 800m2 - to po prostu tak był uregulowany A odnośnie kondensatów, mi osobiście dwa przypadły do gustu: Immergas i ... Termet BMP, oba o zakresie regulacji ok 8-100% !!! (Termet 2,1kW - 22kW, nieźle, co?) Piec o mniejszej mocy niż 20kW nie może sensownie ogrzewać zasobnika CWU _________________ Pozdrawiam Archeo [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-06 01:25 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-06 01:26 ]
  10. krispl, wszystko się zgadza, tylko my nie rozpatrujemy akademickiego problemu "o wyższości czystego sterowania pogodowego nad czystym sterowaniem pokojowym". Nie sptkałem się z automatyką pogodową pracującą wyłącznie z czujnikiem zewnętrznym i nie ma sensu do takiego absurdu sprowadzać tematu. Było by to rozwiązanie kompletnie pozbawione sensu i takiego kto by coś takiego zrealizował naloeżało by skazać na mieszkanie w takim domu. Natomiast faktem jest, że układy zaawansowanej regulacji najlepiej pracują z nowoczesnymi piecami. Nie chodzi tu wyłącznie o kondensacyjne, tylko wszystkie z płynną modulacją płomienia. Piec włączając się i wyłączając cyklicznie może natet 30% gazu zużyć wyłącznie na "uruchamianie i gaszenie silnika", stąd już kilka-kilkanaście lat temu praktycznie wyszły z produkcji tzw.piece jednostopniowe (czy ktoś je jeszcze pamięta ?) Dlaczego więc dalej notorycznie zmusza się piec do pracy w takim trybie? Dążymy do kompleksowego, płynnego sterowania poprzez optymalizację z wyprzedzeniem przewidywanego poboru ciepła (nie mylić z FUZZY LOGIC - logika rozmyta, wg "nieostrych" zasad - to jeden z możliwych sposobów realizacji dowolnego sterowania, nie tylko temperaturą). A sterowanie pogodowe może przede wszystkim zaoszczędzić właśnie na tych zimnych startach dowolnego pieca. A tak nawiasem, znam "poważną Sp.z o.o. będącą lokalnym przedstawicielem firmy URLICH w której siedzibie piec kondensacyjny zimą włączał się i wyłączał mniej więcej co 30 sekund - ZGROZAAAAAA !!!!! PS.Regulator, który mam ma 6 kanałów pomiaru temperatury, każdy może mierzyć temp.wewnątrz, na zewnątrz lub wody użytkowej wg. przypisanej funkcji. _________________ Pozdrawiam Archeo [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-06 00:31 ]
  11. Regulator pogodowy nie potrzebuje do pracy zaworów termostatycznych. Po prostu obwód z zaworem z własną regulacją będzie dodatkowo dublował regulację zarówno pokojówki jak i pogodówki. W przypadku pogodówki może to nawet doprowadzić do kompletnego rozregulowania układu - pogodówka chce podnieść temperaturę, a termostat nie puszcza _________________ Pozdrawiam Archeo [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-05 23:35 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: Archeo dnia 2003-05-05 23:44 ]
  12. Regulator pogodowy jest rozwinięciem pokojowego i stąd oczywiście rejestruje wszelkie zmiany wewnątrz budynku. W moim domu sterownik obserwuje niezależnie temperaturę w 2 strefach wewnętrznych, niezależnie regulowanych oraz temperaturę zewnętrzną. Dodatkowo, również niezależnie dba o ciepłą wodę w zasobniku wg.zaprogramowanego cyklu doba-tydzień-miesiąc.
  13. Witam Post poprzedni to jednak odrobinę upraszcza sprawę. Nowoczesne regulatory pokojowe nie działają już tylko włącz/wyłącz, lecz płynnie sterują mocą pieca. W zasadzie działania nie ma różnicy między nowoczesnym regulatorem pogodowym i pokojowym - oba PŁYNNIE regulują moc pieca w zależności od zapotrzebowania na ciepło, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Pogodówka nie oblicza bierzącego zapotrzebowania na ciepło, tylko przyszłe, z wyprzedzeniem sterując piecem. Skąd je zna? W trybie nauki przelicza krzywą budynku, która jest tak na prawdę opisana funkcją bezwładności cieplnej domu. Mówiąc prościej jest to tabela opisująca ile trzeba dostarczyć ciepła, aby NIE NASTĄPIŁA wewnątrz domu zmiana temperatury przy spadku temperatury NA ZEWNĄTRZ domu. Ot cała tajemnica... Tylko taki sterownik to tak na prawdę całkiem niezły komputerek, by to dobrze policzyć. Stąd przy automatyce pogodowej SPRAWNEJ I PRAWIDŁOWO UREGULOWANEJ wewnątrz domu praktycznie nie ma wachań temperatury i stąd również niepotrzebnych strat energii. A odnośnie sytemów ogrzewania o małej bezwładności, to właśnie wtedy oszczędności są największe.
  14. Jak kto lubi. Znam osoby, które "alergicznie" reagują na wszystkie żródła ciepła "bo to im nogi puchną i kurz sie unosi..." Ja nie jestem specjalistą, ale po numerach, jakie mi wycieli "fachofcy" budując dom wybrałem się na bezpłatny kurs instalatorów firmy KAN i dość solidnie przejrzałem teorię. W rezultacie cały układ ogrzewania wykonałem sam, tylko piec uruchomili mi serwisanci producenta. Straty ciepła w dobrze ocieplonym budynku są bardzo małe, więc temperatura podłogi przez całą tegoroczną, ostrą zimę nie przekroczyła 24-25 st.C przy tepm.powietrza 21 st.C - takie ciepło praktycznie jest odbierane jako letnia, wręcz chłodna podłoga w porównaniu z 36,6 st.C stopy... O puchnięciu nóg nie ma więc mowy. Kurz unosi się zaś w znacznie mniejszym stopniu, niż w grzejnikach konwektorowych. Problemem są jedynie: - wykończenie podłogi, w grę wchodzą w zasadzie jedynie kafelki, kamień naturalny itp. - bezwładność układu niestety jest bardzo duża - płyta grzewcza to jednak "parę ton" betonu... - fachowość wirm zajmujących się tematem woła często o pomstę do nieba... I uwaga ode mnie - warto jest zapłacić ok.10% więcej i zamiast polietylenowych rur położyć tzw.Pex-Al-Pex, czyli aluminium obustronnie powlekane polietylenem. Układa się tak samo z rolki, a 10-krotnie mniejsze odkształcenia termiczne i można zalewać suchą instalację. A niewielu udało się uruchomić ogrzewanie przed wylaniem podłóg
  15. Witam Mam nowy budynek wybudowany na kilkunastometrowej grubości polodowcowej wydmie piasku - grunt jednorodny. Podczas budowy zostało popełnione kilka (?) błędów : - fundament (już w projekcie) nie ma wcale zbrojenia, tylko lany beton B20 - fundament po odszalowaniu nie został z jednego narożnika obsypany ziemią, a po 6 miesiącach zaczęto wznoszenie ścian na dalej nieobsypanym fundamencie - dopiero wtedy został zasypany - dom był budowany z jeszcze ciepłego po produkcji suporexu - rok później, zimą był tynkowny wewnątrz Rotband-em - nie było co prawda wtedy ujemnych temperatur i wewnątrz nan stop pracował piecyk na propan Niby nic się nie działo, ale rok póżniej nagle zaczęly pękać "włoskowato" wszystkie ściany, właśnie świeżo pomalowane... I to również działowe, nie przenoszące żadnych obciążeń. Pęknięcia są przeważnie pionowe, ale kilka również poziomych. Ściągnięte "konsylium" w postaci kierownika budowy, konstruktora i wykonawcy orzekło, że to nic wielkiego, ale ich usunięcie sporo kosztuje... Pęknięcia raczej się nie powiększają, ale przy zastosowanej technologii maskowania chyba zauważyłbym dopiero zawalenie się ściany (klej lateksowo-akrylowy + tapeta flizelinowa z włókna szklanego + klej lateksowo-akrylowy + 3-krotnie szpachlowanie gęstą farbą akrylową Kabe Perfekta + 3-krotnie malowanie farbą lateksową Beckers) Jednak dalej nie mam pewności, czy faktycznie w lekkim domu (parter + poddasze, kryty blachą) fundament może nie być zbrojony ? Czy takie pęknięcia faktycznie nie są groźne ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...